eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankikupować mieszkanie?Re: kupować mieszkanie?
  • Data: 2008-10-13 16:49:36
    Temat: Re: kupować mieszkanie?
    Od: "Szymon" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Ale to tylko chwilowe, niezaleznie od tego czy bedzie kryzys bankowy
    > czy nie, oprocentowanie spadnie za max kilka miesiecy.

    Moze. Podobnie jak cena najmu i mieszkan. Juz ustalilismy, ze jest pewna
    korelacja na podstawie danych sprzed 6-7 lat i obecnych.
    Ponadto wydaje mi sie, ze niektore banki maja 8% na 2 lata.

    > 4% lokata jest zupelnie dobrym zalozeniem na dluzsza mete, ale niech
    > bedzie, 5%. Odejmij belke i inflacje, ile zostanie? Jak juz
    > ustalilismy, koszty metra wzrastaja proporcjonalnie do kosztow
    > wynajmu. Tylko kwota lokaty niespecjalnie chce rosnac :-(

    Ten sam blad co wczesniej. Zakladasz, ze lokata spadnie o polowe, a ceny
    najmu i mieszkan nie. Tymczasem tendencja od paru miesiecy jest dokladnie
    odwrotna.

    > Byli ludzie, ktorzy proponowali podobny scenariusz, ale nie z lokata,
    > a z jakims funduszem itp. Z lokata chyba nikt jeszcze nie proponowal :-)

    Wiadomo jak jest z funduszami. Lokata na staly % to pewny zysk. Dzis na 8
    mozna zalozyc na bodaj 2 lata max.

    >> Ja niestety posiadam wlasne. Niestety, bo owe 6-7 lat temu pracowalem w
    >> swoim miescie. Dzis dojezdzam do pracy 100km w obie strony codziennie
    >> wydajac ok. 6000zl/rok na paliwo. Gdybym sie jednak w nieruchomosci nie
    >> uwiklal, mieszkalbym w miescie, w ktorym pracuje. Juz na samych dojazdach
    >> bylbym sporo do przodu.
    >
    > Dlaczego nie sprzedasz i nie kupisz w tamtym miescie? Albo, jesli to
    > takie korzystne, dlaczego nie sprzedasz i nie zrobisz tak z ta lokata?
    > :-)

    Chetnie sprzedam - nawet proponowalem to jednego z tutejszych emerytalnych
    inwestorow :-)) Sprawa jest prosta. Kupno odpada, bo umowe mam na rok.
    Czyli - byc moze - musialbym znowu kupowac i sprzedawac, a jak wiadomo na
    takich operacjach jedyna osoba, ktora dobrze wychodzi to posrednik :-)
    Troche trudno w dzisiejszych czasach zostawiac po sobie mieszkanie tam,
    gdzie sie pracowalo, bo to juz nie ten wiek, gdzie czlowiek zaczynal po
    studiach prace w zakladzie X i z tego zakladu odchodzil po 40 latach na
    emeryture. Niestety moje nieruchomosci to nie tylko mieszkanie, ale i
    dzialka czy garaz. Miec garaz 50km od domu to tak nie bardzo. Wiec znowu
    problem - albo sprzedawac albo wynajmowac. Tyle, ze wynajem to wiesz...
    dochod. Wiec zaraz skarbowka sie mna zainteresuje to sie jeszcze uwiklam w
    jakas dzialalnosc gospodarcza czy Bog wie co tam jeszcze.

    > Jakbym ja mial codziennie robic 200 km do i z pracy to z pewnoscia bym
    > sie przeprowadzil, i to nie ze wzgledu na koszty paliwa.

    W OBIE strony 100km. Dojazd w jedna zajmuje mi godzine. To naprawde tak
    wiele na dzisiejsze korki chociazby w wiekszych miastach?
    Ale faktem jest - 6000 rocznie na plus przy wynajeciu wzgledem obecnej mojej
    sytuacji.

    >> Przy czym chyba to tylko kwestia najblizszej rodziny. Z wynajeciem jest
    >> nieco szersze pole, bo i blizsi znajomi w gre wchodza.
    >
    > Owszem, ale to wciaz nie jest wyznacznik czegokolwiek. Znakomita
    > wiekszosc osob nie ma takiej mozliwosci, a jesli nawet ktos ma, to
    > tylko chwilowo.

    Chwilowo czy perspektywa czesto kilku lat. Tylko wracam do tematu - jaki
    problem zmienic wynajmowane mieszkanie na inne?


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1