eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCo to będzie kiedy w ciągu 1 roku nastąpi konieczność likwidacji deficytu budżetowego?Re: Co to będzie kiedy w cišgu 1 roku nastšpi konieczno?ć likwidacji deficytu budżetowego?
  • Data: 2003-10-20 13:40:26
    Temat: Re: Co to będzie kiedy w cišgu 1 roku nastšpi konieczno?ć likwidacji deficytu budżetowego?
    Od: "pix" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > Skoro chcesz innych przykładów, to proszę - administracja publiczna
    7.6mld,
    > > górnictwo: 800mln, dotacja na KRUS: 15mld, dla ARR: 1,3mld, kancelaria
    > > premiera: 100mln itd. itd. itd.
    > > Ale pytam jeszcze raz - jaki to ma związek z nauczycielami?
    >
    > Mam wrazenie, ze caly czas ten sam, ktory zreszta wielokrotnie
    > podkreslales - budzet i podatki.

    Ależ jak wcześniej pisałem szastanie pieniędzmi np. na KRUS
    nie może stanowić usprawiedliwienia dla nieoszczędnego wydawania
    środków w oświacie czy gdziekolwiek indziej i tylko o to mi chodziło.

    > Wez pod uwage, ze ja naprawde nie upieram sie ze to musi isc z budzetu.
    > Ale z czegos isc musi i dalsze "oszczednosci" na szkolnictwie prowadza
    > do fatalnych skutkow - w odroznieniu od redukcji wydatkow na wymienione
    > przez Ciebie rzeczy (i wiele innych).

    Jakie znowu oszczędności na szkolnictwie???
    Nic takiego nie pisałem gdyz akurat uważam, że w tą dziedzinę
    warto inwestować również publiczne pieniądze - w przeciwieństwie np.
    do górnictwa, rolnictwa czy "urzędnictwa".
    Ale środki, którymi się dysponuje należy wydawać mądrze, a nie przeznaczać
    je na finansowanie przywilejów jednej krzykliwej grupy zawodowej bo to jest
    zwyczajne marnotrawstwo i wyrzucanie pieniędzy w błoto (za przeproszeniem :)
    Jako współfinansujący całą tą zabawę wolałbym aby zamiast płacić dwóm
    obibokom zatrudnić tylko jednego nauczyciela, a za zaoszczędzone kwoty
    kupić np. lepsze pomoce naukowe.

    > Naprawde ja bardzo chetnie bede sam placil za szkolnictwo i sluzbe
    > zdrowia. Domyslam sie, ze wtedy bede mogl takze miec wplyw na ilosc godzin
    > i stawke godzinowa nauczyciela. Tylko nie chce placic na to po raz drugi
    > w podatkach (ani innych oplatach, ktore nie sa tak nazywane, ale sa
    > w istocie podatkami).

    Niestety wielokrotne płacenie za to samo staje się u nas dosyć popularne.

    > > Otóż to - nauczyciele z niewiadomych powodów mają zagwarantowane
    > > "umawianie się z pracodawcą" na mniej niż połowę godzin tego co inni.
    >
    > Ktos Cie bardzo oklamal - nie ma zadnych podobnych gwarancji.

    To widzę, że żyjesz w błogiej nieświadomości i pewnie stąd właśnie
    tak bardzo bronisz pracowników oświaty. Może więc teraz inaczej na to
    spojrzysz bo gwarancje takie są i to _ustawowe_!


    > Zawsze staram sie myslec "dobrze", choc - jak kazdemu - nie ma gwarancji,
    > ze sie to uda.

    To zrozumiałe.

    > Rozumiem ze to wyczerpuje Twoje zarzuty co do stosowania przeze mnie
    > trybu "write-only".

    Powiedzmy raczej, że wyczerpuje moją chęć dyskutowania na ten temat
    tym bardziej iż nie jest to kwestia mogąca zainteresować szersze grono,
    a więc nadająca się do omawiania na forum publicznym :-)

    Pix

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1