Chcialem sie zapytac jak to jest. Przychodzi pewien Pan do banku. Ma wobec
mnie zobowiazanie i wydaje polecenie przekazania okreslonej sumy pieniedzy
ze swojego konta na moje konto jako osoby ktora ma w stosunku do niego
okreslone roszczenie pieniezne.
Co sie dzieje w banku? Czy bank przyjmuje takie polecenie nawet jesli na
koncie nie ma takich pieniedzy i wydaje pokwitowanie ze przyjal to polecenie
do realizacji? Czy tez najpierw sprawdza czy na koncie sa takie pieniadze i
dopiero wtedy przyjmuje je do realizacji?
Otoz ten Pan chce przyjsc zaraz z banku do notariusza z takim dokumentem
bankowym, okazac mi je i zabrac od notariusza (polecony przez niego
notariusz), potwierdzone notarialnie moje zrzeczenie sie roszczen, w ktorym
jest napisane "potwierdzam odbior".
Cos tu chyba jest nie tak. Przeciez nie moge potwierdzic odbioru pieniedzy
skoro pokazuje mi kwit, ale z pewnoscia moglbym wydac takie potwierdzenie
po wplynieciu pieniedzy na moje konto bankowe.
Mam wrazenie ze chce mnie oszukac. Czy sa jakies pulapki?
Czy istnieje sytuacja w ktorej wydaje on polecenie przelania pieniedzy na
moje konto, dostaje od banku potwierdzenie wydania takiej dyspozycji,
zabiera od notariusza dokument w ktorym potwierdzam odbior pieniedzy i
zwalniam go z roszczen a te pieniadze nie wplywaja na moje konto?

awe

do góry

Użytkownik "awe" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bcnaue$jq2$1@nemesis.news.tpi.pl...
[ciach]
ty idz z nim do banku i wtedy bedziesz pewien, ze pieniadze zostaly
przelane, najlepiej niech to bedzie eliksir, czy jak sie tam naywa ten
przelew natychmiastowy, zapytaj sie jeszcze o mozliwosci odwolania takiego
przelewu w banku

do góry

"awe" <a...@w...pl> writes:

> Chcialem sie zapytac jak to jest. Przychodzi pewien Pan do banku. Ma wobec
> mnie zobowiazanie i wydaje polecenie przekazania okreslonej sumy pieniedzy
> ze swojego konta na moje konto jako osoby ktora ma w stosunku do niego
> okreslone roszczenie pieniezne.
> Co sie dzieje w banku? Czy bank przyjmuje takie polecenie nawet jesli na
> koncie nie ma takich pieniedzy i wydaje pokwitowanie ze przyjal to polecenie
> do realizacji? Czy tez najpierw sprawdza czy na koncie sa takie pieniadze i
> dopiero wtedy przyjmuje je do realizacji?

Różnie może być. Zazwyczaj bank nie przyjmie polecenia przelewu jeśli
nie ma środków ale nie ma na to pełnej gwarancji.

Co więcej, niekiedy już złożone zlecenie przelewu można odwołać.

> Czy istnieje sytuacja w ktorej wydaje on polecenie przelania pieniedzy na
> moje konto, dostaje od banku potwierdzenie wydania takiej dyspozycji,
> zabiera od notariusza dokument w ktorym potwierdzam odbior pieniedzy i
> zwalniam go z roszczen a te pieniadze nie wplywaja na moje konto?

Może się to zdarzyć.

Insza inszość, że ów pan też ma się czego obawiać - przecież może się
okazać że on Ci przeleje kasę a ty nie podpiszesz kwitka.

Kiedyś żyłem w złudzeniu, że do rozwikływania takich konfliktów służą
właśnie notariusze (wot, notariusz przyjmuje pieniądze od jednej
strony, bierze odpowiedni podpis, wypłaca je drugiej stronie)...

do góry

> ty idz z nim do banku i wtedy bedziesz pewien, ze pieniadze zostaly
> przelane, najlepiej niech to bedzie eliksir, czy jak sie tam naywa
> ten przelew natychmiastowy, zapytaj sie jeszcze o mozliwosci
> odwolania takiego przelewu w banku

Pewność, to będzie miał co najwyżej jeśli sam założy konto w tym samym
banku i od razu sprawdzi że środki na nie weszły (co może zresztą nie
być takim głupim rozwiązaniem, w wielu bankach da się założyć konto na
poczekaniu a włącznie z przelewem na zewnątrz i likwidacją następnego
dnia kosztuje to grosze).

do góry

Użytkownik "Marcin Kasperski"
> Pewność, to będzie miał co najwyżej jeśli sam założy konto w tym samym
> banku i od razu sprawdzi że środki na nie weszły

dokladnie tak - ja tak kiedys zrobilem
zamiast przelewu mozesz wtedy sie z nim umowic ze on wyplaca, ty wplacasz a
pani kasjerka nawet nie musi forsy liczyc. Rachunek w tym samym oddziale to
rozwiazanie doskonałe i jedyne np dla walut.
*** blad ***

do góry

Użytkownik awe <a...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bcnaue$jq2$...@n...news.tpi.pl...
> Chcialem sie zapytac jak to jest. Przychodzi pewien Pan do banku. Ma
wobec
> mnie zobowiazanie i wydaje polecenie przekazania okreslonej sumy
pieniedzy
> ze swojego konta na moje konto jako osoby ktora ma w stosunku do
niego
> okreslone roszczenie pieniezne.

U notariusza jest już spisana umowa lecz nie podpisana .Będzie
podpisana gdy
obaj przyjdziecie z banku i ty będziesz miał w ręku wyciąg z TWOJEGO
konta
o wpłynięciu całej kwoty przelewu (Natychmiast) .
Najlepiej jest jak macie obaj konta w tym samym banku nawet tylko dla
tej jednej
transakcji.
Na dokonywanym przelewie koniecznie wisane musi być : tytułem zakupu
nieruchomości
w Warszawie przy ul. Marchewkowej 45.
U notariusza okazujesz , że pieniądze wpłynęły na TWOJE konto i
możecie dopiero teraz podpisywać
akt notarialny.Notariusz wpisuje do aktu notarialnego wypis z
potwierdzenia przelewu.
Tak kupowałem i sprzedawałem 2 nieruchomości. Ta procedura jest
bezpieczna.

do góry

Użytkownik "bubu" <j...@p...fm> napisał w wiadomości
news:bcnmnb$npl$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > U notariusza okazujesz , że pieniądze wpłynęły na TWOJE konto i
> możecie dopiero teraz podpisywać
> akt notarialny.Notariusz wpisuje do aktu notarialnego wypis z
> potwierdzenia przelewu.
> Tak kupowałem i sprzedawałem 2 nieruchomości. Ta procedura jest
> bezpieczna.

A jak sprzedajacy otrzyma kasę a aktu notarialnego nie podpisze ?

Karol

do góry

Użytkownik "awe" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bcnaue$jq2$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Otoz ten Pan chce przyjsc zaraz z banku do notariusza z takim dokumentem
> bankowym, okazac mi je i zabrac od notariusza (polecony przez niego
> notariusz), potwierdzone notarialnie moje zrzeczenie sie roszczen, w
ktorym
> jest napisane "potwierdzam odbior".
> Cos tu chyba jest nie tak. Przeciez nie moge potwierdzic odbioru pieniedzy
> skoro pokazuje mi kwit, ale z pewnoscia moglbym wydac takie potwierdzenie
> po wplynieciu pieniedzy na moje konto bankowe.
> Mam wrazenie ze chce mnie oszukac. Czy sa jakies pulapki?


Nie znam sie na prawie, ale przy sprzedazy mieszkania
przez znajomego wiem, ze byl zapis o mniej wiecej takim sensie
(niestety nie mam egzemplarza umowy):
Umowa bedzie wiazaca, jezeli kwota xxx pln wplynie na konto
xxxx do dnia xxxx. W przeciwnym razie umowa traci moc.

Umowa byla podpisana przed wizyta w banku. Kolega
nie ogladal zadnych kwitkow z banku, tylko za jakis czas
sprawdzil czy pieniadze sa na koncie (byly).

Moze zapytaj notariusza o taka mozliwosc i jak to
zapisac w umowie.

--
Pozdrawiam

Marcin

do góry

> Nie znam sie na prawie, ale przy sprzedazy mieszkania
> przez znajomego wiem, ze byl zapis o mniej wiecej takim sensie
> (niestety nie mam egzemplarza umowy):
> Umowa bedzie wiazaca, jezeli kwota xxx pln wplynie na konto
> xxxx do dnia xxxx. W przeciwnym razie umowa traci moc.
>
> Umowa byla podpisana przed wizyta w banku. Kolega
> nie ogladal zadnych kwitkow z banku, tylko za jakis czas
> sprawdzil czy pieniadze sa na koncie (byly).
>
> Moze zapytaj notariusza o taka mozliwosc i jak to
> zapisac w umowie.
Chyba coś nie tak. Moim laickim spojrzeniem to mogła być jedynie umowa
przedwstępna. Umowa sprzedaży nieruchomości musi być umową notarialną i jest
umową przeniesienia własności i nie może być pod warunkiem tak jak w umowie
przedwstępnej gdzie jest to dopuszczalne.
Pozdrowienia Andrzej

do góry

Marcin wrote:
>
> Nie znam sie na prawie, ale przy sprzedazy mieszkania
> przez znajomego wiem, ze byl zapis o mniej wiecej takim sensie
> (niestety nie mam egzemplarza umowy):
> Umowa bedzie wiazaca, jezeli kwota xxx pln wplynie na konto
> xxxx do dnia xxxx. W przeciwnym razie umowa traci moc.
>
> Umowa byla podpisana przed wizyta w banku. Kolega
> nie ogladal zadnych kwitkow z banku, tylko za jakis czas
> sprawdzil czy pieniadze sa na koncie (byly).
>

Umowa przeniesienia własności nieruchomości nie może być zawarta z
zastrzezeniem warunku lub terminu - czy jakoś tak; dokładne cytaty i
numery artykułów to już może listowe papugi podadzą:-)

pzdr

Tomek

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry