eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiNERWY w oddziale PKO BPRe: NERWY w oddziale PKO BP
  • Data: 2003-04-12 13:34:46
    Temat: Re: NERWY w oddziale PKO BP
    Od: "Tomasz Nowicki" <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Marek" <m...@w...pl> wrote in message
    news:b77dg5$1cnb$1@news.atman.pl...

    > a co ona zrobila nie tak??? nie usiadła w okienku kasowym i nie przyjela
    > wplaty od klienta?

    Widzisz... zachowała się zupełnie nieprofesjonalnie. M. in. po to jest
    kierowniczką, żeby umieć łagodzić konflikty. BP to chyba na tyle zasobny
    bank, że mógłby posłyłać kierowników oddziałów na odpowiednie kursy? Nawet
    jeżeli klient na 100% nie miał racji, to miała przecież inicjatywę w ręku i
    powinna umieć to wykorzystać. A ona tylko doprowadziła go do piany na pysku.
    Nie o to chodzi.
    Inna sprawa, że np. w moim miasteczku w oddziale BP pracuje nie mniej niż 30
    osób i naprawdę nieczęsto zdarza się, żeby były czynne więcej niż trzy kasy.
    W dużej mierze wynika to zapewne z tego, że nie można zatrudnić więcej
    kasjerów, bo potrzeba ludzi do wypełniania milionów przepisowych papierków
    nie związaneych bezpośrednio z obsługą klienta. A widok pani skrobiącej coś
    tam na biurku wkurza stojących w kolejce - taki odruch. Nie wiem, może to
    specyfika mojego oddziału, ale ja osobiście uważam się za całkiem dobrze
    obsługiwanego klienta (zwłaszcza, że nie muszę stać w kolejce do zwykłej
    kasy :))) ). W przeciwieństwie do pekaosa, gdzie staram się po prostu
    chodzić jak najrzadziej.
    T.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1