eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki[Prasowka] Upadlosc konsumenckaRe: Upadlosc konsumencka
  • Data: 2009-01-02 17:56:13
    Temat: Re: Upadlosc konsumencka
    Od: Mithos <f...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Krzysztof Halasa pisze:
    > Dobrze by bylo. Akurat tak sie sklada ze mam troche do czynienia
    > z jednymi i drugimi, wiec wiem, nie musze zgadywac.

    Ja też mam i miałem.

    > Oczywiscie, najlepsza szkola prywatna jest niewatpliwie lepsza od
    > najgorszej panstwowej, to jasne.

    Najlepsze uczelnie prywatne są na poziomie najlepszych uczelni państwowych.

    Zresztą ja aktualnie dokształcam się na 2 kierunku studiów podyplomowych
    i akurat uczelnia państwowa (podobno najlepsza w kraju) wygląda pięknie
    ale tylko na papierze. Wykładowcy prezentują żenujący poziom (dobrze, że
    akurat nie ja musiałem za te studia płacić) i ogólnie wygląda to
    kiepsko. Nie ma możliwości ingerencji w program w trakcie studiów (nawet
    na życzenie połowy uczestników) ani zmiany prowadzącego, bo przecież to
    "wybitny fachowiec". Na uczelni prywatnej wygląda to całkowicie
    odmiennie, zupełnie inne podejście, zupełnie inna jakość.

    > W szkole na Ksiezycu, zapewne tak. W rzeczywistosci i tu i tu
    > przecietny nauczyciel generalnie robi to, czego sie od niego oczekuje
    > (dziwne, nie?). Tyle ze oczekiwania sa rozne, szkola panstwowa nie
    > oczekuje, ze uczniowie beda z niego zadowoleni (w sensie: beda
    > zadowoleni, ze nie musza sie uczyc).

    Raczej nie oczekuje się tego, że nauczyciel czegokolwiek nauczy i będzie
    się starał, bo i po co ?

    > Tzn. zdazaja sie wyjatki, w rodzaju np. jakiegos nauczyciela
    > czekajacego na emeryture, ktory nie ma bladego pojecia o niczym godnym
    > nauczania, ale to sa wyjatki.

    Akurat ja mam zupełnie inne doświadczenia i nauczyciele zaawansowani
    stażem i wiekiem (tacy właśnie czekający na emeryturę) byli ZNACZNIE
    lepsi od całej reszty. Przynajmniej tak zapamiętałem swoje LO.

    > Nie, sa kierunki/wydzialy/instytuty itd. lepsze i gorsze. To jest
    > bardziej kwestia motywacji nauczycieli/studentow/uczniow niz masowek
    > i wlasciciela. Masowka nie tworzy przepasci w poziomie zajec, jak nie
    > zaliczysz egzaminow itp. to Cie w koncu wywala i po problemie.

    Z tego co ja obserwuję to trzeba się mocno natrudzić aby zostać
    wyrzuconym. Znam uczelnie państwowe, które w listopadzie mają niedobory
    kandydatów i nadal przyjmują chętnych. I tak samo było jeszcze wtedy
    kiedy wszędzie były egzaminy. Dodatkowo mogę powiedzieć, że na
    niektórych przedmiotach każdego roku były te same pytania na egzaminy (w
    formie testu).


    --
    Mithos

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1