eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiAwantura o pożyczkomaty w metrze....Re: Awantura o pożyczkomaty w metrze....
  • Data: 2016-05-30 22:00:46
    Temat: Re: Awantura o pożyczkomaty w metrze....
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Krzysztof Halasa k...@p...waw.pl ...

    >> Nie chodzi o to co zapisali w umowie tylko jak wygladał proces
    >> sprzedazy. Jeżeli bank wie, ze proponuje klientom ryzykowny produkt i
    >> ten produkt proponuje zwykłemu kowalskiemu to powinien z wielu
    >> powodów wytłumaczyc, co tak naprawde sprzedaje.
    >
    > Tzn. że kurs może także rosnąć, nie tylko spadać?
    >
    Raczej ze zamiast raz rosnac a raz spadac (co sugerowały banki) to moze
    tylko rosnac i to w takim tempie.
    Można przeciez bło pokazac na przykładach, ze takie sytuacje nie sa ani
    niczym nadzwyczajnym, ani niczym niespotykanym, zwłaszcza w okresie 25-30
    lat...
    Jak sadzisz - ile osób wtedy zdecydowałoby sie na taki kredyt?

    >> Pokazać ryzyka, pokazac KONSEKWENCJE a nie wmawiac, ze CHF jest
    >> bezpieczniejsze dzieki czemu w CHF damy panu 30% wiecej niz w PLN...
    >
    > To jest atakowanie chochoła. Zdolność była większa w CHF absolutnie
    > nie dlatego, że CHF był bezpieczniejszy (lub mniej bezpieczny), tylko
    > dlatego, że stopy procentowe dotyczące CHF były znacznie mniejsze,
    > odsetki były więc znacznie mniejsze (procent składany), i pożyczony
    > kapitał mógł być większy.
    > Nie przypominam sobie, by ktokolwiek pisał tu o takich dziwnych
    > opowieściach banków (a pisało tu wiele osób, archiwa są dostępne) -
    > więc jeśli w ogóle nawet coś takiego miało miejsce (akwizytorzy różne
    > rzeczy potrafią), to nie było to nic powszechnego.

    Rozumiem, ze według ciebie kredytobiorca dostaje kredyt na 30 lat, z duzym
    ryzykiem wahania kursu w kwocie +30% niz dostąłby we własnej walucie bo w
    OBECNEJ sytuacji jest nizsza rata i to jest całkowicie normalne.
    Szanuje ten pogląd, ale mam troche inne standardy bycia uczciwym...

    Mysle, ze proces planowania był zupełnie inny.
    Klient spłaca 1500 miesiecznie, po 10 latach powinien spłacac powiedzmy 800
    miesiecznie.
    Jak frank skoczy 2x to bedzie nadal spłacał 1500 miesiecznie. Co nas
    obchodzi, ze spłaci 3 x tyle co pozyczył - wazne ze stac go na spłacanie
    takiej raty. Uczciwośc...? Byc moze ale według specyficznych standardów.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1