eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiZapłacenie kartąRe: Zapłacenie kartą
  • Data: 2023-08-29 14:51:49
    Temat: Re: Zapłacenie kartą
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    wtorek, 29 sierpnia 2023 o 13:35:26 UTC+2 Piotr Gałka napisał(a):

    > Zadziwia mnie ilość szczegółów, które pamiętasz. Ale może to kwestia
    > pasji w odpowiednim wieku.

    Dokładnie - pasja+odpowiedni wiek.
    Pierwsze 3 komputery pamiętam dokładnie,
    ale już czwarty to nawet po kupieniu zbyt wiele nie poużywałem,
    a jak po latach chciałem, to się okazało, że kondensatory wylane :(
    A mogłem sobie go tak pięknie upgrade'ować znalezionymi
    modułami pamięci - oczywiście i tak dalej byłby to "złom"
    z 3GB RAM, podczas gdy kupiony już sporo lat temu notebook ma fabrycznie 8GB.

    Do tego jeszcze jakoś mogę to czasowo w miarę dokładnie umiejscowić,
    bo się wtedy były w życiu takie okresy typu liceum, studia - a np. ostatnie 20 lat,
    a już szczególnie ostatnie 9, to albo nie pamiętam albo mi się zlewa.

    > Są podobno ludzie, którzy pamiętają każdy dzień swojego życia zdarzenie
    > po zdarzeniu i mają z tym olbrzymi problem bo nie działa u nich "czas
    > leczy rany".

    Ja też kiedyś pamiętałem wszystko, co się działo,
    łącznie z przeszkadzajkami typu teksty reklam, ale od jakichś
    10 lat na szczęście przestałem.
    A i te zapamiętane rzeczy powoli wietrzeją.

    > Początki internetu pamiętam jako wdzwanianie się modemem 2400 do
    > komputera na uczelni, gdzie 'po starej znajomości' miałem konto.
    > Jako początkująca firma wynajmowaliśmy pokój (9m2) w Instytucie PANu,
    > który miał wspólną centralę w uczelnią więc te połączenia były dla nas
    > gratis. Pamiętam (przypuszczam, że okolice 93) przesyłanie exe do
    > Hiszpanii jakąś metodą zamieniającą pliki binarne na tekstowe bo maile
    > nie miały załączników. Wydaje mi się, że to wszystko to jeszcze jakoś
    > pod DOSem.

    No to byłeś uprzywilejowany, ja mocno pilnowałem rachunków telefonicznych.
    Ale że już miałem 56k i Linuxa to się dawało ściągnąć pocztę w jednym impulsie.

    Może to i dobrze, bo przez internet można było i studia zawalić.
    A tak miałem swoją dawkę - np. wiedziałem, że we wtorki wieczorem można iść
    na wydział chemii i będą wolne komputery, a że zajęcia miałem do 16,
    to w czasie okienka udawałem się do chińskiej budki przy centralnym,
    zdążałem wrócić i na przerwie przed wykładem zjeść - a przez resztę
    czasu nie kusiło, żeby do kompa siadać i czas marnować, bo w domu netu nie było.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1