eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiAwantura o pożyczkomaty w metrze....Re: Awantura o pożyczkomaty w metrze....
  • Data: 2016-05-30 22:23:22
    Temat: Re: Awantura o pożyczkomaty w metrze....
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
    Użytkownik Krzysztof Halasa k...@p...waw.pl ...
    >> Tzn. że kurs może także rosnąć, nie tylko spadać?
    >
    >Raczej ze zamiast raz rosnac a raz spadac (co sugerowały banki) to
    >moze
    >tylko rosnac i to w takim tempie.
    >Można przeciez bło pokazac na przykładach, ze takie sytuacje nie sa
    >ani
    >niczym nadzwyczajnym, ani niczym niespotykanym, zwłaszcza w okresie
    >25-30
    >lat...
    >Jak sadzisz - ile osób wtedy zdecydowałoby sie na taki kredyt?

    Taz pisalem - w perspektywie wielu lat nalezy sie spodziewac, ze jesli
    zlotowka bedzie spadala, to wzrosna zarobki, nieruchomosci i odsetki.

    >>> Pokazać ryzyka, pokazac KONSEKWENCJE a nie wmawiac, ze CHF jest
    >>> bezpieczniejsze dzieki czemu w CHF damy panu 30% wiecej niz w
    >>> PLN...
    >
    >> To jest atakowanie chochoła. Zdolność była większa w CHF absolutnie
    >> nie dlatego, że CHF był bezpieczniejszy (lub mniej bezpieczny),
    >> tylko
    >> dlatego, że stopy procentowe dotyczące CHF były znacznie mniejsze,
    >> odsetki były więc znacznie mniejsze (procent składany), i pożyczony
    >> kapitał mógł być większy.

    To chyba bylo jakos nieproporcjonalnie.
    W efekcie klient by od kredytu w PLN odstraszany.
    Piotr pisal, ze w koncu wybral PLN, moze napisze jak to w jego
    wypadku - i ktory to byl rok i miesiac, bo moze juz KNF i banki
    przykrecaly srube - na marzy, prowizji i spreadach.

    >> Nie przypominam sobie, by ktokolwiek pisał tu o takich dziwnych
    >> opowieściach banków (a pisało tu wiele osób, archiwa są dostępne) -
    >> więc jeśli w ogóle nawet coś takiego miało miejsce (akwizytorzy
    >> różne
    >> rzeczy potrafią), to nie było to nic powszechnego.

    >Rozumiem, ze według ciebie kredytobiorca dostaje kredyt na 30 lat, z
    >duzym
    >ryzykiem wahania kursu w kwocie +30% niz dostąłby we własnej walucie
    >bo w
    >OBECNEJ sytuacji jest nizsza rata i to jest całkowicie normalne.
    >Szanuje ten pogląd, ale mam troche inne standardy bycia uczciwym...

    Ta rata byla sporo nizsza. Chyba nawet przy +30% bylaby nizsza.

    >Mysle, ze proces planowania był zupełnie inny.
    >Klient spłaca 1500 miesiecznie, po 10 latach powinien spłacac
    >powiedzmy 800
    >miesiecznie.

    A klient nie chcial/nie wciskano stalych rat ?

    >Jak frank skoczy 2x to bedzie nadal spłacał 1500 miesiecznie. Co nas
    >obchodzi, ze spłaci 3 x tyle co pozyczył - wazne ze stac go na
    >spłacanie
    >takiej raty. Uczciwośc...? Byc moze ale według specyficznych
    >standardów.

    A jak nieruchomosci nie stanieja i klient po wplaczeniu 130k CHF
    bedzie mial mieszkanie warte 100k CHF, co jest znacznie lepiej niz np
    600k/300k PLN, to jest uczciwe ?
    A jak zlotowka dalej sie bedzie umacniala i klient bedzie placil
    jeszcze nizsza rate niz sie spodziewal ?
    A jak klient dostaje ujemne odsetki, to jest uczciwie ? :-)

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1