eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankijak się skończył SKOK na nadzór SKOK-ów? › Re: jak sie skonczy3 SKOK na nadzór SKOK-ów?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: jak sie skonczy3 SKOK na nadzór SKOK-ów?
    Date: Sat, 28 Aug 2010 22:59:14 +0200
    Organization: Pueruania
    Lines: 181
    Message-ID: <i5btdf$4rp$1@inews.gazeta.pl>
    References: <6...@n...onet.pl><i585q6$3qs$4@inews.gazeta.pl>
    <i58b5b$na6$1@inews.gazeta.pl><4c78cbde$0$22795$65785112@news.neostrada.pl><8...@l...googlegroups.com><4c78f99c$0$27045$65785112@news.neostrada.pl><i5av8i$25a$1@inews.gazeta.pl>
    <m...@i...localdomain>
    Reply-To: "Eneuel Leszek Ciszewski" <e...@g...com>
    NNTP-Posting-Host: acdf163.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1283029232 4985 83.9.155.163 (28 Aug 2010 21:00:32 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 28 Aug 2010 21:00:32 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Numer mego telefonu '665 363835'='Moj Eneuel'
    X-Priority: 3
    X-User: eneuell
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:535030
    [ ukryj nagłówki ]


    "Krzysztof Halasa" m...@i...localdomain

    >> Moim zdaniem uczciwy zawsze chętnie podda się kontroli, zaś złodziej
    >> będzie jej zawsze unikał.

    > Stalin (albo ktos podobny) twierdzil nieco inaczej.

    Stalin to ktoś na miarę wieku!
    Oto mąż stanu, oto wódz!

    Gdy włóczyłem się wczoraj po zespole pokamedulskim, myślałem o tej
    właśnie piosence. :)

    >> Ja, gdy jeszcze miałem zarabiającą firmę,
    >> bardzo chętnie udostępniłem kontrolerom swoje ,,księgi''. Inni wtedy
    >> (za przeproszeniem) srali w gacie. :)

    Właśnie wróciłem z objazdu ;) -- od razu usiadłem na pasie. ;)

    > Musiales miec te ksiegi bardzo... krotkie. Wtedy to rzeczywiscie zaden
    > problem. Ale jesli ktos ma przychody np. nie 5kzl miesiecznie od dwoch
    > platnikow, tylko np. 500 kzl albo 5 Mzl itd. od 200 platnikow, to nie ma
    > takiej sily, by nie dalo sie czegos znalezc. Nawet gdyby mu sam minister
    > finansow robil za ksiegowego.

    Właśnie u mnę znaleźli płyn do mycia okien o nazwie Windows i nie wiedzieli,
    co z tym fantem uczynić -- płyn albowiem zasilała ,,ulgę'' budowlaną z pułapem
    minimalnym i gdyby ów płyn został zakwestionowany, cała ulga by została także
    zakwestionowana i musiałbym nieźle dopłacić Fiskusowi.

    Długość ksiąg nie ma znaczenia. Znaczenie ma staranność? Też nie.
    Kontrolerzy zwykle nie szukali (nie wiem, jak jest teraz) dziury w całym.
    Należało nie być zuchwałym do przesady. Z tak zwanego życia:

    -- Ten zegarek trzeba odrzucić.
    -- Dlaczego?
    -- Bo ten akurat podatnik pytał nas o to, czy
    może odliczyć taki zegarek i odpowiedzieliśmy mu, że nie może.
    -- Ależ on ten zegarek kupił swojemu pracownikowi, aby ten nie spóźniał się do
    pracy.
    -- Co pani powie. A nam chwalił się tym zegarkiem, pokazywał, że to on go nosi (choć
    pracownikowi też by nie mógł kupić) i twierdził, że ma nas w dupie. :)
    -- ???
    -- Powiedział, że odliczy i gówno mu zrobimy. :)
    -- No, to co innego. :)
    -- No właśnie. Zegarek do korekty. :)

    Nie aż tak drastycznie było? Jakoś tak. :)


    A ta korekta, to podatki od zegarka plus ustawowe odsetki
    za nieterminowe zapłacenie -- nie jakieś kamienowanie czy
    topienie z kamieniem młyńskim u szyi.

    Inna rozmowa (nieliteralnie oddana oczywiście) wyglądał jakoś tak:

    -- To ja odliczę te zeszyty od podstawy!!!
    -- Proszę bardzo!
    -- Choć wcale nie do podwyższania zarobku są mi potrzebne.
    -- Ma pan takie prawo.
    -- I nie macie nic przeciwko?!
    -- O to chodzi (nie tylko w Polsce, ale wszędzie)
    aby zachęcać ludzi do zarabiania pieniędzy.
    Kto zarabia, zwykle nie kradnie i nie żyje kosztem
    społeczeństwa, dlatego ma prawo do tak zwanego odliczania.
    Lepiej jest wtedy, gdy ludzie zarabiają i ,,odliczają'' (czyli
    zgłaszają zarobki i płaca podatki dochodowe) niż wtedy, gdy
    ukrywają zarobki w ogóle i ciągną zyski z zasiłków...

    Prawnik, którego radziłem się kiedyś w sprawie ,,wciągnięcia samochodu do
    firmy'' zaproponował mi, abym co jakiś czas nie wliczał faktury za paliwo
    czy naprawy w koszty, jeśli mam wiele samochodów ,,firmowych'', żadnego
    ,,prywatnego'' i nie potrafię wykazać, że ten ,,firmowy'' jest mi do
    czegokolwiek w firmie potrzebny. Natomiast urzędnicy nieraz dają do
    zrozumienia, że możliwość odliczania bierze się właśnie z potrzeby
    promowania prowadzenia działalności gospodarczej. :)

    -=-

    Nie wiem, jak dzisiaj kontrolerzy podchodzą do pełnienia swoich obowiązków,
    ale słyszałem, że trzeba mocno się starać, aby im podpaść. :) Wiele osób mi
    opowiadało, że kontrole są prowadzone spokojnie, bez szukania sensacji
    i zazwyczaj kończą się dobrze dla kontrolowanego.

    -=-

    IMO na razie urzędników niskiego szczebla (nie prezydentów czy im podobnych)
    mamy w Polsce dobrych. Podobnie rzecz się ma z policjantami czy strażnikami
    miejskimi lub innymi umundurowanymi.

    -=-

    BTW mundurowych -- lubię obławy i łapanki, w czasie których sprawdzana
    jest trzeźwość narodu. :) Lubię w ogóle zdrowo prowadzone kontrole. :)
    I chwała Bogu, że kontrolerów (policjantów czy urzędników) szkoli się
    właśnie tak, że służą społeczeństwu, zamiast je dobijać. :)

    -=-

    Właśnie dowiedziałem się, że na terenie parku wigierskiego muszę mieć
    kartę wstępu czy jak się to zowie. Nawet pracowniczka tegoż parku zauważyła,
    że te karty to świetny pomysł na zniechęcanie ludzi do przyjeżdżanie tutaj. :)
    I oczywiście dała mi do zrozumienia, że raczej nie każdy ;) taką kartę ma przy
    sobie. ;) (i strażnik może, ale ***nie musi*** ukarać tego, kogo złapie bez
    tej karty) Pamiętam powstawanie tego parku -- sięga ono czasów PRLi (czasy
    bezbiustnej Marleny Franko z Suwałk) i chyba ów park powstawał właśnie w sposób
    komunistyczny, czyli wrogi społeczeństwu. :) Na szczęście istnieją jakieś konflikty
    prawne, dzięki którym poruszanie się po drogach gminnych czy państwowych nie może być
    zabronione tym, którym brakuje tych kart. :)

    Ale właśnie okolice Wigier to durnota z czasów komuny.
    Dziś odwiedziłem te miejsce, gdzie dwadzieścia lat temu byłem z Marleną
    i jej znajomymi. (Słupie) Właśnie wtedy opowiadała mi o tym, że trudno
    zgadnąć, co będzie po powstaniu tego parku. :)

    -=-

    Wracając do Stalina i piosenki...

    http://teksty.org/Jacek_Kaczmarski,Jałta

    Świat wolny święcił potem tryumf
    Opustoszały nagle fronty
    W kwiatach już prezydenta grób
    A tam transporty i transporty

    Czerwony świt się z nocy budzi
    Z woli wyborców odszedł Churchill
    A tam transporty żywych ludzi
    A tam obozy długiej śmierci

    Ruscy (Białorusini, Ukraińcy i inni) płacili polskim królom podatki, ale
    gdy byli napadani przez Moskali czy Turków -- ginęli bez otrzymania pomocy,
    gdyż Rzeczypospolita zwoływała pospolite ruszenie opieszale. Gdy ruski
    wojewoda przylgnął zbyt mocno (bo wiarą) do Rzeczypospolitej Obojga
    Narodów, Kozacy i chłopi buntowali się i szukali pomocy Moskwy,
    widząc w niej (jakże niemądrze) ostoję swojej (jakże innej od
    moskiewskiej) religii i swojego (wcale nie rosyjskiego) języka,
    co osłabiło ów organizm państwowy do tego stopnia, że
    rozpadł się i przestał istnieć na ponad sto lat.

    Gdy po I wojnie światowej wrócił do istnienia, ponownie panowie polscy
    zdradzili tych, którzy walczyli o wspólną ojczyznę -- ponoć dlatego,
    aby nie budować im ich własnego państwa z ich własnymi (innymi niż
    rzymskokatolicka) religiami i ich własnymi językami...

    W nagrodę ;) kilkanaście lat po odzyskaniu wolności, Polacy stracili
    ją i podzielili los swoich sąsiadów -- Białorusinów, Ukraińców...

    -=-

    Ten, kto pobiera podatki, staje się sługą tego, kto je płaci.
    Mądry urzędnik (policjant także) wie o tym. Głupi (jak arcykapłan
    Ozorowski na przykład -- toż kapłani żyją tylko z tego, co dostaną
    w jałmużnie, bo sami nie nadają się do jakiejkolwiek pracy, jeśli
    nie liczyć garstki tych, którzy mają jakieś prawdziwe wykształcenie)
    mówi -- mnie Bóg daje, więc jestem wielki!!!!

    Jeśli ktoś pobiera podatki, ale stawia się nad tym, kto je płaci -- musi
    wywołać tym tak zwany gniew Boży, bo taka postawa woła o pomstę do Nieba. :)

    Im więcej będzie mądrych urzędników (którym woda sodowa do głowy nie uderzy)
    tym lepiej i dla nich, i dla płacących podatki. :) Społeczeństwa Zachodu
    bronią się przed głupotą pobierających podatki skutecznie. Polacy dopiero
    raczkują w tych sprawach.

    Ja na przemiany w Polsce nie narzekam -- idą w dobrym kierunku.
    Narzekam teraz na szybkość, z jaką Bóg porządkuje ten kraj.
    Z taką opieszałością, nie tylko posiwieję, czekając
    na odsiecz Boską, ale wyłysieję zupełnie. :)

    -=-

    Miłej nocki, miłych kontroli...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1