eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiwysokie dlugi zony i rozdzielnosc majatkowa po fakcie?Re: wysokie dlugi zony i rozdzielnosc majatkowa po fakcie?
  • Data: 2008-06-16 19:09:03
    Temat: Re: wysokie dlugi zony i rozdzielnosc majatkowa po fakcie?
    Od: "kashmiri" <s...@a...nie.znajdziecie> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]



    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:g36beb$j5f$5@inews.gazeta.pl...
    > swen wrote:

    [ciach]
    > Mam rade dla ciebie. Nie pisz głupot, które mog wpędzić innych w jeszcze
    > większe problemy.

    Słuchaj @witek, świat nie jest czarno-biały. Rady @swena są może niezgodne z
    Twoim poczuciem prawa czy uczciwości. Twoim. Moim zdaniem jest parę rzeczy,
    parę wartości dużo ważniejszych od uczciwości czy przyzwoitości.

    Banki przyczyniły się do prób samobójczych kobiety. Mówisz, że wiedziała, co
    podpisywała? Tak, zapewne widziała pięć stron paragrafów drobnym maczkiem. I
    słyszała słowa "bankiera" przed sobą.

    Wiesz, nie każdy człowiek jest w jednakowym stopniu odporny na
    psychomanipulację. A banki są mistrzami manipulacji - poczytaj książki o
    marketingu albo choćby spis wyroków na stronach UOKiK. Ten bank ŚWIADOMIE I
    CELOWO zamienił życie człowieka w koszmar. Uważasz, że mimo to wszystko jest
    OK i temu bankowi NALEŻĄ SIĘ te procenty od procentów - bo były w umowie?

    Dla mnie życie i godność człowieka są ważniejsze: jeżeli mam wybierać, co
    ratować: życie człowieka czy umowę z bankiem - nie waham się. Jeżeli więc
    @swen przedstawia sposoby, żeby uratować człowieka kosztem umowy -
    wspaniale. Bank straci niewiele (zresztą zawsze ryzyko jest wkalkulowane w
    kredyt) - a ta kobieta zyska rzecz dużo ważniejszą.

    Tak więc - popieram. @krzysztofsf, jeżeli możesz coś sprzedać - mieszkanie,
    samochód itd. - sprzedaj i spłać kredyt. Nie da rady - negocjuj ugodę z
    bankiem - niech obniżą należność do spłaty, wydłużą okres kredytowania,
    zmniejszą oprocentowanie - bo albo dostają część długu, albo nic
    (bankrutujesz). To też nie daje rady? Olej wszystko, znajdź pracę na czarno
    albo na umowę o dzieło, albo wyjeżdżaj za granicę. Nieprawda, nikt Cię nie
    będzie ścigał. Naprawdę. Świat jest kolorowy, możliwości jest milion - tylko
    wyrwij się z zaklętego kręgu.

    Sorry że trochę pieprzę.

    Pozdrawiam.
    k.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1