eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPiS w zmowie z banksterką Widziały gały co podpisywały ma działać tylko w jedną stronęRe: PiS w zmowie z banksterką Widziały gały co podpisywały ma działać tylko w jedną stronę
  • Data: 2023-02-18 15:02:39
    Temat: Re: PiS w zmowie z banksterką Widziały gały co podpisywały ma działać tylko w jedną stronę
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:

    > No ale co proponujesz - stałe odsetki i nie bedzie nas stac na
    > kredyty? Ryzyko przerzucone na deponentów?

    Przecież obecnie odsetki są znacznie niższe od inflacji - czysty zysk
    dla kredytobiorców. Wystarczyłoby dopuścić sytuację wzrostu nominalnego
    zadłużenia (przy spadku realnego). Stałe odsetki tak naprawdę nikomu się
    nie opłacają - bankowi, bo jak miałby nimi konkurować ze zmiennymi, ani
    kredytobiorcom, bo w rezultacie musieliby zapłacić znacznie więcej.

    To wszystko jest pokazywane jako konflikt interesów banków
    i kredytobiorców, ale to jest tylko sztuczny wróg. W rzeczywistości
    problem leży zupełnie w innym miejscu - w wariackiej emisji oraz
    marnotrawstwie publicznych pieniędzy na skalę, o której wcześniej nikomu
    się nie śniło. Płaci za to całe społeczeństwo przy każdej okazji,
    i podejrzewam, że większa część kosztów jeszcze przed nami.

    Wyobrażam sobie jednak, że te działania nie są tak całkiem
    bezinteresowne :-(


    Tak w ogóle to nie rozumiem tego "szukania wroga". Oczywiście, jeśli
    kredytobiorca (czy w ogóle klient banku) w rezultacie zapłaci więcej,
    to bank więcej zarobi, a jeśli mniej, to bank zarobi mniej. Co w tym
    dziwnego? Dokładnie tak samo jest nawet w sklepie spożywczym (i przy
    każdej innej okazji, w której jest sprzedający i kupujący, albo
    usługodawca i usługobiorca, a nawet pracodawca i pracobiorca). Czy teraz
    mielibyśmy traktować wszystkie te "drugie" strony jak wrogów?

    Nie wiem jak inni, ale jak nie traktuje mojego sklepu spożywczego jak
    wroga. Podobnie z innymi, od których coś kupuję, albo którym
    (sporadycznie) sprzedaję. Mój pracodawca też z pewnością nie jest moim
    wrogiem. Rozumiem, że obu stronom wspólne interesy muszą się opłacać,
    a jeśli tak miałoby nie być, to po prostu nie byłoby tych interesów.
    Ale wróg?
    --
    Krzysztof Hałasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1