eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankirynek złota mocno w góręRe: rynek złota mocno w górę
  • Data: 2019-07-18 10:58:08
    Temat: Re: rynek złota mocno w górę
    Od: Szymon <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-07-17 o 23:57, J.F. pisze:
    >> Zobacz: dziś kurs EUR stoi w NBP 4,2644. W Cinkciarzu.pl kupisz po
    >> 4,26. Zysk 0,44 grosza! Jak coś kupisz za 1000 EUR masz zysk 4,4 zł.
    >> Ale już od 100.000 EUR byłoby to 440 zł. pewnego zysku!
    >
    > NBP to kurs sredni.  Nie sprzeda ci po tym kursie.

    Sprzeda Leclearc w Gdańsku.

    > No chyba, ze bedziesz robil za zaopatrzeniowca dla jakiegos budowlanca :-)

    Sprzedadzą bez problemu - nawet dział hurtowych zamówień tam jest.

    >> Dzisiejszy kurs uważa się za stabilny. Tąpnięcie to ruch w granicach
    >> 2-3 gr. Byłbyś w stanie wygenerować 2.000-3.000 zł zysku. Tylko co
    >> zrobić z towarem za 426.000 zł?
    >
    > Dom, a nawet kilka - bo to bez robocizny :-)

    Raczej to, co możesz nabyć w hipermarkecie spożywczym.

    >> Złotej sztabki. Niemcy nie cierpieli na niedobór złota, podczas gdy na
    >> niedobór dolarów - owszem. Nie udało im się go podrobić. Udało się
    >> funta (Operacja Bernhard). Po co fałszować coś, co - według Ciebie -
    >> jest niewiele warte?
    >
    > Ale po co podrabiac, jesli mieli zloto ?

    Gdy w pewnym momencie uznasz, że złoto nie jest takie ach! och! to wiele
    faktów stanie się zrozumiałych.

    > Falszowanie ma duzo sensu, ale towary w krajach neutralnych mozna tez
    > kupic wprost za zloto.

    Kraj neutralny ma to do siebie, iż unika angażowania się po jednej ze
    stron konfliktu.

    > Chyba nawet łatwiej niz za dolary, w tamtych czasach.

    No niestety nie.
    Dodatkowo podrobienie funta/dolara mogłoby spowodować rozchwianie
    gospodarki tych krajów.

    > Zlota wcale tak duzo nie mieli.

    Ale teraz to chyba żartujesz...
    Tylko w kopalni soli Kaiseroda w Merkers w Turyngii odkryto 250 ton
    złota (więcej niż obecne rezerwy Polski) należącego do Niemców. Złoty
    pociąg szacuje się na podobną ilość.

    >> Ależ na walutach nie ma znaczenia czy spada, czy zyskuje. No zobacz...
    >> Jeśli dziś jest 3,80 i spada od kilku dni (teoria) - sprzedaję część
    >> rezerw... Po to by odkupić za 3,70. To tzw. krótka sprzedaż.
    >
    > Juz sie zapomnialo, jak CHF byl po 2 zl ... ile czasu spadal :-)

    Czy rozumiesz na czym polega krótka sprzedaż? To generowanie zysku na
    spadającym kursie waluty.

    > Chodzi mi po glowie, ze duzy spadek to byl juz w 2008/9

    To w związku z kryzysem, a rozważamy "złoto jako bezpieczna przystań na
    czas wojny".

    >> koniec 2015 być po 20-kilka $ za baryłkę i RUB/USD w konsekwencji z 35
    >> leci na 70, a pod koniec 2015 osiągnął 75 RUB/USD. To trochę tak,
    >> jakbyś w ciągu roku od teraz miał mieć euro po 8,5zł, a dolara po
    >> 7,6zł.). Dziś RUB jest po 63, zatem liżą się do teraz...
    >
    > Czy to dla nich takie istotne ... natomiast faktycznie przychody
    > dolarowe im spadly ... jest to jakas kara ... tylko ciekaw jestem ile
    > kosztowala.

    :-) Nie, pewnie w ogóle się tym nie przejęli ;-)
    Wiesz - w dobie globalizacji wymienialność walut i ich wycena to
    podstawa życia gospodarczego.

    > Bo tak embarga na rosyjska rope nie nalozysz - zaraz bedzie Polska
    > protestowala i Chiny :-)

    Spójrz nieco szerzej na problem.

    > Ale jak obnizyc ceny ?

    Zwiększając wydobycie i uwalniając rezerwy. Departament Energii w USA
    informuje o zapasach ropy. Obecnie wynoszą 465 milionów baryłek.
    Wyrzucenie części na rynek obniży ceny z uwagi na podaż surowca.

    >> Ze złotem jest podobnie. Rosja jest bodaj na 3 miejscu pod względem
    >> wydobycia i na 5 pod względem posiadania (2200 ton). Nie dziwi więc,
    >> że złoto z 1600 USD spada do 1000 pod koniec 2015. Biorąc pod uwagę,
    >> że trzeba 2x więcej rubli płacić za dolara widać wyraźnie uderzenie w
    >> 2 podstawy Rosji: ropę i złoto. Co ciekawe Putin się bronił
    >> podniesieniem stóp, ale i sprzedażą USD, czyli towaru stanowiącego
    >> jakąś wartość w tej sytuacji.
    >
    > O ile pamietam to mial spore rezerwy walutowe ...

    Całe szczęście dla niego. Zapakowany jedynie w złoto wywindowałby kurs
    USD na ponad 100 rubli.
    Dla przykładu szacuje się, że Chiny mają ok. 4 biliony dolarów rezerw.
    Jak donosił Bankier.pl: Polityka Chin prowadzi do powstania paradoksu -
    biedniejszy kraj pożycza światu, a w szczególności bogatszej Ameryce
    pieniądze.W efekcie Chiny są największym wierzycielem Stanów
    Zjednoczonych - z danych Departamentu Skarbu wynika, że Pekin posiada
    obligacje skarbowe USA o wartości 1,19 bln dol. (choć istnieją poważne
    przesłanki, by sądzić, że wartość ta jest o kilkaset miliardów wyższa,
    bo Chiny są w posiadaniu obligacji za pośrednictwem podmiotów
    zarejestrowanych w innych krajach, np. Belgii). Nie dość, że środki nie
    pracują w kraju, to jeszcze przynoszą marne zyski - amerykańskie papiery
    mają niską rentowność, a siła nabywcza dolara stopniowo spada.

    >> Proste: miałbyś wtedy złoto - byłbyś na minusie, miałbyś USD z 3,1
    >> poszło na 4,1 w tym czasie. 32% w dwa lata to nieźle, a wykorzystanie
    >> górek-dołków zwielokrotniłoby zysk. Ot - gdy duzi się bawią lepiej się
    >> przyłączyć do tego większego. ;-)
    >
    > Bo to tez i taka wojna .. wojenka .. konflikt lokalny ...

    Przypomnę, iż Euro 2012 odbyło się w Polsce i na Ukrainie. Zobacz, gdzie
    był finał i jak obecnie wygląda ten stadion. Zmiana nastąpiła... w 2
    lata. Wojna u sąsiada UE, który ma duże aspiracje, by do UE wstąpić to
    "wojenka" i "konflikt lokalny"???

    >> Dlatego właśnie warto mieć aktywa łatwozbywalne.
    >
    > Euro trudnozbywalne ? Ale trzeba je miec, a nie na koncie w zamknietym
    > banku :-)

    Tak, bo atak na PL to atak na UE. I wtedy nie spodziewam się, aby euro
    poszło w górę. Nasza waluta jest silnie powiązana z euro. Od 2012, czyli
    przez 7 lat porusza się w widełkach 4,1-4,4 z niewielkim spadkiem do
    4,05 w 2015. 7% odchylenia. Dla przykładu w tym samym okresie USD
    3,0-4,2. 40%. Nie jest tajemnicą, iż choć nie jesteśmy jeszcze w ERM II
    to jednak kurs euro jest stabilizowany. A zatem euro do inwestycji
    kompletnie się nie nadaje.

    > A dolary ... towary nie sa wyceniane w dolarach, tzn nie w Grecji :-)
    > Choc pewnie nie byloby problemu kupic i za dolary .. czy wymienic $ na
    > euro w kantorze ... ale potem i w kantorze tych euro moze zabraknac :-)

    Przypomnij sobie czasy PRL i tuż po. Więcej można było kupić za dolara
    niż PLN. Gdy już wprowadzono oficjalny obrót, w gazetach pojawiały się
    ceny mieszkań czy samochodów właśnie wyrażone w USD.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1