eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCzy jest juz podpis Prezydenta ? › Re: Czy jest juz podpis Prezydenta ?
  • Data: 2008-11-05 18:43:23
    Temat: Re: Czy jest juz podpis Prezydenta ?
    Od: "MK" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Tadeusz" <w...@n...pl> wrote in message
    news:gern8q$bof$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >
    > A Ty boisz sie wiekszych gwarancji, czy boisz sie ze Skrzypek utraci
    > troche swojej wladzy? Zauwaz ,ze tylko jeden posel byl przeciw. Wyjatkowa
    > zgodnosc rzadu i opozycji na zmiane ustawy .
    > Tad
    >

    Nie widze po prostu uzasadnienia do placenia za czyjes bledy. Czym wieksze
    zabezpieczenia tym wieksze ryzyko tzw. moral hazard. Zarowno ze strony
    instytucji finansowej przy inwestowaniu zdeponowanych srodkow, jak i
    klientow przy deponowaniu tam gdzie najwiecej placa bez brania pod uwage
    sposobu zarzadzania depozytami.

    Calkiem zgrabnie jest to opisane na wikipedii, choc oczywizcie mozna znalezc
    o wiele lepsze opracowania
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Pokusa_nadu%C5%BCycia

    MK

    Finanse
    Abolicje finansowe instytucji pozyczkowych (kredytowych) dokonywane przez
    rzad, bank centralny czy inne podmioty, moga byc zacheta do ryzykownego
    zadluzania sie w przyszlosci, wtedy gdy ponoszacy ryzyko dojda do
    przekonania, ze nie beda musieli ponosic calkowitej odpowiedzialnosci
    radzenia sobie ze strata. Instytucje kredytujace musza podejmowac ryzyko
    przy kredytowaniu, a zwiekszanie wolumenu kredytów ryzykownych zazwyczaj
    oznacza potencjalna mozliwosc uzyskania wiekszych dochodów. Ryzyko naduzycia
    wzrasta, gdy zarzadzajacy instytucjami pozyczkowymi (lub bankami) wierza, ze
    moga dokonywac ryzykownych pozyczek (kredytów) - a te jezeli nie wystapia
    problemy, beda bardzo oplacalne, ale nie biora pod uwage tego, ze w razie
    klopotów ze splatami moga nie byc stanie pokryc wynikajacych z tego strat.
    Podatnicy, depozytariusze, oraz inni wierzyciele czesto musza przyjac na
    swoje barki przynajmniej czesc obciazenia ryzykownymi decyzjami instytucji
    kredytujacych.[1]
    Moral hazard moze dotyczyc takze pozyczajacych. Moga oni nie zachowywac sie
    w sposób ostrozny - z punktu widzenia pozyczkodawcy - gdy inwestuja lub
    wydaja srodki lekkomyslnie. Na przyklad - wydajacy karty kredytowe moga
    limitowac swoim klientom poziom obciazen na kartach, poniewaz bez tych
    ograniczen mogliby oni wydac pozyczone srodki lekkomyslnie, prowadzac tym
    samym do zaniedbania obowiazku splaty.
    Niektórzy uwazaja, ze wlasnie z powodu moral hazard ulegly poluzowaniu
    standardy kredytowe w USA - to z kolei doprowadzilo w 2007 r. do finansowego
    kryzysu rynku kredytów subprime. W lancuchu kredytowym kazde ogniwo
    przynoszace dotad zyski bylo przekonanym, ze to nie ono ponosi ryzyko, bylo
    ono przerzucane na nastepne ogniwa.[2] Brokerzy, którzy nie pozyczali
    wlasnych pieniedzy, "spychali" ryzyko na pozyczkodawców. Pozyczkodawcy,
    którzy sprzedali kredyty, zaraz po ubezpieczeniu ich zepchneli ryzyko na
    inwestorów. Banki inwestycyjne kupily kredyty i podzielily je na male
    kawalki w postaci papierów wartosciowych, których zabezpieczenie stanowia
    wierzytelnosci zabezpieczone hipoteka (ang. Mortgage-backed security, MBS).
    Przy czym, niektóre z tych papierów byly bardziej ryzykowne niz pozostale.
    Inwestorzy kupili papiery (zob. sekurytyzacja) i za pomoca transakcji hedge
    zabezpieczyli sie przed ryzykiem niewyplacalnosci oraz przedplaty, spychajac
    je dalej.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1