-
Data: 2005-10-10 04:05:40
Temat: Re: po co komu kk - dywagacje [długie]
Od: "kubakj" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]> W nawiązaniu do wcześniejszego wątku - smętne anegdotki sceptyka.
>
>
> 1. Zdobyć klienta.
> Wracam zmęczony z... (nieważne). Więc wygląd raczej flejowaty.
> Zaczepiają mnie dwie panienki w a'la biurowych uniformach (upał w
> słońcu 40st. C). Promocja KK w Millenium. Nie, dziękuję. Ale są miłe
> i wykładają kawę na ławę - mają z tego prowizję. Niech będzie. Podaję
> potrzebne dane, z których prawdziwe są nazwisko, drugie imię i nr tel.
> - prepaid w stanie spoczynku. Dają blankiet zaświadczenia o dochodach
> od pracodawcy (im podałem zaniżone) i proszą abym jutro odebrał telefon
> - to im wystarczy. Pytam czy te dane można potem zmienić - można przy
> składaniu wniosku.
> Następnego dnia z ciekawości zaglądam na www Millenium. Jeżeli już
> to wolałbym inną. Mimo to zmieniam SIMa w telefonie - obiecałem. Dzwoni
> z zastrzeżonego numeru. Jaki chciałbym limit i do której placówki banku
> przesłać wniosek do podpisu. Pytam o szczegóły oferty - nie przekonali
> mnie. Okazuje się, że to wynajęta przez bank firma, która szuka klientów
> (panienki na 99% dorabiały na wakacjach). O innych oferach Millenium
> firma pojęcia nie ma. Poprosiłem o 24 godziny "do namysłu" i następnego
> dnia definitywnie odmówiłem.
> Ciekawe, ile bank płacił firmie a firma panienkom? To już taka
> promocja, że pierwszy lepszy z dochodem poniżej średniej krajowej
> (tyle podałem, myślałem, że nie zadzwonią) wydawał się interesujący?
> Ile zysku z takiego klienta spodziewał się bank?
>
> 2. Kłopot.
> Do internetu można chyba z wirtualną lub debetówką. Zresztą kolega
> już prawie rok czeka na reklamację nieznanego zakupu za 35CAD, Montreal.
> Z Polski się nie ruszał, w sieci wcześniej nie płacił, bankomatu karta
> nie widziała, CVV2 po lekturze PBB uczynił nieczytelnym. "Gdyby to było
> w Europie i MC a nie Visa to byłoby w max 3 miesiące" - rzecze bank.
> Na Allegro można przelewem. W małych sklepikach się nie da lub człek
> nie ma sumienia. Pod wpływem impulsu większych zakupów się raczej nie
> robi, można wcześniej wyjąć kasę - na małe podręczna gotówka wystarcza.
> Dla mnie np. brak automatycznej (bezpłatnej) spłaty dyskwalifikuje
> kartę. Nie dziwne dla kogoś, dla kogo raz na pół roku płacić za prąd
> to za często. Skleroza :) (nie chcą wystawić rachunku na rok z góry).
>
> 3. I tak potrzebne miedziaki.
> Duży sklep, elektronika i AGD. Ochroniarz grzecznie poprosił o
> zostawienie małego plecaka w depozycie (tego dnia teczka była za mała).
> Przy okazji dowiedziałem się o istnieniu takowego - wcześniej nie
> było?. Depozyt to szafki z kluczykiem. Nie zamykają się... Aha! moneta
> w zastaw. Boją się kradzieży kluczyka? Nie mam akurat 2zł. Wróciłem,
> zapytałem czy w tej sytuacji jednak mogłbym wejść z plecakiem. No way!
> Grzeczność wyparowała. A co z panią, która akurat wchodzi z większym
> plecakiem? Ochroniarz wzruszył ramionami i zdobył się na bezczelny
> uśmiech. Ja na stwierdzenie, że moja noga tam więcej nie postanie.
> Co z tego, że miałbym KK? I tak trzeba nosić bilon, tu złotówkę, tam
> 2zł... Gdybym mu pokazał KK to wpuściłby z plecakiem?. Że niby bank
> takiemu zaufał? A może popełniłbym faux-pas jako posiadacz KK
> zaglądając do sklepu podobno taniej sieci?
>
> 4. Zysk.
> Promocje, rabaty? Może. Normalne używanie? Zakupy ze stycznia spłaca
> się zwykle w lutym, z lutego w marcu itd. Czyli kredyt de facto jest
> na pierwsze 1-1.5 miesiąca - jeżeli całe zakupy na początku miesiąca,
> bo jak równo rozłożone to średnio wyjdzie połowę tego. Zysk? Np.
> 0.75*4000zł*5%/12=12.5zł jednorazowo, na całe "życie" karty. Majątek!
> Pozostaje wygoda, łatwy ale nie tani większy kredyt. Czasem szpan.
> Chyba, że kogoś rajcuje fakt wzięcia bezpłatnego kredytu. Koszty
> eksploatacji karty pomijam.
>
> Pewnie kiedyś i tak się zdecyduję...
Wszystko opisujesz na podstawie zycia w dawnym PRL i mentalnosci pseudo
biznesmenow, ktorzy jeszcze prowizji za prowadzenie rachunku bankowego nie
przerzucaja na klientow.
W USA totalnie inna cene i zalete ma karta kredytowa. W USA bez niej nie da sie
zyc, a brak posiadania jest oznaka braku zdolnosci kredytowej, zaufania,
problemow i trate czasu. Majac karte kredytowa jestes dla wiekszosci zaufanym
czlowiekiem, bo masz historie kredytowa, nikt nie sprzeda ubezpieczenia, nie
otworzy konta bankowego, czy zalozyc telefon bez kredytowki nie da sie. Wszystko
telefonicznie czy internetowo placi sie za pomoca karty, a bez karty problem i
wysylanie czekow i czekanie dniami na rozliczenie. Oczywiscie w USA kredytowki
sa za darmo i nie ma platnych kredytowek jak w Polsce, a platne sa tylko dla
tych, co nie maja dobrej historii kredytowej, bo sobie zszargali ja poprzez brak
platnosci, to potem za to placa. Nigdy nikt nie doliczyl oplat za realizacje
kredytowka mi jeszcze i nigdy sie to nie zdarza, chociaz w pewnych instytucjach
rzadowych jest prowizji, ale to wszystko zalezy od prawa stanowego i w
niektorych jest oplata, a w niektorych nie. Pozatym zmienianie kredytowek w USA
co roku jest oznaka braku lojalnosci i zawsze jest to sygnal w dol i tylko
posiadanie dlugo kredytowki jest oznaka zaufania i pewnosci klienta. Na dodatek
nie dostalem jeszcze nigdy rabatu za placenie cashem, a kredytowka ciagle
cashback i zwykle 3% sumy trafia na konto od kazdej transakcji. W dawnym PRL
niestety biznesmeni inaczej postrzegaja biznes. Oby tak dalej...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Następne wpisy z tego wątku
- 10.10.05 06:25 KUB
- 10.10.05 07:08 PshemeK
- 10.10.05 08:53 gg
- 10.10.05 11:12 Marcin
- 10.10.05 09:27 Mithos
- 10.10.05 09:45 gg
- 10.10.05 11:43 Grzexs
- 10.10.05 12:18 inżynier Nowak
- 10.10.05 12:27 inżynier Nowak
- 10.10.05 13:50 gg
- 10.10.05 14:00 Michał 'Amra' Macierzyński
- 10.10.05 14:50 gg
- 10.10.05 14:57 Konrad Brywczyński
- 10.10.05 14:58 Michał 'Amra' Macierzyński
- 10.10.05 15:01 inżynier Nowak
Najnowsze wątki z tej grupy
- gotówkowe zjeby
- Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- Jutro to dziś...
- leć gołombeczku
- PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- Prawdziwy/fałszywy bank
- Velo dał mi bezpłatny debet...
- Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- zloto
- Velo częściowo ugiął się...
- że co?
- I po co było się tak ZAPIERAĆ? Mówiłem żeby proponować wcześniej UGODY FRANKOWE?
Najnowsze wątki
- 2024-11-06 gotówkowe zjeby
- 2024-11-01 Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- 2024-11-01 Jutro to dziś...
- 2024-10-22 leć gołombeczku
- 2024-10-19 PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- 2024-10-15 Prawdziwy/fałszywy bank
- 2024-10-13 Velo dał mi bezpłatny debet...
- 2024-10-07 Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- 2024-10-05 Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-03 zloto
- 2024-09-23 Velo częściowo ugiął się...
- 2024-09-22 że co?
- 2024-09-22 I po co było się tak ZAPIERAĆ? Mówiłem żeby proponować wcześniej UGODY FRANKOWE?