eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiczy obecny system finansowy Kanady (i Polski) jest niedorzeczny?Re: czy obecny system finansowy Kanady (i Polski) jest niedorzeczny?
  • Data: 2005-12-12 07:00:50
    Temat: Re: czy obecny system finansowy Kanady (i Polski) jest niedorzeczny?
    Od: Jurek Wawro <j...@W...tenar.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Krzysztof Halasa napisał(a):

    >>Problem polwga na tym, że według autorów tekstu zamiast
    >>sprzedawać obligacje bankom prywatnym, rząd może pożyczyć
    >>pieniądze od banku centralnego. Jak dotąd nie spotkałem
    >>żadnych argumentów przeciw temu.
    >
    > Poniewaz nie napisales co dokladnie masz na mysli. Czyli skad bank
    > centralny ma owe pieniadze brac.

    NBP odszedł już od zasady nie prowadzenia rachunków komercyjnych
    (prowadzi je dla jednostek budżetowych). Teraz wystarczy
    dopuścić na tych rachunkach powstawanie debetu w uzgodnionej
    wysokości. Pytanie o to "skąd pieniądze" sprowadza się do tego -
    do jakiej wysokości ten debet może powstać, czyli o tzw. normy
    bezpiecznościowe. To jest zagadnienie szczegółowe -
    ale bynajmniej nie jest tak, że limit wynosi zero.
    Wbrew temu co głoszą ekonomiści - to miałoby także
    dla gospodarki (a nie jedynie dla budżetu) pozytywny wpływ.
    Na przykład banki musiałyby szukać klientów
    w przemyśle, zamiast liczyć na łatwy pieniądz z obligacji.


    >>Po trzecie - w gospodarce jest wielokrotnie więcej
    >>pieniędzy niż towarów i usług
    >
    > To zalezy w jaki sposob liczyc. Jesli liczysz np. wszystkie depozyty
    > bankowe, gotowke itp. to oczywiscie tak, ale wiekszosc z tych srodkow
    > jest juz wydana np. na udzielenie kredytow.
    > Jesli liczysz ilosc pieniedzy mozliwa do wydania w danym momencie,
    > to oczywiscie nie.

    Nawet ta ilość jest większa. Wskaźnik podazy pieniadza powinien byc
    ponoc miezy 40 a 60% PKB. Przyjmujac realistyczne wskazniki rotacji,
    wielkosci sprzedazy itp., mozna wykazac ze mam racje.

    >>Zaryzykuje twierdzenie, że nie ma takiej głupoty,
    >>której nie byli by oni w stanie sformułować.
    >
    > A to akurat prawda, ale wynika ona raczej z "edukacji" na modle systemu
    > komunistycznego (ktory z ekonomia wiele wspolnego nie mial) oraz
    > z systemu zdobywania tytulow naukowych, ktory z kolei nie ma wiele
    > wspolnego z nauka.

    Pouczajaca jest kariera L. Balcerowicza. W jaki sposób on zdobył tytuł
    profesorski w okresie najwieszej aktywnosci politycznej?

    Jurek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1