eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiWłaśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klientaRe: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
  • Data: 2015-11-10 18:02:40
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    witek <w...@g...pl.invalid> writes:

    >> BTW nie musi to być nawet zastrzeżenie. Wystarczy np. brak środków na
    >> karcie. Sprzedawca może wtedy ponowić próbę autoryzacji po jakimś
    >> czasie, ale typowo w końcu zrezygnuje (i np. unieważni licencję).
    >
    > Trzeba rozroznic autoryzację od obciążenia karty.

    W praktyce (a w teorii tym bardziej) w zastosowaniach internetowych te
    dwie operacje idą dokładnie w parze.

    No, może nie dokładnie. Czasem zdarzają się autoryzacje bez żadnych
    obciążeń.

    > Kartę obciążyć można zawsze pod warunkiem, że jest aktywna i zna sie
    > imie, nazwisko, numer karty i date waznosci.
    > Nic wiecej nie jest potrzebna, ani cvv, ani sama karta.
    > I bank MUSI ją zaksięgować bo takie są wytyczne visy czy masterkard.

    Nie musi jej zaksięgować na koncie klienta. Może zrobić chargeback,
    z kilku powodów (np. "obciążenie bez wcześniejszej autoryzacji").
    I banki często tak robią, w przypadkach, gdy odzyskanie należności od
    klienta byłoby potencjalnie trudne (kiedyś to były "płaskie karty").

    > Negatywna może być co najwyżej autoryzacja
    > Sklep obciążenie bez autoryzacji też może wysłać i przejdzie. Ale robi
    > to na własne ryzyko.

    Owszem. Ale, tak właściwie, spotkałeś się w ostatnich latach
    z obciążeniami internetowymi bez autoryzacji?
    Bo ja, nie - aczkolwiek przyznaję, że nie zajmuje się głównie
    sprawdzaniem listy blokad, więc mogły takie obciążenia w ogóle być.

    > Przykład pierwszy z ulicy.
    > Zrób rezerwację w hotelu na jeden dzień,
    > Hotel wyślą autoryzację za jeden dzień plus trochę na zapas.
    > I jesli to przejdzie to hotel nie bedzie miał zastrzeżeń.

    Jasne. Typowo jeden lub dwa dni - tyle, ile wynosi "kara" za no show.
    Albo w ogóle hotel robi obciążenie (tak, z autoryzacją).

    > Potem wyjedz trochę z barku, skorzystaj z usług płatnych w cieżar
    > pokoju (np płatna telewizja, internet), zostań jedną noc dłużej i
    > skorzystaj z hotelowego samochodu.
    > W wielu hotelach nawet nie musisz się wymeldowywać.
    > Po prostu wychodzisz zostawiając klucz w pokoju.
    >
    >
    > Całość pojdzie do twojego banku już po twoim wyjeździe z hotelu.
    > I kwota obciążenia nie będzie miała nic wspolnego z kwotą autoryzacji
    > i bank wykona takie obciążenie niezależnie od przekroczenia limitu
    > Plus oczywiscie dowali karę za przekroczenie limitu.

    Ale sprawdzałeś ostatnio? :-)
    Bo wiesz, to jak było kiedyś, jak autoryzację robiło się telefonem,
    wpisując kod na samokopiujących (albo innych) kwitach, to się nie liczy.

    Obawiam się, że teraz po Twoim wyjeździe hotel normalnie zautoryzuje
    dodatkową płatność, a jeśli autoryzacja się nie uda, to nawet nie będzie
    próbował obciążenia bez autoryzacji (i np. jego własny system
    komputerowy mu na to nie pozwoli). Pewnie spróbuje kilka razy, a później
    machnie ręką lub np. zawiadomi policję itp.

    > Analogicznie jest właśnie z płatnościami powtarzanymi.
    > Autoryzacją jest na pierwszą transakcję. Nastepne są już tylko
    > obciążeniami bez autoryzacji.

    Akurat. Sprawdź następnym razem.

    Tzn. oczywiście teoretycznie taka możliwość istnieje, ale nijak nie jest
    to norma. Poza tym jest to bardziej niebezpieczne dla sklepu - odmowa
    powoduje od razu anulowanie usługi, a bez autoryzacji chargeback mógłby
    przyjść nie wiadomo kiedy i sprzedawca przez ten czas świadczyłby usługę
    za darmo - łatwe pole do wyłudzeń.

    W małym sklepie takie obciążenia bez autoryzacji są bardziej
    prawdopodobne, zwłaszcza jeśli pracują tam ludzie, którzy wiedzą jak
    działa terminal. Aczkolwiek organizacje zasadniczo każą autoryzować
    wszystko, co nie jest transakcją "card present".

    > Automatyczne stacje benzynowe.
    > Wkładasz kartę. Autoryzacja idzie na kwotę 1 euro.
    > Tankujesz po zatankowaniu idzie obciążenie za całość.

    To jest jasne, ale jaką kwotę chciałbyś autoryzować? Ja nie wiem
    dokładnie ile paliwa zmieści mi się w baku. Aczkolwiek chyba są stacje,
    które autoryzują podaną kwotę i tyle paliwa wydzielają.

    BTW na normalnej stacji w ogóle nie ma żadnej autoryzacji, można nie
    mieć żadnych pieniędzy i zatankować ile się chce.

    > Wystarczy mieć to jedno euro na karcie by zatankować 10 samochodow.
    > Co najwyzej potem bank bedzie miał małe ale do klienta w postaci kar
    > umownych za przekroczenie limitu karty.
    > Żadna z powyższych transakcji nie zostanie przez bank odrzucona bo nie
    > ma podstaw.

    Odrzucona, nie, bo obciążenie jest operacją jednostronną (sprzedawcy)
    i druga strona (bank) nie jest konsultowana. Natomiast chargeback może
    być w takich przypadkach automatycznie wykonany i np. stacja benzynowa
    nie będzie mieć wtedy pretensji do banku, tylko np. do kierowcy
    samochodu o numerze rejestracyjnym, czy coś w tym stylu.
    --
    Krzysztof Hałasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1