eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankipralnia Ojca DyrektoraRe: pralnia Ojca Dyrektora
  • Data: 2010-03-03 17:42:41
    Temat: Re: pralnia Ojca Dyrektora
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "p47" <k...@w...pl> writes:

    > Pomijasz okoliczności i czynnik czasu. Bank mógł (teoretycznie), a
    > nawet powinien odsyłać pieniądze ofiarodawcom, gdyby stwierdził
    > niezgodność nazwy właściciela konta z nazwą deklarowanego
    > beneficjenta.

    Wlasnie. Niezaleznie od okolicznosci i czynnika czasu. Dopiero gdyby to
    sie nie udalo, to moglby sie zastanawiac nad czyms innym, np. nad
    przeksiegowaniem tych pieniedzy na specjalne konto itd.

    > Na marginesie zauważe, że nie wiemy, komu bank otworzył
    > to konto i jaką nazwe mu podano i dlaczego ją zaaprobował.

    mBank ma chyba dosc ograniczona oferte, nie? Wiemy komu tego konta nie
    otworzyl.

    > Ale w momencie, gdy bank powziął więdze (w wyniku zawiadomienia o
    > okolicznościach sprawy zgłoszoną przez prawdziwą fundację) to już nie
    > wolno mu było pieniędzy odsyłac, ale zgodnie z przywołanymi przepisami
    > MUSIAŁ je zablokować!

    Przeciez sam napisales, a ja podkreslilem, ze tylko mogl.
    Tyle ze kolejnosc jest inna - blokada to pierwszy krok, nie ostatni.

    >> Ale to moze tylko miec sens np. do dzialania w imieniu wplacajacych.
    >> Sama fundacja nie jest tu strona.
    >
    > Jednak fundacja tez jest stroną, bo to ona pozbawiona została
    > przeznaczonych dla niej datków.
    > Celem przestępstwa było zagarniecie przekazywanych jej datków. Można
    > dyskutowac, czy wysyłane pieniądze były jeszcze ofiarodawców, czy już
    > fundacji. MZ już fundacji.

    One nie byly ani "juz" fundacji, ani w ogole fundacji. To nie bylo konto
    fundacji, tylko (przypuszczalnie) przestepcy, a byc moze np. jakiegos
    bezdomnego.

    To ze wplacajacy mieli intencje zaplacic fundacji (czy komu tam trzeba),
    to zupelnie inna i nie zwiazana sprawa.

    > Proste do obliczenia jest jesli ma się wgląd w księgi banku,.

    Mam nadzieje ze bank jednak ma wglad do swoich ksiag :-)

    > Oczywiscie bank fundacji ksiąg nie udostępni, co normalne, a więc to
    > kwestia zaufania. Lepiej miec dowód w postaci dowodów wpłaty.;-)

    Przeciez nie ma takiej praktycznej mozliwosci, by te dowody wplat daly
    wieksza, albo nawet taka sama sume jak ta z banku. Myslisz ze bankowi
    zalezy na zanizeniu sumy? Bank i tak tych pieniedzy nie moze zatrzymac
    dla siebie, co im za roznica?

    >> Nie wydaje mi sie, chyba ze tak nazywasz praktyke stosowana przez
    >> (prawie) wszystkie banki w Polsce (i nie tylko).
    >
    > Nawet powszechna niestaranność pozostaje niestarannością;-)
    >
    > Na marginesie,- skąd pewność, że wszyscy tak robią?

    Z obserwacji.
    Niektorzy weryfikuja przy wiekszych kwotach. Nie wiem czy 100% bankow
    tak robi, ale jest to powszechne.

    Tak w ogole, to jest kwestia kalkulacji i odpowiedzialnosci, a nie
    starannosci.
    --
    Krzysztof Halasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1