-
Data: 2012-03-30 16:48:38
Temat: Re: Lokata ze 100 tys - ile odsetek
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]
"Waldek" jl42va$q4h$...@n...news.atman.pl
> wiec przegladnalem "tworczosc" usenetowa
Ja nigdzie nie pisałem, że studiowałem zaocznie.
I wątpię w to, aby ktokolwiek pisał w miejscu
publicznym, że ja tak studiowałem.
> IMO miales pecha ze wychowywales sie w takiej rodzinie
IMO ta sytuacja pojawia się wszędzie tam, gdzie są zbyt
duże pieniądze -- gdzie jest więcej pieniędzy niż rozumu?
W skandalicznym skrócie -- tak. Gdzie ilość pieniędzy
przekracza zdolności przetwarzania tychże pieniędzy.
Mądry człowiek wie, jak mądrze gospodarować tym, co ma,
zaś głupiec widząc stos pieniędzy, chce posiąść kolejny
stos...
W baśniach śpią/tkwią prawdziwe dzieje...
Jest taka opowieść o człowieku, który chciał mieć dużo złota.
Przyszedł diabeł i w zamian za szczery uśmiech dał 11 pełnych
beczek złota, czyli tyle, ile zapragnął posiadać ten człowiek.
Ale następnego dnia na dokładkę diabeł dorzucił jeszcze jedną
beczkę -- do połowy wypełnioną złotem. Gdy człowiek zapytał
o powód, diabeł odparł, że to tak zwany gratis i że darowanemu
nie zagląda się w uzębienie. Miało być 11 , jest 11.5 -- chyba
jest OK... No nie?!??!
Okazało się, że człowiekiem zawładnęła żądza zapełnienia tej
ostatniej beczki. Sprzedał wszystko, co miał, zadłużył się,
obrabował innych, nakradł, aż w końcu sprzedał diabłu swoją
duszę, aby zapełnić złotem tę ostatnią beczkę, po czym zmarł...
Diabeł przyszedł po duszę i zabrał razem z nią wszystko to,
co należało do tego człowieka.
http://www.tekstowo.pl/piosenka,jacek_kaczmarski,kro
wa.html
Tak napili się za darmo,
Odzyskali własność armii,
I wykryli na dodatek - schron bandyty.
Coś podobnego...
> sadze ze to poniekad spowodowalo, ze nie zalozyles wlasnej
> - siostra probowala, ale tez jakos niefartownie ?
Fortunnie do czasu. Rodzina męża nie otrzymała w spadku
Nałęczowa, ale jakiś stary, zabytkowy, sypiący się stół.
>>Mam tylko Boga i mam ludzi oddanych Bogu.
> I tego sie trzymaj.
Dobrze. :)
>> Wniosek jest prosty -- abym ja mógł żyć, KRK musi zostać zlikwidowany. :)
> Tego raczej nie doczekasz ... za zycia ;)
Ja miałem proste, ale staranne wychowanie:
-- nigdy nie pytaj o szanse na zwycięstwo
-- nigdy nie dyskutuj z rozkazami
-- gdzie cię poślą, tam idź a gdzie postawią, tam wytrwaj
-- gdy cię nie pytają, nic nie mów, gdy cię pytają, nigdy
nie kłam, chyba że na torturach
Ja chciałem dostać (?w spadku? -- po co zaraz w spadku?) kota w butach.
I dostałem -- od lat, gdy byłem dzieckiem, zarabiałem pieniądze. Nigdy
nie przywiązywałem się do nich, bo tego tez mnie uczono. Szanowałem
pieniądze, ale potrafiłem bez żalu rozstać się z nimi, gdy były jeno
pułapką.
Dziupla i garść jedzenia -- oto pułapka na małpy.
Ponoć wystarczy w drzewie znaleźć małą dziuplę, w którą małpa może
włożyć rękę (lub nogę -- u małpy to żadna różnica) aby złapać tę małpę.
Należy w dziuplę nasypać jedzenia, którym żywi się taka małpa. Można
do dziupli włożyć rękę, można i wyjąć, o ile w ręce tej nie znajdzie
się jedzonko... Otóż małpa jest tak głupia, że woli dać się złapać,
niż puścić smaczne jedzenie...
Dla równowagi -- wilk złapany we wnyki potrafi odgryźć schwytaną łapę...
-=-
Cała masa ludzi nie założyła rodzin. Wiele osób niby ma męża czy
żonę oraz dzieci, ale bywa, że tak naprawdę takie zbiorowisko ma
niewiele wspólnego z rodziną. Mężowie chętnie upokarzają swoje
ślubne małżonki w czasie seksu, nierzadko życzą sobie rąbania
w dupę czy lizania penisa po którym brzydzą się swoją żoną
z powodu takiegoż lizania... To małżeństwo? Raczej nie. Wielu
ojców w swych córkach widzi ,,chodzące łona'' -- to rodzina?
Bardzo często i chętnie rodzice tłamszą wszelką nadzieję swoich
pociech, nierzadko doprowadzają nawet do okaleczeń, aby ,,zatrzymać
dziecię przy sobie''...
Cele są różne -- strach przed samotnością lub ośmieszeniem (co to za
rodzice, którzy nie utrzymali dziecka przy sobie?) chorobliwa ambicja,
wreszcie latam skrywana nienawiść do małżonka, wyładowywana na dzieciach...
Taka nienawiść może być skrzętnie ukryta -- i gdy dziecię dorośnie, rodzic
może po prostu dokonać zbrodni, którą planował długimi latami. Bywa i tak,
że dzieci są zakładnikami -- puścisz się z kimś, a pozabijam... I niestety
bywa tak, że groźba zostaje spełniona. Oczywiście człowiek planujący swe
zbrodnie przez kilkanaście lat nie zadźga nożem, nie zastrzeli z pistoletu,
ale na przykład upozoruje wypadek lub porwanie bądź doprowadzi swą
pociechę do samobójstwa. Może także tak postąpić z współmałżonkiem...
-=-
Moim problemem jest kręgosłup. Teraz (właśnie teraz, gdy pisze te słowa)
boli mnie tak, że mam ochotę na wymiotowanie z bólu. Ból to dla mnie
codzienność od kiedy pamiętam. Ja nie żyję nadziejami, ja wiem, że ból
zwiastuje niby coś złego, ale póki człowiek czuje ból, póty żyje. W lutym
br. niosłem bez bólu 30 kilogramów, co nastraja optymistycznie. Wprawdzie
pionowo, ale 30 kg. Teraz mam ogromne kłopoty po podniesieniem (na zgiętych
plecach -- a to jest bardzo istotne) zapasowego (małego, lżejszego od zwykłych
kół) koła, które waży kilka (może 10 kg -- nie ważyłem) kilogramów. Ale skoro
przez kilka minut niosłem 30 kg pionowo -- mogę liczyć na to, że kręgosłup
wyzdrowieje na tyle, iż będę mógł normalnie żyć.
-=-
Gdyby moi rodzice słuchali mnie, nie zaś proboszcza Stanisława
Rabiczki i innych księży, żylibyśmy w dobrobycie. Gdybym miał
mądrą żonę -- także żyłbym z nią w dobrobycie. Rozum pokonuje
wszelkie zło, głupota niweczy każdy wysiłek.
-=-
Moje kuzynki z Ełku chyba też nie założyły rodzin.
26, 25, 24 lata -- te już są raczej ;) stracone.
Gdyby choć były zdrowe -- mogłyby być ,,chodzącymi łonami'',
ale że raczej nie mają zdrowych genów -- i ta ewentualność
chyba odpada. Alkoholizm jest dziedziczny, a ich babcia
jest alkoholiczką.
Pozostała jeszcze jedna, która ma teraz chyba 20 lat.
Jeśli nie rozrąbała się a rodzice dadzą jej solidny
posag, być może założy rodzinę? Nie założy, póki nie
postawi rozumu jako podstawy pod takie małżeństwo.
A to najsilniejsze rodziny z linii ojca. :) Inne
łamały się wcześniej.
Matka mojej matki umierała ze świadomością tego, że jest
okradana przez swa niecierpliwą córkę. Ina córka cierpliwie
czekała i rzuciła się na szmal dopiero po śmierci... Moja
matka ponoć nie uczestniczyła w tych rozbiorach...
Ale gdy ja zauważyłem, że babcię trzeba wieźć do szpitala,
rodzina skoczyła na mnie z pazurami -- babcia spokojnie oczekiwała
nadejścia śmierci w wiejskim domu, choć potomkowie mieli kilkadziesiąt
samochodów do dyspozycji, w tym także dysponowali dużymi, w które można
by było umieścić łóżko...
Babcia zmarła w szpitalu, zły stan zdrowia nie pozwalała na operację
bez której nie można było nic uczynić... Gdyby do szpitala trafiła
wcześniej... Wówczas dwie siostry schłyby z tęsknoty za ,,klejnotami''?
Chyba za kieszonkowym... Mojej matce jej matka dawała szmal za
życia -- zatem i tamtym musiała oddawać tak, że sobie niewiele
zatrzymywała?... Podział prawdziwych dóbr chyba ustalono
kilkadziesiąt lat wcześniej. Tak naprawdę siostry okradły
nie swoją matkę, ale swego brata i jego żonę...
-=-
Każdy, kto ze mną rozmawiał uczciwie, skarżył się na podobne
wypaczenia w swych rodzinach. Na własne oczęta widziałem
załamywanie się fortun tak wielkich, że nie można było
sobie wyobrazić sposobu na ich pokonanie...
Z opowiadań znam rodziny magnatów załamane głupotą...
Bóg potrafi dawać naprawdę wiele i potrafi pozwalać na zmarnowane tego, co dał...
-=-
Ja przeżyłem wojny o dwa spadki -- spadek ze strony przodków
ojca i spadek ze strony przodków matki. Przeżyłem piekło
zgotowane mi z powodu katechetki Agnieszki, uszedłem pułapki
z Sylwią, bratanicą rozpustnej cioci Stalenczyk, wymknąłem się
wielu innym zasadzkom... Straciłem zdrowie i bardzo dużo
z tego, co posiadałem.
-=-
Chciałem kiedyś przeżyć ból wojskowych pokonanych w Singapurze,
strach porzucanych cywilów zdanych na pastwę zdziczałych najeźdźców,
zrozumieć dlaczego Bóg dopuścił do wielu klęsk.
I Bóg wysłuchał -- ja także ze łzami w oczach i bólem w sercu
żegnałem wiele swoich ,,krain'', opuszczałem tych, których
miałem chronić, a może i żywić... Z którymi planowałem swoją
przyszłość...
Dziś wiem, ze moje klęski są odpowiedzią Boga na moje pytania -- ,,dlaczego
pozwolił na klęski tych ludzi, których kochał''. Dlaczego głupota
i niefrasobliwość przemogły rozumne zachowanie, dlaczego przegrywali
ci, którzy powinni byli wygrać, którzy byli dobrze przygotowani itd...
Cywile chętnie korzystali z życia, ale niekoniecznie doceniali trud wojskowych...
-=-
Moje odchudzanie przebiega pomyślnie, ale kręgosłup boli jak diabli!!!
-=-
Nie chce się mi sprawdzać błędów -- i tak pewnie nikt nie będzie czytał...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Następne wpisy z tego wątku
- 30.03.12 17:04 Eneuel Leszek Ciszewski
- 30.03.12 19:22 Waldek
- 30.03.12 20:00 Waldek
- 31.03.12 02:24 Marcepan
- 31.03.12 04:10 Eneuel Leszek Ciszewski
- 01.04.12 02:06 Eneuel Leszek Ciszewski
- 01.04.12 15:10 Eneuel Leszek Ciszewski
- 01.04.12 15:24 Eneuel Leszek Ciszewski
- 30.03.12 14:15 ls
- 03.04.12 21:34 z
Najnowsze wątki z tej grupy
- w Polsce jest kryzys
- mBank mKsiegowosc
- gotówkowe zjeby
- Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- Jutro to dziś...
- leć gołombeczku
- PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- Prawdziwy/fałszywy bank
- Velo dał mi bezpłatny debet...
- Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- zloto
- Velo częściowo ugiął się...
Najnowsze wątki
- 2024-11-13 w Polsce jest kryzys
- 2024-11-12 mBank mKsiegowosc
- 2024-11-06 gotówkowe zjeby
- 2024-11-01 Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- 2024-11-01 Jutro to dziś...
- 2024-10-22 leć gołombeczku
- 2024-10-19 PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- 2024-10-15 Prawdziwy/fałszywy bank
- 2024-10-13 Velo dał mi bezpłatny debet...
- 2024-10-07 Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- 2024-10-05 Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-03 zloto
- 2024-09-23 Velo częściowo ugiął się...