-
Data: 2009-03-14 11:08:09
Temat: [dlugie - wyrok SN I CKN 6/2001] Re: SKUR.... BANK !!!!!!
Od: "MK" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]"namikk" <n...@p...onet.pl> wrote in message
news:gpg29q$5hj$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Mam prośbę, jeżeli jesteś w stanie oczywiście pomóc, dot. podania
> wskazówki,gdzie można ewentualnie dokopać się do treści wskazanego
> wyroku,bo coś google zawodzą w tej kwestii a na www.ebos.pl też mizerny
> rezultat szukania.
>
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 11 lutego 2003 r.
I CKN 6/2001
LexPolonica nr 365257
Prawo Bankowe 2003/6 str. 15
Prawo Bankowe 2004/3 str. 18
Utrata zdolności kredytowej nie jest szkodą w rozumieniu art. 361 § 1 kc.
Glosa: Jastrzębski Jacek Prawo Bankowe 2004/3 str. 18
W orzeczeniu powołano sprawy: III CKN 460/98
Uzasadnienie
Powódka w pozwie wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego
odszkodowania w kwocie wymienionej w załączniku do pozwu. Kwotę tę powódka
najpierw wskazała jako 18.118 zł z tytułu poniesionych kosztów zwrotu
towaru, następnie zaś sporządziła załącznik do pozwu (pismem z 10 czerwca
1996 r.), w którym podała, że żądane przez nią odszkodowanie obejmuje
ponadto 4.088.977,50 zł wyrażające sumę przychodów na rachunku bankowym
powódki w 1992 r. oraz 332.757,80 zł utraconego dochodu w latach 1993-1995.
Powódka twierdziła, że na skutek bezprawnego wystawienia przez pozwanego
bankowego tytułu wykonawczego i wszczęcia na tej podstawie egzekucji, w
trakcie której doszło do zajęcia we wrześniu 1993 roku dwóch kont bankowych,
pozbawiona została możliwości nieskrępowanego gromadzenia na kontach
przychodów z prowadzonej działalności gospodarczej, co pozbawiło ją
zdolności kredytowej i naraziło na utratę zaufania ze strony partnerów, w
związku z czym zmuszona była zaniechać tej działalności. Powoływała się na
wyrok Sądu Wojewódzkiego w Warszawie z 4 kwietnia 1996 r., mocą którego
egzekucja wszczęta przez pozwanego została umorzona na tej podstawie, że
ustalono, iż wierzytelność pozwanego Banku nie istniała, ponieważ pracownicy
pozwanego nie dołożyli wymaganej staranności przy sprawdzaniu dokumentów
przedstawionych przez Bank Chiński w świetle warunków akredytywy otwartej na
zlecenie powódki, wobec czego przelanie przez pozwanego żądanej przez Bank
Chiński należności odbyło się na ryzyko pozwanego i brak było podstaw do
żądania od powódki refundacji tej należności. Powódka twierdziła, że szkodę
w części dotyczącej utraty zdolności kredytowej określała suma przychodu
figurująca w dokumencie podatkowym PIT-31 za 1992 rok, oraz że szkodę tę
pozwany powinien naprawić przez wpłacenie na konto powódki kwoty 4.088.977
zł odpowiadającej ww. sumie. Zdaniem powódki tylko w ten sposób mogła zostać
przywrócona jej kondycja finansowa jako przedsiębiorcy, pozwalająca
legitymować się posiadanymi obrotami w celu pozyskiwania kredytów i
wchodzenia w stosunki umowne jako partner wypłacalny i wiarygodny. Bezsporne
było w sprawie, że na kontach bankowych powódki w momencie ich zajęcia przez
komornika na podstawie bankowego tytułu wykonawczego, będącego przedmiotem
orzekania Sądu, znajdowała się kwota 390,48 zł; innych środków nie było, ani
w toku zajęcia nie spływały, ponieważ powódka zadbała o to, żeby przychody
gotówkowe, dla których nie było wymagane lokowanie ich na koncie bankowym,
były jej przekazywane bezpośrednio, natomiast co do przychodów w ramach
obowiązkowego obrotu za pośrednictwem banków powódka zaniechała w tym
zakresie współpracy z partnerami.
Bezsporne też było, że w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji
pozwany wydał prospekt emisyjny, w którym m.in. zawarł informację, że toczy
się przeciwko niemu proces o odszkodowanie w związku z wystawieniem
bankowego tytułu wykonawczego. Wysokość dochodzonego odszkodowania pozwany
określił na kwotę 4.840.000 zł. Na rozprawie 21 października 1998 r. powódka
rozszerzyła żądanie pozwu do kwoty 4.840.000 zł i następnie twierdziła, że
skoro pozwany sam wyliczył odszkodowanie, będące przedmiotem jej żądań, to
przyznał istnienie szkody w powyższej kwocie i okoliczność ta nie wymaga ze
strony powódki udowadniania.
Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo, uznając że powódka nie wykazała
winy pozwanego w ramach wskazywanej przez siebie podstawy prawnej z art. 416
kc, jak również nie wykazała szkody, która pozostawałaby w związku
przyczynowym z zarzucanym pozwanemu działaniem. Co do wskazania przez
pozwanego w prospekcie emisyjnym danych o toczącym się procesie Sąd Okręgowy
wyraził stanowisko, że nie stanowiło to uznania powództwa.
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację powódki od
powyższego orzeczenia. Przyjmując, że powódka domagała się wyrównania
nieuzyskanych w latach 1993-1995 dochodów, Sąd Apelacyjny uznał za trafne
stanowisko Sądu Okręgowego, że powódka nie wykazała, aby wskazywana przez
nią szkoda rzeczywiście powstała i żeby między tą szkodą i działaniem
pozwanego istniał związek przyczynowy. Odmiennie niż Sąd pierwszej instancji
ocenił, że wystawienie przez pozwanego tytułu wykonawczego, odnośnie do
którego następnie - w wyniku procesu sądowego - okazało się, iż zobowiązanie
powódki wobec Banku nie istniało, stanowiło czyn niedozwolony uzasadniający
odpowiedzialność pozwanego na podstawie art. 415 kc. Jednocześnie
stwierdził, że nie jest to jednak wystarczające do wzruszenia wyroku Sądu
Okręgowego.
W kasacji powódka zarzuciła, że wyrok nie rozstrzyga w sprawie zgłoszonego
przez nią roszczenia. Stwierdziła, że nie domagała się utraconych korzyści
lub jakiejkolwiek rzeczy przyszłej, lecz odszkodowania z tytułu utraty dwóch
praw jej przysługujących, tj. zdolności kredytowej i prawa do zaopatrzenia w
środki produkcji. Wartość tych praw - zdaniem skarżącej - wynosiła tyle, ile
wykazane dowodem PIT jej obroty w ostatnim, przed zajęciem kont bankowych,
roku nieskrępowanej działalności gospodarczej. Przysługiwanie prawa
zdolności kredytowej i prawa do zaopatrzenia w środki produkcji skarżąca
wywodziła z ustawy o działalności gospodarczej oraz z przepisów prawa
bankowego i podnosiła, że istotne jest samo przysługiwanie tych praw,
natomiast nie ma znaczenia, czy i z jakim efektem uprawniony następnie z
praw tych uczyni użytek. Wskazała, że z punktu widzenia jej rzeczywistych
żądań zaskarżony wyrok zawiera rozstrzygnięcie zagadnień pobocznych, z tym
że odnośnie do konieczności wykazania przez nią zasadności kwoty 4.840.000
zł zawiera pogląd błędny, ponieważ w prospekcie emisyjnym pozwany
potwierdził istnienie szkody. Jako podstawy kasacyjne powódka wymieniła
naruszenie prawa materialnego - art. 6 i art. 361 kc oraz art. 1, art. 3 i
art. 7 ustawy o działalności gospodarczej w powiązaniu z art. 70 i nast.
Prawa bankowego oraz naruszenie przepisów postępowania - art. 210 § 2, art.
212, art. 316 i art. 328 § 2 kpc przez pominięcie istniejących w aktach
sprawy dowodów bez podania przyczyny i oparcie wyroku na dowolnych
przypuszczeniach sprzecznych z materiałem dowodowym zebranym w sprawie.
Skarżąca wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie powództwa
lub uchylenie tego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu w
Warszawie do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Począwszy od rozprawy w dniu 21 października 1998 r. powódka zaprzestała
powoływania się na wymienione wcześniej w piśmie procesowym z 10 czerwca
1996 r. (określonym jako załącznik do pozwu) składniki dochodzonego przez
nią odszkodowania i twierdziła odtąd, że żądana kwota 4.840.000 zł stanowi
równowartość poniesionej przez nią szkody w postaci utraty możności
lokowania na kontach bankowych przychodów z prowadzonej działalności
gospodarczej i wynikającej z tego utraty zdolności kredytowej oraz
wiarygodności wobec partnerów w obrocie gospodarczym, co było następstwem
zajęcia kont na podstawie bezpodstawnie wystawionego bankowego tytułu
wykonawczego i w konsekwencji nieuchronnie prowadziło do zaniechania
dalszego prowadzenia przez nią działalności gospodarczej.
Wbrew temu, co przyjął Sąd Apelacyjny w zaskarżonym wyroku, należało więc
przyjąć, że rozszerzenie "wartości przedmiotu sporu" do kwoty 4.840.000 zł,
objęte oświadczeniem pełnomocnika powódki złożonym na rozprawie w dniu 21
października 1998 r., dotyczyło tylko tej pozycji z pisma procesowego, która
uprzednio wyrażona była kwotą 4.088.977 zł. Mając to na uwadze, jak również
uwzględniając, że kasacja nie zawiera żadnych zarzutów dotyczących oddalenia
apelacji co do kwoty 18.118 zł z tytułu kosztów przewozu towarów zwróconych
przez powódkę do Hamburga, a jednocześnie zawiera wyraźne stwierdzenie, że
powódka nie domagała się wyrównania utraconego zysku, należało przyjąć, że
przedmiotem zaskarżenia była kwota 4.840.000 zł odszkodowania za utratę
zdolności kredytowej wynikła - według twierdzeń powódki - z niemożności
legitymowania się wpływami z prowadzonej działalności gospodarczej. Zwalnia
to Sąd Najwyższy z obowiązku ustosunkowania się do tych żądań powódki, które
początkowo obejmowały także zwrot kosztów transportu zwróconych towarów oraz
utracony zysk.
Również mylnie Sąd Apelacyjny przyjął, że w kwocie 4.840.000 zł powódka
upatrywała szkody w postaci nieuzyskania dochodów, czy też obrotów, w latach
1993-1995. W tym zakresie uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie może stanowić
podstawy rozważań Sądu Najwyższego w związku z zarzutami kasacji. Nie
oznacza to jednak, że powyższy wyrok podlega wzruszeniu. Mimo błędnego
uzasadnienia odpowiada on prawu, aczkolwiek z innych przyczyn niż wskazane
przez Sąd Apelacyjny.
Według przeważającej w nauce prawa definicji szkodą jest uszczerbek w
prawnie chronionych dobrach majątkowych wyrażający się w różnicy pomiędzy
stanem tych dóbr, jaki istniał i jaki następnie mógłby, w ramach normalnej
kolei rzeczy się wytworzyć, a stanem, jaki powstał na skutek zdarzenia
wywołującego zmianę, polegającą na uszczupleniu aktywów lub zwiększeniu
pasywów. Dobrem majątkowym jest rzecz lub stan, który stanowi przedmiot praw
majątkowych. Prawem majątkowym jest zaś takie prawo, które służy
zabezpieczeniu materialnych środków egzystencji człowieka. Jego cechą jest
wartość ekonomiczna, która daje się wyrazić w pieniądzu.
O szkodzie można mówić wówczas, gdy uszczerbek w postaci różnicy pomiędzy
stanem dóbr istniejących przed zdarzeniem wywołującym zmianę a stanem, jaki
zaistniał w następstwie tego zdarzenia, powstał w majątku podmiotu objętego
skutkami zdarzenia, tj. dotyczy jego praw mających wymierną wartość
pieniężną.
W takim rozumieniu szkodę ujmuje przepis art. 361 § 1 kc, który ponadto
wyraża podmiotowy charakter uprawnienia domagania się naprawienia szkody.
Żądając od pozwanego zapłaty kwoty 4.840.000 zł tytułem odszkodowania
powódka powinna wykazać, że poniosła szkodę o wartości 4.840.000 zł, za
którą odpowiada pozwany. Sąd Apelacyjny uznał, że powódka wykazała winę
pozwanego; stwierdził, iż wystawiając bankowy tytuł wykonawczy, odnośnie do
którego następnie Sąd w procesie o umorzenie egzekucji ocenił, że
wierzytelność objęta tym tytułem nie istniała, pozwany dopuścił się czynu
niedozwolonego i że wobec tego mógłby odpowiadać na podstawie art. 415 kc.
Nie wypowiadając się co do trafności tego stanowiska należy - zdaniem Sądu
Najwyższego - zgodzić się, że powódka nie wykazała szkody. Jednakże nie
dlatego, iż nie udowodniła, że majątkowy uszczerbek, który zasadniczo był
możliwy, rzeczywiście ją dotknął, tylko dlatego, że wskazywana przez nią
zmiana stanu prowadzenia działalności nie stanowiła szkody w rozumieniu art.
361 § 2 kc.
Zdolność kredytowa jest ustawowym i obligatoryjnym warunkiem, od którego
przepisy Prawa bankowego uzależniają przyznanie kredytu. Po raz pierwszy
pojęcie to pojawiło się w art. 26 ust. 2 Prawa bankowego z 1982 r. (ustawa z
26 lutego 1982 r. - Dz. U. 1982 r. Nr 7 poz. 56 ze zm.), obecnie zaś zostało
zdefiniowane w przepisie art. 70 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo
bankowe (Dz. U. 1997 r. Nr 140 poz. 939 ze zm.) dodanym przez ustawę z dnia
9 kwietnia 1999 r. o zmianie ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym oraz
niektórych innych ustaw (Dz. U. 1999 r. Nr 40 poz. 399). Przez zdolność
kredytową rozumie się zdolność do spłaty zaciągniętego kredytu wraz z
odsetkami w terminach określonych w umowie. Składa się na nią stan majątkowy
podmiotu ubiegającego się o kredyt oraz bieżąca i przewidywana w przyszłości
efektywność gospodarowania gwarantująca terminowy zwrot kredytu i zapłatę
odsetek. Jak podkreśla się w piśmiennictwie, zależy ona od wielu różnych
czynników, takich jak płynność finansowa, jakość gospodarowania środkami
produkcji, sposób wykorzystywania akumulacji, dynamika produkcji, poziom
kosztów, wydajność pracy, warunki zbytu towarów i usług. Zdolność kredytowa
jako stan abstrakcyjny nie istnieje; może dotyczyć tylko konkretnej osoby i
określonego stanu faktycznego. Może zostać stwierdzona, mimo braku
niektórych elementów w konkretnym stanie faktycznym zwykle podlegających
rozważeniu w podobnych sytuacjach życia gospodarczego oraz przeciwnie, mimo
legitymowania się przez podmiot ubiegający się o kredyt wieloma czynnikami z
natury rzeczy zdolnymi wpływać pozytywnie na efektywność gospodarczą i
finansową - może nie zostać stwierdzona. Zdolność kredytowa wyraża
charakterystykę kredytobiorcy według oceny banku, który ma w tym zakresie
wyłączność i pełną swobodę. Kredytobiorcy nie przysługują żadne środki
prawne w razie niekorzystnego dla niego stanowiska banku. Nie jest więc
zdolność kredytowa ani zespołem składników rzeczowych, ani prawem - jest
cechą kredytobiorcy nadaną przez bank po dokonaniu oceny według różnych
kryteriów nie dających się zobiektywizować. Jako taka nie ma obiektywnej
wartości ekonomicznej. W konkretnej sytuacji daje się wyrazić w pieniądzu
(po dokonaniu pewnego skrótu myślowego) wartością przyznanego kredytu,
natomiast zanim przyznanie kredytu nastąpi, poddaje się wartościowaniu tylko
według stopnia prawdopodobieństwa podjęcia przez bank pozytywnej decyzji.
Utrata możności lokowania na koncie wpływów z działalności gospodarczej może
być postrzegana, w związku z problematyką zdolności kredytowej, jako
przyczyna mniejszych szans na otrzymanie kredytu. Niezależnie od kwestii,
czy w konkretnej sytuacji ma się do czynienia z obiektywną niemożnością
lokowania wpływów na koncie, czy też z subiektywną oceną przedsiębiorcy,
przekonanego o słuszności zaniechania przekazywania przychodów na konto,
niemożność ta w żadnym razie nie może być utożsamiana z utratą zdolności
kredytowej. Ta ostatnia nie istnieje jako stan obiektywny ani hipotetyczny,
wobec czego nie można jej przewidzieć ani in plus, ani in minus, ani też
utożsamiać z jakimś stanem faktycznym. Nie istnieje również normatywne
pojęcie utraty zdolności kredytowej. Pojęcie to może funkcjonować wyłącznie
jako skrót myślowy obejmujący sytuację, gdy na skutek braku jednego z
dotychczasowych elementów rokujących pozytywnie co do możliwości finansowych
przedsiębiorcy bank odmówił udzielenia kredytu, ewentualnie - gdy mowa jest
o złym prognozowaniu w odniesieniu do decyzji banku. W każdym razie tak
rozumiana utrata zdolności kredytowej nie stanowi szkody w rozumieniu art.
361 § 2 kc. Prawdopodobieństwo nieuzyskania kredytu może oddziaływać na
ocenę kondycji finansowej przedsiębiorcy i jego wiarygodność w stosunkach z
partnerami gospodarczymi, w związku z czym może prowadzić do powstania
szkody w postaci nieuzyskanego kredytu lub nieosiągnięcia zysku na skutek
ograniczenia lub zaniechania działalności gospodarczej, ale samo w sobie
szkodą nie jest. Nie poddaje się wycenie w pieniądzu i nie stanowi
uszczerbku w majątku. Przychody na koncie lub ich brak niewątpliwie wpływają
na ocenę istnienia zdolności kredytowej przedsiębiorcy, ale nie wyrażają jej
równowartości.
W rozpoznawanej sprawie powódka powoływała się na niemożność lokowania na
kontach bankowych wpływów z działalności gospodarczej i wynikającą z tego
oczywistą utratę zdolności kredytowej, której wartość - zdaniem powódki -
określała suma wpływów w 1992 r. Z przyczyn wyżej przedstawionych stanowisko
powódki nie zasługiwało na uwzględnienie, co zaskarżony wyrok wyraża,
aczkolwiek z innym uzasadnieniem. Wbrew zarzutom powódki wyrok ten nie
narusza art. 361 kc. W zakresie, w jakim Sąd Apelacyjny rozważał szkodę
powódki w postaci utraty obrotów, przyjął trafnie, że pogląd powódki co do
istnienia szkody pozostaje w sprzeczności z wykładnią art. 361 § 2 kc. Co do
związku przyczynowego, to jego rozumienie przez Sąd również nie budzi
zastrzeżeń. Zaskarżony wyrok nie narusza też art. 6 kc, ponieważ Sąd
Apelacyjny prawidłowo uznał, że powódka powinna udowodnić szkodę i wysokość
żądanego odszkodowania. Wykluczone jest, aby fakt zamieszczenia przez
pozwanego w prospekcie emisyjnym informacji o toczącym się przeciwko niemu
procesie o odszkodowanie mógł stwarzać podstawę do przyjęcia, że pozwany
przyznał istnienie po stronie powódki szkody, a nawet, że sam na użytek
powódki wyliczył jej wysokość. Na marginesie można zauważyć, że pozwany
przekonująco wyjaśnił, iż informując, że powódka domaga się kwoty 4.840.000
zł, uwzględnił wyliczenie sporządzone przez powódkę, a jedynie ze względów
praktycznych, działając przy tym niejako przeciwko samemu sobie w stosunkach
z adresatami prospektu emisyjnego, zaokrąglił w górę sumę wymienionych przez
powódkę pozycji. Nie wymaga bliższego uzasadnienia stwierdzenie, że tym
bardziej tego rodzaju zachowanie się pozwanego nie będące oświadczeniem
woli, lecz co najwyżej oświadczeniem wiedzy, nie nosiło znamion uznania
roszczenia. Co do zarzutu naruszenia podanych przez skarżącą przepisów
ustawy o działalności gospodarczej i Prawa bankowego, to w kasacji nie tylko
nie wskazano, żeby przepisy te były źródłem praw podmiotowych, których
ochrony powódka mogłaby domagać się przed sądem, ale nie wymieniono nawet
pełnej nazwy i daty aktów normatywnych, mających stanowić - według oceny
skarżącej - podstawę orzekania Sądu w zaskarżonym wyroku. Zważywszy na to,
że w okresie od września 1993 r. do chwili orzekania przez Sąd Apelacyjny
obowiązywały różne regulacje zarówno w zakresie materii działalności
gospodarczej, jak i Prawa bankowego ten zarzut kasacji nie poddawał się w
ogóle pod osąd Sądu Najwyższego.
W odniesieniu do zarzutu naruszenia przepisów postępowania argumenty
przytoczone w kasacji sprowadzają się do zakwestionowana nieuwzględnienia w
zaskarżonym wyroku ze skutkiem dla powódki korzystnym części materiału
dowodowego przy ustalaniu stanu faktycznego. Do tych argumentów nie
przystają art. 210 § 2, art. 212 i art. 316 kpc oraz art. 328 § 2 kpc,
których naruszenia skarżąca upatruje, a innych przepisów powódka w kasacji
nie powołała. W szczególności nie wskazała, w czym miałby się wyrażać wpływ
zarzucanego uchybienia, w postaci niesporządzenia uzasadnienia w myśl reguł
przewidzianych w art. 328 § 2 kpc, na wynik sprawy (art. 393[1] pkt 2 kpc).
W istocie z uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia jasno wynika, dlaczego Sąd
Apelacyjny rozstrzygnął o apelacji powódki i o jej żądaniu w sposób wyrażony
w sentencji orzeczenia, a - jak to stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 26
listopada 1999 r. III CKN 460/98 (OSNC 2000/5 poz. 100) - przepis art. 328 §
2 kpc tylko wyjątkowo może stanowić podstawę zarzutu w kasacji, tj. wówczas
gdy w ogóle nie wiadomo, jakimi względami kierował się Sąd ferując wyrok.
Niezależnie od powyższego wypada podkreślić, że gdyby nawet trafne były
uwagi skarżącej co do błędnego ustalenia stanu faktycznego w zaskarżonym
wyroku, to nie mogłoby to prowadzić do uwzględnienia apelacji i w
konsekwencji - do uwzględnienia żądania powódki. Powództwo z samej swej
istoty było bezzasadne, bo zostało oparte na błędnej koncepcji istnienia
prawa podmiotowego w postaci zdolności kredytowej, którego wartość wyraża
suma obrotów na koncie bankowym. Nadmienić też trzeba, że w równym stopniu
skazana była na przegraną koncepcja, że powódce służyło prawo nabywania
środków produkcji i że również to prawo powódka utraciła, w związku z czym
należy jej się odszkodowanie. Szerszy wywód w tym zakresie nie jest
niezbędny, ponieważ twierdzenie, że dochodzona kwota 4.840.000 zł obejmowała
szkodę także w postaci utraty prawa zaopatrywania się w środki niezbędne do
prowadzenia działalności gospodarczej, powódka przedstawiła po raz pierwszy
dopiero w kasacji.
Sąd Najwyższy oddalił kasację na podstawie art. 393[12] kpc. O kosztach
orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i art. 108 § 1 kpc przy uwzględnieniu
odpowiednio zasad i stawek przewidzianych w § 3 ust. 1, § 7 pkt 7 i § 15
ust. 4 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 12 grudnia 1997
r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz opłat za czynności radców
prawnych (Dz. U. 1997 r. Nr 154 poz. 1013) w związku z § 22 ust. 1
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie
opłat za czynności adwokackie... (Dz. U. 2002 r. Nr 163 poz. 1348).
Następne wpisy z tego wątku
- 14.03.09 11:08 Adam Płaszczyca
- 14.03.09 11:09 Adam Płaszczyca
- 14.03.09 12:16 Pete
- 14.03.09 13:00 Marcin Wasilewski
- 14.03.09 13:10 Kamil Jońca
- 14.03.09 13:16 kashmiri
- 14.03.09 14:55 Radzik
- 14.03.09 17:03 kashmiri
- 14.03.09 18:42 Adam Płaszczyca
- 15.03.09 07:13 Pete
- 15.03.09 07:40 kashmiri
- 15.03.09 19:40 Pete
- 15.03.09 19:58 kashmiri
- 15.03.09 20:14 Pete
- 16.03.09 16:38 kashmiri
Najnowsze wątki z tej grupy
- w Polsce jest kryzys
- mBank mKsiegowosc
- gotówkowe zjeby
- Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- Jutro to dziś...
- leć gołombeczku
- PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- Prawdziwy/fałszywy bank
- Velo dał mi bezpłatny debet...
- Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- zloto
- Velo częściowo ugiął się...
Najnowsze wątki
- 2024-11-13 w Polsce jest kryzys
- 2024-11-12 mBank mKsiegowosc
- 2024-11-06 gotówkowe zjeby
- 2024-11-01 Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- 2024-11-01 Jutro to dziś...
- 2024-10-22 leć gołombeczku
- 2024-10-19 PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- 2024-10-15 Prawdziwy/fałszywy bank
- 2024-10-13 Velo dał mi bezpłatny debet...
- 2024-10-07 Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- 2024-10-05 Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-03 zloto
- 2024-09-23 Velo częściowo ugiął się...