eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwNo to teraz wiadomo kto urządzał burdel pod krzyżem....Re: No to teraz wiadomo kto urządzał burdel pod krzyżem....
  • Data: 2010-11-22 10:20:02
    Temat: Re: No to teraz wiadomo kto urządzał burdel pod krzyżem....
    Od: totus <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    wrote:

    > Użytkownik "totus" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:icdb32$6c9$1@inews.gazeta.pl...
    >> wrote:
    >>
    >>> Użytkownik "Endriu" <nmp3(NOSPAM)@interia.pl> napisał w wiadomości
    >>> news:icbt67$h1r$1@usenet.news.interia.pl...
    >>>> Totus, Marfi i Skippi, Viper pomożcie, wyjaśnijcie - bo ja tego kurwa
    >>>> nie
    >>>> ogarniam ......
    >>>
    >>> Powtórzę. Moim zdaniem to proste: piloci popełnili błąd i ponoszą całą
    >>> odpowiedzialność. Z dużym prawdopodobieństwem ulegli niewerbalnym
    >>> naciskom
    >>> wynikłym z sytuacji i losów ich poprzedników.
    >>> Ale do niektórych to nie trafi i oni do końca życia będą szukać spisku.
    >>>
    >> Jeżeli jest tak jak piszesz to znaczy, że byli źle wyszkoleni i
    >> wytrenowani
    >
    > Nie. Wyszkolenie to kilkaset godzin. Mieli więcej niż potrzeba.
    >
    >> oraz nie mieli wystarczającego doświadczenia do tego by poradzić sobie z
    >
    > Nie mieli doświadczenia życiowego. Tego się nie nabiera latając 3000
    > godzin w dwa lata tylko z wiekiem, a niektórzy wyjątkowo mają je już w
    > młodym wieku. Niestety, ale piloci z doświadczeniem życiowym zakończyli
    > karierę po incydencie w Gruzji.
    >
    >> naciskami i pogodą. Ktoś tych pilotów szkolił, ktoś podjął decyzje, że
    >> nadają się do pilotowania takiego samolotu z pasażerami, którzy
    >> uwielbiają
    >
    > Bo się nadają. Ale ulegli presji i bali się o stanowiska. Poza tym to byli
    > piloci wojskowi nastawieni na wykonywanie zadań akceptując ryzyko śmierci
    > i słuchanie rozkazów, a nie cywilni mający na pierwszym miejscu życie
    > swoje i pasażerów przed podejmowaniem ryzyka.
    >
    >> naciskać. Bałagan w Polsce jest wszędzie. W wojsku modelowo -
    >> przysłowiowy.
    >> Pomysł by pilot był służbowo zależny od swojego pasażera jest oryginalny.
    >> Może to wynalazek polski?
    >
    > Pilot zawsze rządzi i Kaczyński musiał się słuchać. Problem jest tylko
    > taki, że władza pilota kończy się po lądowaniu i wtedy zaczyna się wpływ
    > pasażera będącego zwierzchnikiem na dalszą karierę. Mając tego świadomość
    > przykozakował i popełnił rażący błąd.
    >
    > To jest prosta sprawa, a przyczyny katastrofy były jasne już w tym samym
    > dniu. Reszta to cyrk i gra o władzę po trupach.
    >

    Z Twojego listu wynika, że szkolenie było wystarczające tylko popełnili
    błąd. No to mamy inne definicje wystarczającego szkolenia. Dla mnie
    szkolenie byłoby wystarczające gdyby błędu nie popełnili. Ja to wszystko
    rozumiem. Rozumiem okoliczności i uwarunkowania. Widać jednak, że to
    rozwiązanie nie zadziałało w sposób spodziewany czyli było złe. To, że
    wojskowi piloci to, że mieli nalatane zgodnie z przepisami. Ten kto te
    przepisy ustalał to ustalił złe normy, a ten co zdecydował, że to będą
    młodzi żołnierze na początku kariery, a nie cywile w szczycie kariery też
    popełnił błąd. Po to się analizuje wypadek by się nie powtórzył. Nawet
    wniosek, że pilot był głupi ciągnie konsekwencje dla tych co przeprowadzają
    nabór. Co by nie mówić załoga zawiodła. Ktoś ją szkolił, ktoś ją wybrał,
    ktoś ustalał procedury tych działań. Jeżeli procedury były zachowane to
    znaczy, że były złe. Trzeba wymienić system bo prowadzi do bankructwa.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1