eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwFundusze vs WIGRe: Fundusze vs WIG
  • Data: 2011-05-15 14:31:00
    Temat: Re: Fundusze vs WIG
    Od: totus <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    root wrote:

    > Przesadzasz, upraszasz jak zwyle i sprowadzasz do absurdu. Założyłeś
    > sobie,że kupuję 4 spółki w ten sposób: wybieram jedną dobrą a pozostałe
    > dokładam na chybił trafił. No to byłoby śmieszne. Tak sobie założyłeś ale
    > ja i inni tak przecież nie robią. Wybieramy 4 spólki - wszystkie dobre wg
    > naszej wiedzy. Osiagamy w ten sposób i pewne zabezpieczenie i pozostajemy
    > w zgodzie z własnym sumieniem ;). Dywersyfikacja pojawia sie tutaj niejako
    > przypadkowo. Co w tym złego?
    > Co do straty na Astarcie. Nie popełniłem błędu, bo dalej uważam że to
    > dobra spółka. Jeśli kupuję 4 czy więcej "dobrych" spółek zawsze znajdzie
    > się coś co okaże się pomyłką lub przynajmniej chwilową pomyłką.
    > Musiałbym być bardzo zadufanym w sobie "biorcą kapitału" żeby
    > przypuszczać, że zawsze dobierę portfelik bez wad. Dlatego nie schodzę
    > poniżej 3 spółek i basta. Nazwijmy to głupotą i niekompetencją.
    > A teraz Twoja technika. Ty nie kisisz strat, ucinasz je szybko. Ale czy
    > zawsze trafiasz? No ... nie przeciez piszesz ze nie kisisz strat więc je
    > czasem ponosisz. Czy to nie jest przypadkiem niekompetencja i
    > nieumiejętność inwestowania? No ... nie przeciez niekompetencja polega na
    > wyborze 4 spółek, ż których 1-2 są do dupy a nie na 4 krotnym zagraniu na
    > tej samej spółce wśród których tylko 1-2 trejdy są zyskowne. To się nazywa
    > ucinaniem strat i jest szeroko przyjętym sposobem klajstrowania
    > niekompetencji ;)

    Możemy porozmawiać o mojej głupocie i porównać i ocenić jej stopień. Nie o
    tym była ta rozmowa. Moja teza była taka, że dywersyfikacja to przejaw
    bezradności i niekompetencji. To nie znaczy, że ja nie jestem bezradny na
    rynku i nie wykazuje się niekompetencją. Robię błędy, czasem grube. I co z
    tego. Dalej twierdzę, że dywersyfikacja nie poprawi moich błędów tylko je
    zasłoni. Też stosuję "dywersyfikację". Nie kupuje kontraktów za cały
    dostępny kapitał tylko dużą część trzymam w gotówce. Tylko co to zmienia w
    moich poglądach? Nic. Potrafię policzyć ile kosztuje mnie moja
    niekompetencja. Ile mógłbym zarobić angażując cały dostępny kapitał w
    depozyt. Nie widzę swojego postępowania jako przejaw przezorności i
    roztropności. To nie jest moja zaleta. Widzę to jako swoją nieudolność w
    możliwości wykorzystania wszystkich dostępnych środków do osiągnięcia celu.
    Mnie takie podejście pozwala poprawić stosunek depozytu do gotówki. Nie chcę
    Cie oceniać. Nie mam takich ambicji. Rozmawiamy o filozofii podejścia do
    handlu na rynku.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1