eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPSD2 mBank i pewnie nie tylko... › Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
  • Data: 2019-08-14 13:59:49
    Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
    Od: Szymon <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-08-14 o 12:35, Wojciech Bancer pisze:
    >> Na stronie BFG naliczyłem 26 podmiotów. Oczywiście wkrótce będą zmiany -
    >> od listopada Millenium i Eurobank to jedno. Dziś osobno. Pewnie
    >> Idea/Getin albo się połączy, albo Idea zniknie. Wątpliwa jest przyszłość
    >> Mercedes-Benz Bank, kłopoty ma Plus Bank, a Santander występuje jako
    >> Santander Bank Polska SA (d. Bank Zachodni WBK SA) oraz Santander
    >> Consumer Bank SA. Innymi słowy - widzę raczej szanse na zmniejszenie tej
    >> liczby 26 niż zwiększenie. Pamiętam, iż kilka lat temu naliczyłem w
    >> gwarancjach BFG ponad 70 podmiotów komercyjnych. I tak: dla mnie zejście
    >> z 70 do 26 to jest drastyczna zmiana. Blisko 2/3 wyparowało.
    >
    > No ale spółdzielczych masz ponad 500 :)

    Sęk w tym, iż banki spółdzielcze często mają ograniczony terytorialnie
    zakres działania. Zatem trudno je wrzucać do jednego wora z
    komercyjnymi, które z gruntu nastawione są na działalność ogólnopolską
    (pomijam Mercedesa - nie znam jego oferty).

    > Ale myślę, że jak już miałby wybór, to woli z telefonu/SMS niż
    > przez jakieś dodatkowe urządzenie..

    Gdybyś miał rację - nie trzeba byłoby "zmuszać" klientów do przesiadki
    np. wprowadzeniem opłat za tokeny. Wreszcie likwidacją tychże.

    >> Tu jest problem. Kowalski ma ok. 25.000 zł oszczędności. Czy cały
    >> czas ma je przy sobie, bo a nuż się przydadzą? Wątpię.
    >
    > Tworzysz jakieś fikcyjne problemy szczerze mówiąc.

    Ten fikcyjny problem to kwestia bezpieczeństwa niejednokrotnie dorobku
    całego życia. OK - jeśli ktoś nie ma zbyt wiele na koncie i nie boi się
    np. kradzieży tożsamości to być może bezpieczeństwo jest dla niego
    "fikcyjnym problemem". W moim przekonaniu to w zasadzie podstawowe
    oczekiwanie wobec banku.

    > Tak, jest wygodniej mieć przy sobie komórkę, która jednocześnie
    > może robić za urządzenie autoryzacyjne. Tak samo jak dla wielu
    > ludzi wygodniej mieć komórkę i nie nosić dodatkowo zegarka.
    > Mimo że zapewne nie mają chronicznej potrzeby sprawdzania czasu
    > co 5 sekund.

    Wydaje mi się, że zbyt szybko wieszczysz koniec zegarka. Powiedziałbym,
    że sportowe, smartwatche, opaski nadal są w cenie. Ba! Zegarek może stać
    się przyczynkiem zmian w rządzie, a zatem taki błahy nie jest.
    Problem jest tu innej natury. Ja lubię mieć WYBÓR. I nie uważam, że
    partia/bank/ktoś tam wie lepiej. Sam nie mam zegarka. Ale to, że ja nie
    mam nie oznacza, iż uważam, że nikt nie ma potrzeby mieć.

    Jako ciekawostkę powiem Ci, iż mam monitor 4:3. Swego czasu producenci
    też uznali, że wiedzą lepiej i wprowadzili 16:9. Laptopa mam już takiego
    - kupno 4:3 jest trudne, by nie rzec "niemożliwe".

    >> Niedawno byłem kilka dni w miejscu, gdzie GSM jest, ale Internet bardzo
    >> słaby. Praktycznie nie do pracy. To może być szokiem, ale... przeżyłem!
    >
    > Gratuluję. A co to ma do rzeczy?

    Bank zmusza mnie do noszenie przy sobie autoryzacji mimo, iż tego nie
    potrzebuję. Gdzie tu logika?

    > A po co nosisz cały czas komórkę przy sobie? Każe Ci ktoś?

    Nie. Służy mi np. do wezwania służb w razie wypadku. Korzystam też w
    roli mp3. Zasadniczo... Wolałbym sam określać jak korzystam z telefonu
    niż by określi mi to bankierzy (tudzież stosowna jedynie słuszna partia,
    UE czy kto tam jeszcze).

    > Jeszcze te 20 lat temu telefon był w domu, stacjonarny i nie musiałeś
    > mieć stałego kontaktu ze światem w postaci komórki. I ludzie żyli.

    Niestety umierali często nie mogąc wezwać na czas pogotowia.

    > Więc po co nosisz? Nie dlatego że to jest wygodniejsze?

    Nie jest wygodniejsze noszenie czegoś, co w przypadku napaści/zgubienia
    może wyzerować konto, a co na co dzień nie jest potrzebne.
    Mój kolega nurkuje. Muszę go zapytać, czy na co dzień chodzi w masce i z
    butlą na plecach. Wszak na co dzień tak często korzysta z tych urządzeń,
    jak Kowalski z autoryzacji w plenerze.

    > To są tylko ___konta osobiste___. Nie rozliczeniowe, techniczne, lokaty,
    > konta kredytowe, czy co tam jeszcze chcesz, bo to nie są konta ROR.
    > Konta firmowe to też nie RORy, tylko rachunki bieżące.

    OK, więc nie potrafię wytłumaczyć tego procederu. Liczba banków maleje o
    2/3, liczba kont rośnie.

    >> I znów na podstawie indywidualnego przypadku chcesz wprowadzać masowe
    >> zmiany?
    >
    > Ja? To Ty nie chcesz zaakceptować zmian które już dawno weszły w życie
    > i drążysz "dlaczego".

    To by się pewnej partii bardzo spodobało, gdyby wszyscy twierdzili
    "weszło i trudno, dlaczego - nieważne, nie myśl".

    >> Po hardkorze to byłoby tłumaczenie w dużej firmie, że u nas każdy ma
    >> dostęp do konta firmowego.
    >
    > A gdzie twierdziłem, że każdy ma? o.O

    Zakładając, iż telefon szefa daje autoryzację, a szef telefon ma przy
    sobie - narzędzie autoryzacyjne wędruje wraz z nim. Na przykład na
    plażę, basen czy saunę.

    >> Ot, tam gdzie komórka tam dostęp. ;-)
    >
    > Swoją komórkę dajesz wszystkim w firmie? o.O

    Nie, mam przy sobie. Oczywiście nie zawsze. Zdarza się zostawić w szafce
    na treningu, w samochodzie, na biurku przy ewakuacji.

    >> I nie do trzymania gotówki, ale dokumentów strategicznych dla firmy.
    >> Wydaje mi się naturalne, iż w takim miejscu mógłby znaleźć się token.
    >
    > Sejfów nie widziałem, ale wydzielone pomieszczenia na trzymanie
    > archiwów. Sejfy? Trochę małe jak na te "strategiczne dokumenty".

    Naprawdę? To może widziałeś chociaż kasy pancerne tam, gdzie sejf
    okazuje się zbyt mały. Aczkolwiek w dobie dokumentów elektronicznych
    wydaje się, iż dysk zewnętrzny nie zajmuje dużo miejsca.

    > Ja nie wiem czy Ty sobie zdajesz sprawę ile taka przeciętna firma
    > dokumentów musi w Polsce generować.

    Nie wszystkie są istotne tak bardzo jak dostęp do przelewów na obce
    konta. To raczej oczywistość. Co innego będziesz trzymać w segregatorze,
    co innego w sekretariacie, u księgowej, wreszcie w sejfie... Archiwum to
    też inna bajka. Z uwagi na RODO trzeba jednak uważać. Myślę, że dużo
    zależy od specyfiki firmy.

    >> Tak jak kiedyś ludzie onanizowali się kolorem karty czy AmEx-em. Cóż
    >> zrobić - przeciętny Kowalski dostaje raz w miesiącu przelew na konto od
    >> pracodawcy, dokonuje opłat, a potem płaci kartą. Ew. korzysta z
    >> bankomatu jeśli lubi gotówkę. Nie, nie potrzebuje robić przelewów w
    >> aquaparku (choć taszczy tam telefon-narzędzie autoryzacji), jadąc
    >> rowerem (choć taszczy tam telefon-narzędzie autoryzacji), oglądając
    >> koncert/przedstawienie w teatrze (choć taszczy tam telefon-narzędzie
    >> autoryzacji), podczas joggingu (choć taszczy tam telefon-narzędzie
    >> autoryzacji) i w tysiącu innych "niezbędnych" jak 15 kart w portfelu
    >> sytuacji.
    >
    > Może i tego wszystkiego nie potrzebuje, ale wygodniejsza jest świadomość że
    > może niż że nie może. Tak po prostu. Nie wiem czemu nie umiesz tego zaakceptować.

    To nie kwestia mojej akceptacji, ale jakiegoś dowodu na to, iż lepiej
    NIE mieć wyboru niż go mieć. Ja wolę świadomość bezpieczeństwa
    oszczędności niż możliwości wykonania przelewu w saunie, bo tam też
    taszczę telefon. A właściwie zostaje w szafce, gdzie marnej jakości
    zamek chroni oszczędności życia. Oczywiście "za rzeczy pozostawione w
    szatni hotel nie odpowiada". Na szczęście często proponują wtedy
    skorzystanie z... sejfu. No patrz! Ciekawe dlaczego....

    > Akceptujesz że ludzie noszą komórki z wygody (bo przecież mogli korzystać
    > ze stacjonarnych),

    To nie kwestia wygody, ale pewnej konieczności uzasadnionej logicznie.

    a nie akceptujesz że mogą chcieć z tego samoego poczucia
    > wygody chcieć by owa komórka spełniała więcej funkcji niż jedną?

    Zawsze kosztem czegoś. Wszedłem na Allegro. Dział telefony i sortowanie
    wg popularności. Już na pierwszej stronie znalazłem MYPHONE HALO EASY -
    132 osoby kupiły. Nie - nie jest to smartfon. Na szczęście ludzie mają
    wybór. W mojej ocenie nonsensownym byłoby tłumaczenie tym osobom, że
    muszą chcieć smartfona (najlepiej Apple'a), bo... coś tam. Czy nie
    lepiej mieć wybór?
    Banki - z pewnych względów pozbawiają klienta wyboru lub stosują
    zaporowe stawki, by zniechęcić. Ponieważ ich liczba drastycznie maleje
    (tak, wiem - 27:1 według niektórych to sukces, likwidacja 2/3 sektora to
    nie jest drastyczny spadek)... ograniczany jest wybór. Ot i cała filozofia.

    >> Jeśli ci przedsiębiorcy tacy nieporadni to może rozdzielić rachunki
    >> osobiste i firmowe?
    >
    > Skąd wniosek że to kwestia braku zaradności?

    Proste czynności okazują się zbyt trudne.

    > Nie wpadło Ci do głowy, że umowa spółki może wymagać autoryzacji przelewów powyżej
    > pewnych kwot? I tak, banki potrafią tego typu rygory mieć wprowadzone do systemu.

    I rozumieć mam, że 8-16 tego się nie da zrobić w miejscu pracy tylko
    trzeba poza i stąd telefon wygodniejszy?

    > Mhm. A wszystkie RORy w Posce są aktywnie używane :)

    Oczywiście nie i był to swego czasu duży problem. Znowu ustawą bodaj
    zmuszono banki do określonych działań. Kto wie - może kiedyś stosowna
    dyrektywa wymusi różnorodność metod autoryzacji.

    > Statystycznie jest to moim zdaniem nieistotne, jak wytniesz te nieaktywne
    > RORy i nieaktywne konta w Revolut, to procentowo wyjdzie podobnie.

    Niekoniecznie. Revolut to nowa firma, a w bankach są pewnie martwe konta
    od wielu lat, a nawet dekad.
    - Jeśli przez 10 lat konto było nieaktywne, nic się na nim nie działo,
    to zostaje uznane za martwe - wyjaśnia Maja Markiewicz, dyrektor linii
    biznesowej OGNIVO w Krajowej Izbie Rozliczeniowej.

    - Konto będzie uznane za martwe, jeśli nikt się nie zalogował do
    bankowości elektronicznej, nie wypłacił pieniędzy z bankomatu, nie robił
    przelewów - tłumaczy ekspertka.

    Ile pieniędzy jest na martwych kontach i ile jest tych kont, tego
    naprawdę nikt nie wie. Szacunki sięgały 15 mld.

    Trochę trudno byłoby Revolutowi posiadać takich klientów od 10 lat, prawda?

    >> To inaczej zapytam... Naprawdę wierzysz w to, że marka T-Mobile lub Citi
    >> jest mniej rozpoznawalna niż Revolut? Wyobraź sobie, że zapytałeś 1000
    >> osób w różnych częściach Polski o N26, Revolut i Citi. Naprawdę
    >> wierzysz, że Revolut będzie bardziej znany od Citi?
    >
    > Nie wierzę. A co to ma do rzeczy?

    Jedynie kwestia wiarygodności wcześniej podanych przez Ciebie liczb.
    Ostatnio mój zegarek podał, iż pobiłem prędkość maksymalną na rowerze.
    Obecna to 214 km/h. Wcześniej było tylko 186 km/h. Powiedzmy, że jestem
    dość sceptyczny wobec tych liczb, mimo iż to niezłej klasy urządzenie,
    firmowe (Garmin), zasadniczo rzadko się myli itd.

    > W wielu miejscach Polski nawet i o mBanku nie słyszeli.

    A pewnie słyszeli o PKO BP. Stąd wniosek: jeśli rozpoznawalność PKO BP
    jest większa niż mB należy domniemać, że i klientów PKO BP będzie miało
    nieco więcej.

    Powyższy wniosek stoi w sprzeczności z Twoją tezą, iż Revolut ma więcej
    klientów niż Citi.

    >>>> N26 to już w ogóle przeciętnemu Kowalskiemu nie jest znane.
    >>> W Polsce pewnie nie. Ale też się specjalnie nie starają.
    >> Czyli sam widzisz, że to bez czego eksperci z p.b.b. nie mogą się
    >> obejść, Kowalskiemu w zasadzie zwisa.
    >
    > Kompletnie nie rozumiem o czym Ty chcesz argumentować.

    OK, spróbuję prościej: jestem za wolnością wyboru. Nie narzucając innym
    swoich racji, chciałbym też mieć wybór. Zatem... Chciałbym token
    sprzętowy do konta. Za darmo. Coś co jeszcze parę miesięcy temu miałem w
    CA i EB. I chciałbym korzystać z komputera do logowania.
    Chcę argumentować, iż są klienci - jak ja - którym to odpowiada.

    > Ja wskazuję pewne trendy (kierunek w stronę rozwiązań mobilnych),
    > a Ty mi piszesz, że Kowalskiemu to zwisa. No *jeszcze* zwisa,
    > ale kierunek jest jasny. Nie wierzysz?

    Wierzę, że zwisa. I wierzę, że idziemy w kierunku mobilnym. Niestety.

    > Zobacz ile mogłeś zrobić w aplikacji mobilnej banku
    > chociażby te 5 lat temu.

    Nie korzystałem i nie korzystam z aplikacji mobilnych. Dopóki banki mnie
    nie zmuszą - nie zamierzam.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1