eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Kredyt hipoteczny - gdzie warto zajrzeć, co omijać?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 21. Data: 2012-09-04 12:54:46
    Temat: Re: Kredyt hipoteczny - gdzie warto zajrzeć, co omijać?
    Od: disnej <d...@g...com>

    numer stacjonarny imho podnosi wiarygodnosc, a co to za rpoblem wykupic sobie voipa
    ktory kosztuje kilka zloty na rok zapewne


  • 22. Data: 2012-09-04 13:23:48
    Temat: Re: Kredyt hipoteczny - gdzie warto zajrzeć, co omijać?
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    disnej <d...@g...com> writes:

    > numer stacjonarny imho podnosi wiarygodnosc, a co to za rpoblem wykupic sobie voipa
    ktory kosztuje kilka zloty na rok zapewne

    Czy mi się wydaje, czy właśnie zaprzeczyłeś samemu sobie?
    KJ

    --
    http://blogdebart.pl/2012/06/24/hiena/
    Nie oddawaj Polski oszołomom http://www.skubi.net/nieoddaj.html


  • 23. Data: 2012-09-04 14:00:55
    Temat: Re: Kredyt hipoteczny - gdzie warto zajrzeć, co omijać?
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2012-09-04, disnej <d...@g...com> wrote:

    > numer stacjonarny imho podnosi wiarygodnosc

    A w jaki to niby sposób?

    > a co to za rpoblem wykupic sobie voipa ktory
    > kosztuje kilka zloty na rok zapewne

    Bo to są wydumane kryteria nie mające nic wspólnego z dochodami
    osoby ubiegającej się o kredyt.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 24. Data: 2012-09-04 16:03:58
    Temat: Re: Kredyt hipoteczny - gdzie warto zajrzeć, co omijać?
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 04.09.2012 12:34, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2012-09-04, m <m...@g...com> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >> Coś jak sp z o.o. vs jednoosobowa DG. Powszechnie panuje przekonanie że
    >> duża firma to musi być sp z o.o. "lub wyżej". I co z tego że
    >> jednoosobowa DG może równie dobrze być dużą firmą i że jeżeli chodzi o
    >> ściągalność - jest to wiarygodniejszy podmiot.
    >
    > Z całym szacunkiem, ale od profesjonalistów (analityków bankowych)
    > można wymagać by nie opierali się na przesądach i "powszechnych opiniach",
    > ale na realnych przesłankach. Nie sądzisz?

    Ale to jest realna przesłanka.

    Jeżeli na negocjacje między poważnymi firmami, ktoś przyjdzie nie w
    stroju biznesowym, a na bosaka i w jakichś indyjskich ciuchach, to mimo
    że obiektywnie ten strój nie jest gorszy od "garniaka", duża część
    będzie podchodzić z rezerwą do takiego obywatela.

    Jeżeli ktoś ma zwyczaj chodzić pod prąd (nie mam pieczątki, nie mam
    stacjonarnego, nie noszę butów (kiedyś: nie noszę krawata)), wiąże się
    to z jakimś ryzykiem że ma w zestawie zachowań także "nie płace
    podatków", "nie płace pracownikom" albo nie daj Boże: "nie spłacam
    długów". :)

    >
    > Więc tego rodzaju wymóg to i owszem "epic fail", tyle że banku.

    Raczej fail. Ale czy epic? W tym jest jakaś logika. Fakt, że będąc
    analitykiem nie odrzuciłbym tylko na tej podstawie, ale na pewno jakiś
    tam negatywny ptaszek-minusik bym odznaczył przy pozycji "pracodawca ma
    telefon stacjonarny".

    p. m.

    ps: żeby nie było: pieczątki ani stacjonarnego nie mam.


  • 25. Data: 2012-09-04 17:12:57
    Temat: Re: Kredyt hipoteczny - gdzie warto zajrzeć, co omijać?
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2012-09-04, m <m...@g...com> wrote:

    [...]

    > Jeżeli na negocjacje między poważnymi firmami, ktoś przyjdzie nie w
    > stroju biznesowym, a na bosaka i w jakichś indyjskich ciuchach, to mimo
    > że obiektywnie ten strój nie jest gorszy od "garniaka", duża część
    > będzie podchodzić z rezerwą do takiego obywatela.

    Słaba analogia. W naszym regionie klimatycznym ten strój jest niepraktyczny,
    więc się w takim nie przychodzi. Simple. A są i zawody, gdzie można, a nawet
    należy przyjść "na luzie".

    Czy jak zamiast samochodem podjadę dorożką, to też będzie to świadczyło
    o moim poważniejszym vpodejściu do prowadzenia biznesu? Tel. stacjonarny
    dzisiaj to mniej więcej taki sam przeżytek.

    > Jeżeli ktoś ma zwyczaj chodzić pod prąd (nie mam pieczątki, nie mam
    > stacjonarnego, nie noszę butów (kiedyś: nie noszę krawata)), wiąże się
    > to z jakimś ryzykiem że ma w zestawie zachowań także "nie płace
    > podatków", "nie płace pracownikom" albo nie daj Boże: "nie spłacam
    > długów". :)

    Od tego są rejestry KRD, a nie wydumane zasady. Już nie mówiąc o tym,
    że finanse firmy *banku w tym momencie nie dotyczą*, bo to nie firma się
    o kredyt stara i to nie ona ma się wykazać. A pracę to można (każdą)
    stracić najdłużej w 4 miesiące.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 26. Data: 2012-09-04 17:22:16
    Temat: Re: Kredyt hipoteczny - gdzie warto zajrzeć, co omijać?
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 04.09.2012 17:12, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2012-09-04, m <m...@g...com> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >> Jeżeli na negocjacje między poważnymi firmami, ktoś przyjdzie nie w
    >> stroju biznesowym, a na bosaka i w jakichś indyjskich ciuchach, to mimo
    >> że obiektywnie ten strój nie jest gorszy od "garniaka", duża część
    >> będzie podchodzić z rezerwą do takiego obywatela.
    >
    > Słaba analogia. W naszym regionie klimatycznym ten strój jest niepraktyczny,
    > więc się w takim nie przychodzi. Simple.

    W lecie praktyczniejszy niż garnitur.


    > A są i zawody, gdzie można, a nawet
    > należy przyjść "na luzie".

    Myślałem że nie muszę zastrzegać że nie mam takich zawodów na myśli.

    >
    > Czy jak zamiast samochodem podjadę dorożką, to też będzie to świadczyło
    > o moim poważniejszym vpodejściu do prowadzenia biznesu?

    Raczej wręcz przeciwnie.

    > Tel. stacjonarny
    > dzisiaj to mniej więcej taki sam przeżytek.

    Obiektywnie - być może (nie wiem, nie mam). Subiektywnie - zrób sondę
    wśród rodziny i znajomych - możesz się zdziwić. Ja się zdziwiłem :).

    >
    >> Jeżeli ktoś ma zwyczaj chodzić pod prąd (nie mam pieczątki, nie mam
    >> stacjonarnego, nie noszę butów (kiedyś: nie noszę krawata)), wiąże się
    >> to z jakimś ryzykiem że ma w zestawie zachowań także "nie płace
    >> podatków", "nie płace pracownikom" albo nie daj Boże: "nie spłacam
    >> długów". :)
    >
    > Od tego są rejestry KRD,

    W których nie ma tych danych o których piszę


    > a nie wydumane zasady.

    Zasada "jeżeli ktoś się zachowuje niestandardowo, należy na niego
    uważać" nie jest wydumana.

    p. m.


  • 27. Data: 2012-09-04 19:41:09
    Temat: Re: Kredyt hipoteczny - gdzie warto zajrzeć, co omijać?
    Od: Michal Tyrala <w...@b...com.pl>

    On Tue, 04 Sep 2012 11:08:33 +0200, m wrote:
    > > To jest pikuś. Ja kiedyś zetknąłem się z sytuacją, że bank odmówił kredytu,
    > > bo firma w której pracownik był zatrudniony nie miała numeru stacjonarnego.
    >
    > Bo panuje w narodzie przeświadczenie, że stacjonarny jest numerem
    > "pewniejszym". Wobec tego, firma która nie ma takiego numeru, olewa to
    > jak ją widzą na zewnątrz. Jeżeli świadomie - to jakieś freaki, trzeba na
    > nich uważać. Jeżeli nieświadomie - to firma może być kiepsko zarządzana,
    > trzeba na nich uważać.
    >
    > Taki musi być tok rozumowania anala z banku i jak się nad tym głębiej
    > zastanowić, to jakaś racja w tym musi być.

    Polemizowalbym. *Numer* stacjonarny w czasach wszechobecnej VoIP nie
    dodaje zadnej wiarygodnosci.
    Bo jezeli kiedys fakt, ze ktos odbiera telefon o nr 004832* oznaczal, ze
    jest te max ~50km od Katowic, to dzis nie znaczy nawet, ze jest w Polsce.
    --
    Michał

    wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1