-
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.dialog.net.
pl!not-for-mail
From: "Szymon" <vivacity@wytnij_epf.pl>
Newsgroups: pl.biznes.banki
Subject: Re: W jak windykacja
Date: Fri, 18 Aug 2006 21:14:36 +0200
Organization: Dialog Net
Lines: 132
Message-ID: <ec53i1$5i5$1@news.dialog.net.pl>
References: <ec4grp$8o$1@atlantis.news.tpi.pl> <ec4hek$mpc$1@news.dialog.net.pl>
<ec4kpe$kps$1@opal.futuro.pl> <ec4m5a$qk8$1@news.dialog.net.pl>
<ec4rjf$tqo$1@opal.futuro.pl>
NNTP-Posting-Host: xdsl-2242.elblag.dialog.net.pl
X-Trace: news.dialog.net.pl 1155928449 5701 81.168.199.194 (18 Aug 2006 19:14:09 GMT)
X-Complaints-To: a...@d...net.pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 18 Aug 2006 19:14:09 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:394362
[ ukryj nagłówki ]> Nie, jestem wdzięczny tym dzięki których ich nie ma i chcę żyć w
> państwie prawa, gdzie nie będzie mnie nachodził ,,windykator'' z
> baseballem [przenośnia moja]
Ustaliliśmy jednoznacznie - windykacja tak (bo przecież nie darowanie
długów), ale nie łamanie prawa.
> Niesłusznie zakładasz, że każdy kto nie spłaca zadłużenia jest oszustem.
Zakładam tak tylko wtedy, gdy ktoś ma 3 kredyty, 600zł netto i bierze
kolejny z ratą 400. W tym momencie musi zdawać sobie sprawę, że nie będzie
mógł spłacić. A zatem w chwili podpisywania umowy de facto jest oszustem
zobowiązując się do wykonania czegoś, gdzie z góry wie, iż tego nie dokona.
Oczywiście jeśli wypadek jest losowy to inna sprawa, ale doprawdy zanim
dojdzie do windykacji to z pewnością można z bankiem dojść do porozumienia,
a że ten przy okazji chce dodatkowo zarobić? No cóż... skoro łamiesz umowę
to normalne, że jakieś tam kary są.
> Znakomita większość chce spłacić zadłużenie, ale albo się zdarza mały
> poślizg i rozchodzi się po kościach albo zdarza się większa wpadka i
> zaczynają się poważne kłopoty. Cały kłopot rzecz w tym aby egzekucja
> odbywała się w sposób cywilizowany, cytowane przykłady pokazują że można.
Egzekucja musi być przeprowadzona w sposób cywilizowany. Zawsze. Ale
wpadka... no wiesz - to już jest ryzyko kredytobiorcy i to on musi się z tym
liczyć. Niemniej mówimy o ludzich ubogich i naprawdę wystarczyłoby
wyrobienie byle KK, by załatwić sprawę i mieć te 52 dni GP.
> Niezależnie od tego istnieje pewna grupa ludzi, którzy niezależnie od
> wieku nie dorośli do odpowiedzialnego brania kredytu, ale w
> cywilizowanych państwach załatwia się to za pomocą rozwiąń typu BIK a
> nie ,,windykatorów'' spod ciemnej gwiazdy.
No i w Polsce też jest BIK. A co do windykatorów spod ciemnej gwiazdy...
znamy tylko relację jednej strony. Tej "pokrzywdzonej" udzielonym zaufaniem.
> Gdyby to na mnie trafiło, to gwarantuje ci, że bez prokuratora by się
> nie obeszło. Problem, że tacy ,,windykatorzy'' nie przyjdą do mnie ani
> do ciebie tylko do ludzi, którzy nie bardzo wiedzą jak wyglądają ich
> prawa. Wiedzą (albo tylko czują), za to że ich prawa jako obywateli w
> tym państwie są czystą iluzją. Przy rencie 400Z adwokat za napisanie
> najgłupszego pisma zaśpiewa 300Z, więc droga prawna jest fikcją. I tu
> jest kwadratura koła.
Kolega proponował powrót do PRL stawiając tamtejszy układ bankowy za wzór.
Obawiam się, iż w "wesołych" czasach to akurat na dochodzenie swych praw z
tytułu egzekucji miałbyś małe szanse.
Dodam tylko, że zawiadomienie o przestępstwie można złożyć w prokuraturze
lub na Policji oczywiście bez adwokata. Ostatecznie gdy się wytłumaczy
policjantowi w czym rzecz to powinien jakoś to tam spisać do kupy w formie
zeznania. Tu sprawa jest inna moim zdaniem. Nie od dziś wiadomo, że z
"usług" policji nie lubi korzystać ktoś, kto ma coś na sumieniu...
>
>
> >
> >>Dlaczego bank nie zaufa kloszardowi i nie da mu 100kZ na drobne wydatki,
> >>skoro taki ufny?
> >
> >
> > To byłaby głupota. Ale jaki to ma związek? Bank ma od dziś odpowiadać za
> > dorosłych ludzi, którzy popełnili błąd na skutek niskiej znajomości
> > elementarnej matematyki?
> >
>
> Bo z Twojej wypowiedzi wynikało, jakoby kredyt był tylko kwestią
> zaufania, a nie rzetelnych wyliczeń banku, który chyba arytmetkę znać
> powinien.
I tak i nie. Arytmetyka to jedno. Ale swego czasu bank wydał mi KK na
podstawie oświadczenia, iż utrzymują mnie rodzice i dają mi 1500zł
miesięcznie na życie. Było to potwierdzone wpływami na konto w tym banku, a
miałem je rok czy dwa - już nie pamiętam. Po roku z karty zrezygnowałem,
potem po jakimś czasie znowu wystąpiłem i znowu dali, tym razem już miałem
dochody, ale umowę na czas określony - bank stwierdził, że w moim przypadku
sprawy nie widzi i proszę bardzo. Dla odmiany inny bank, w którym mam konto
od bodaj 5 lat jakiś czas temu (chyba niecały rok) przesłał mi w ramach
promocji karta za podpis umowę o KK na 6000zł. Na ten rachunek nie wpływa
moje wynagrodzenie za pracę, zatem ów bank nie wie gdzie pracuję, jakie mam
dochody, a jedynie jakie lokaty no i jak zarządzam swoimi finansami. Zatem
arytmetyka tak, ale jeśli bank Cię zna to zaufanie też ma niebagatelne
znaczenie.
> Nie mówię o nieodpowiedzialnym braniu kredytów (choć to też się zdarza),
> ale o wypadkach losowych, bo tak zdaje się było w oryginalnym wątku.
> Gdyby zdarzyło się tobie albo komuś z twoich najbliższych ciężko
> zachorować i skuteczna kuracja wymagałaby wydania kredytu udzielonego na
> dom/samochód/etc. na koszty leczenia nie wahałbyś i chciałbyś potem
> dojść do ugody z bankiem. Nie chciałbyś ,,windykatorów'' ani nie byłoby
> to z góry zamierzone oszustwo.
No wiesz... to nie taka prosta sprawa sprzedać auto na kredycie (bank jest
współwłaścicielem przecież) czy dom z hipoteką. A gdybyś chciał coś
zaszachrować to już niestety oszustwo. W grę wchodzi kwestia moralna - czy
matka głodującego dziecka ma prawo ukraść jedzenie ze sklepu czy nie?
Niemniej - w moim przekonaniu można się ułożyć z bankiem, pod warunkiem, że
nie myśli się tylko i wyłącznie o sobie, ale dostrzega interesy też i tej
drugiej strony, która przez nasze działanie jest poszkodowana.
> > Natomiast zastanów się... jeśli ktoś ma 600zł dochodu i bierze coś na
> > raty
> > po 400 miesięcznie to czy nie jest to z góry założone na wyłudzenie?
>
> Wiesz, widziałem już takie kombinacje, że to mnie nie rusza. Ludzie
> bywają niepoprawnymi optymistami, a do tego życie w swoich objawach jest
> tak różnorodne, że istnieje tysiące przypadków kredytów na 400 przy
> dochodach 600, które są spłacane bez problemu.
Dlatego bank musi też ocenić właśnie potencjalną uczciwość klienta. A co tu
dużo mówić - emeryci czy renciści są dla banku bardzo dobrymi
kredytobiorcami, bo mają PEWNE i STAŁE źródło dochodu. Podejrzewam, iż
niejeden bank wolałby widzieć u siebie 3 emerytowanych wojskowych z
dochodami 2500zł/mc każdy niż jedną osobę z DG deklarującą 15000zł/mc.
Spodziewane wsparcie od
> wujka z ameryki, zwrot podatku, zaległa rewaloryzacja..... zdziwiłbyś
> się jak ludzie o niskich dochodach potrafią przewidzieć i uwzględnić
> każdy grosik.
Wiem o czym mówisz, bo moje dochody nie są wcale wysokie.
> Klienci lombardu itp. to dla mnie też zagadka, ale dokąd jest to
> dobrowolne i nikt nie nasyła na nich bandytów to to jest ich sprawa.
Bandytów nie, ale termin wykupu np. rodzinnej pamiątki ze złota też jest
określony. Mija czas i lombard ma prawo rzecz sprzedać, bowiem przechodzi na
jego własność. Gdy jest na nią klient to pech dla zastawiającego. I nie może
on mieć pretensji do lombardu, że sprzedali.
pzdr
Następne wpisy z tego wątku
- 18.08.06 19:36 Krzysztof Halasa
- 18.08.06 19:38 Marcin Nowakowski
- 18.08.06 20:39 I.b
- 18.08.06 20:40 I.b
- 18.08.06 20:41 I.b
- 18.08.06 20:57 Maciej Wójcik
- 18.08.06 21:22 I.b
- 18.08.06 21:49 PBKR
- 18.08.06 21:53 PBKR
- 18.08.06 22:08 I.b
- 18.08.06 22:10 I.b
- 18.08.06 22:23 Marcin Nowakowski
- 19.08.06 07:07 Neko
- 19.08.06 07:08 Neko
- 19.08.06 07:11 Neko
Najnowsze wątki z tej grupy
- w Polsce jest kryzys
- mBank mKsiegowosc
- gotówkowe zjeby
- Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- Jutro to dziś...
- leć gołombeczku
- PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- Prawdziwy/fałszywy bank
- Velo dał mi bezpłatny debet...
- Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- zloto
- Velo częściowo ugiął się...
Najnowsze wątki
- 2024-11-13 w Polsce jest kryzys
- 2024-11-12 mBank mKsiegowosc
- 2024-11-06 gotówkowe zjeby
- 2024-11-01 Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- 2024-11-01 Jutro to dziś...
- 2024-10-22 leć gołombeczku
- 2024-10-19 PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- 2024-10-15 Prawdziwy/fałszywy bank
- 2024-10-13 Velo dał mi bezpłatny debet...
- 2024-10-07 Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- 2024-10-05 Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-03 zloto
- 2024-09-23 Velo częściowo ugiął się...