eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwDługi ZUS-u, jeszcze raz .....Re: Długi ZUS-u, jeszcze raz .....
  • Data: 2011-01-16 09:21:50
    Temat: Re: Długi ZUS-u, jeszcze raz .....
    Od: totus <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    zbyszek wrote:

    > On 15 Sty, 22:57, "Endriu" <n...@i...pl> wrote:
    >> >>http://ifutures.pl/download/file.php?id=9381&mode=
    view
    >>
    >> Wydaje mi si , e na rysunku brakuje par strza ek:
    >>
    >> 1) Rz d kiedy musi wykupi obligacje swoje obligacje i kasa z wykupu wr ci
    >> do OFE (pod warunkiem, e te nie zostan rozwi zane).
    >
    > dodajmy, że będzie musiał mieć za co. To tak fajnie gadają - OFE MA
    > TYLE MILIARDÓW.
    > Uczciwiej byłoby napisać: ma tyle takich obligacji , takich akcji.
    > Co te inwestycje warte to się okaże.
    >
    > Z.
    O to właśnie chodzi. Już o tym tu pisałem. Aktualnych emerytów utrzymują
    aktualnie pracujący i innego wyjścia nie ma. Znane są mi trzy sposoby na
    przekazywanie pieniędzy od aktualnie pracujących do aktualnych emerytów.
    Taki ja ZUS; aktualne składki przekazuje się w formie aktualnych emerytur po
    opłaceniu kosztów obsługi. Nazwany kapitałowy; aktualni emeryci sprzedają
    swoje papiery aktualnie pracującym po opłaceniu kosztów rynku kapitałowego i
    trzeci, bezpośredni; każdy emeryt dostaje bezpośrednio pieniądze od swoich
    aktualnie pracujących dzieci bez żadnych kosztów. I jakby się nie wyginać i
    co by nie wymyślać zawsze widać, że wysokość emerytury zależy od ilości i
    bogactwa aktualnie pracujących. Różnica jest tylko taka, że w sposobie
    bezpośrednim związek ten jest widoczny wyraźnie i nie tworzy się wrażenia,
    że państwo da więcej lub zarobi się na giełdzie. Oczywiście poza sposobem
    bezpośrednim istnieją możliwości manipulacji. W systemie kapitałowym i tym
    przepływowym ktoś kto nie miał dzieci czyli nie poniósł, żadnego kosztu ich
    wychowania i wykształcenia może obrać z pieniędzy innego, który tych dzieci
    miał pięcioro. W tej możliwości upatruję takiej popularności tych systemów.
    Widać, że mundurowi i górnicy robią w czekoladę pozostałych i są na rynku
    tacy, którzy lepiej potrafią wykorzystać to narzędzie niż większość, jak to
    w rozkładzie normalnym. Nie ma tu żadnej magi. Ludzie w wieku prokreacyjnym,
    by zapewnić sobie wymarzoną emeryturę, muszą zadbać o odpowiednią ilość
    potomstwa i tak urządzić świat by wtedy gdy oni będą na emeryturze ich
    dzieci miały odpowiednie nadwyżki finansowe do przekazania rodzicom. Cała
    dyskusja jaka teraz trwa skupiona jest na sposobie przekazywania tych
    pieniędzy i kosztach ich przekazywania. To jest ważne ale przecież nie
    decydujące. Ważne jest czy koszt przekazania to jest 10% czy 15% czy 0% jak
    systemie bezpośrednim. Ale przy tym nazywa się tę dyskusję, dyskusją o
    wysokość emerytury i to jest dla mnie śmieszne. I wszyscy się tak podniecają
    czy coś zaksięgujemy w zeszycie niebieskim czy zielonym. Jak było w
    niebieskim to było dobrze, a jak jest w zielonym to złodziejstwo. Śmieszne.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1