eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwJ.K.Mikke nie do zdarcia ? › Re: J.K.Mikke nie do zdarcia ?
  • Data: 2011-03-30 21:07:10
    Temat: Re: J.K.Mikke nie do zdarcia ?
    Od: " sys29" <s...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    root <r...@v...pl> napisał(a):

    > Dnia Wed, 30 Mar 2011 16:45:39 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):
    >
    >
    > Po pierwsze ZAKŁADAM ZE PŁACIMY PODATKI
    > Jedynie sprzeczamy się co do ich wykorzystania czyli redystrybucji dóbr.
    > W dalszym ciągu jeśli z czymś się nie będziesz zgadzał przypomnij sobie to
    > założenie ;)

    Godzę się tylko na płacenie podatków przeznaczonych wyłącznie na
    koszty utrzymania państwa związane z ochroną własności prywatnej,
    wolnością gospodarowania, ochroną od zagrożeń i rozwojem nauk ścisłych,
    technicznych i biologiczno-chemicznych ( wojsko, policja,sanepid,
    ratownictwo medyczne, straż pożarna, księgi wieczyste ...)
    Cała reszta, to zwyczajne wymuszanie haraczu.

    > Mnie nie chodzi o to żebym mógł urzeczywistniać swoją dobroczynność. Po
    > prostu nie zgadzam sie na system, w którym opieka nad kimkolwiek
    > potrzebującym będzie zależała od dobrej woli jakiejkolwiek osoby prywatnej.
    > Próbuję to Ci to i głównie to uzmysłowić. Reszta "problemów" może być
    > rozwiązywana na wiele różnych spsosobów mniej lub bardziej liberalnych.
    > Ja WYMAGAM od Państwa elemetarnej solidarności z jednostką która popadła w
    > tarapaty zdrowotne lub psychiczne. Bez względu na to czy popadła w nie z
    > własnej głupoty czy bez własnego udziału. Oczywiście nie mówie o
    > przypadkach patologicznych typu zbrodniarz, pospolity złodziej itp. Mówie o
    > ludziach chorych, niemotach życiowych itp.
    >

    A ja nie zgadzam się na zabieranie mi forsy po to aby się kimkolwiek
    opiekować. Nie zgadzam się na żadną "elementarną solidarność" pod
    przymusem, zwłaszcza nad osobami, które popadły w tarapaty z własnej
    głupoty.



    > Jeśli chodzi o opiekę i ochronę zdrowia, to nie mam wiecej do powiedzenia
    > niż powiedziałem. Zupełnie, kompletnie i definitywnie nie podzielam Twojego
    > poglądu ;)
    > Ale chcę zatrzymać się przy oświacie. Wyobraź sobie czy to nie piękny i
    > zbożny cel dla Twoich podatków aby wykorzystać je dla dzieci i ich dobra.
    > Pytam czy może być lepszy cel? Byłbym szczęśliwy gdyby 80% moich podatków
    > było przeznaczane na oświatę, żłobki, przedszkola, place zabaw a nawet
    > państwowe lunaparki ;) Nie miałbym nic przeciwko temu. Ty też nie.
    > Wolę to niż Rosomaki i haubice walące do wieśniaków w Afganistanie.
    >

    Zbożne cele pod przymusem mnie nie interesują. Za swoją kasę chcę
    zapewnić byt swojej rodzinie, a dopiero potem myśleć nad ewentualną
    pomocą innym. Twoje stanowisko stawia sprawę na głowie.
    Jeśli chodzi o wojsko, to uważam, że normalny człowiek nie odczuwa
    potrzeby używania broni. Dlatego do armii powinno się przyjmować facetów
    trochę nienormalnych, którzy w razie czego bez wahania będą zabijać wrogów.





    > Jest też drugi powód (mniej patetyczny). Oświata powoduje długofalowo
    > wzrost konkurencyjności gospodarki a tym samym bogacenie się społeczeństwa.
    > Przynajmniej dwa kraje są tego przykładem UK i USA.

    Zgadza się. Dlatego wszystkie szkoły powinny być prywatne, bo są tańsze
    od państwowych. Koszt nauczyciela i zysku szkoły jest dużo mniejszy od
    sumy kosztów: nauczyciel + psycholodzy + kuratorzy + metodycy + aparat
    biurokratyczny ministerstwa oświaty + ...


    > Oprócz oświaty pozostaje jeszcze nauka. Czy tego też nie należy dotować?
    > Jeśli nie to znajdź mi inwestora skłonnego zainwestować w budowę
    > akceleratora w Cernie?

    Akcelerator jest potrzebny. Czekam z niecierpliwością na wyniki
    poszukiwań bozonu Higgsa. Wiedza naukowa jest bezcenna i może kiedyś
    uchronić całą populację przed zagładą.


    > Pudło. Jedna przeciętna szkoła podstawowa w dużym mieście zatrudnia ok 30
    > nauczycieli, 1 sekretarkę, szatniarkę 2-3 sprzątaczki woźnego. Nawet
    > księgowość jest prowadzona przez miasto. Taki nadmiar to był ale w latach
    > 90tych.

    Mylisz się, bo nie pisałem o pojedyńczych szkołach, ale o całym systemie
    oświaty. Pan Robert Gwiazdowski podał te dane ok. 2 lata temu na swoim blogu.
    Połowa zatrudnionych w służbie zdrowia i oświacie to biurokracja.


    >
    > > To pogląd naiwny i do tego kompletna fikcja. Cwaniaczki ciągną do
    > > koryta właśnie po to, aby bogacić się bez umiaru i kontroli.
    >
    > A nie wiem czy taki naiwny. Dobre prawo, stosowne procedury na wydatki
    > państwa, pilnowanie czy wyznaczone cele są realizowane przez menedżment. To
    > wszystko działa w dużych koncernach. Dlaczego nie mogłoby działać na
    > poziomie państwa. Nie widzę jakiegoś istotnego powodu.


    Kompletnie naiwny. Mnożenie instytucji kontrolnych to bzdura, bo to jest
    jedna banda kolesiów. Wszystkie stanowiska biurokratyczne pochodzą z nadania
    politycznego. Nikt nie będzie na serio kontrolował swoich mocodawców.


    pozdr.
    sys29

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1