eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiRe: Zostałam oszukana › Re: Zostałam oszukana
  • Data: 2007-08-08 21:56:38
    Temat: Re: Zostałam oszukana
    Od: "swen" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >> Wiec zdradz ta tajemnice ktory tobank w Polsce nie pobiera oplat za
    >> prowadzenie ROR-u?
    >
    > Rozejrzyj sie, wiele.
    > Czesto maja pewne warunki, np. przelewanie zarobkow albo korzystanie
    > z karty platniczej (np. darmowej).

    Ja tam po prostu nie lubie kiedy mi stawiaja warunki, zwlaszcza jesli idzie
    o MOJE pieniadze.

    > Ale znajdziesz i bez takich warunkow. Jesli bedziesz chcial.

    No to, ok, ale wszystki banki powinny miec prowadzenie zwyklych rachunkow
    ROR za darmo!

    >> Czasow zaraz powojennych faktycznie nie pamietam, ale pamietam zmiany w
    >> 1991
    >> roku (Leszek B.) kiedy to nastapila rewaloryzacjia, w wyniku ktorej
    >> ksiazeczki mieszkaniowe (czesto dorobek pol zycia) znaczyly tyle co
    >> paczka
    >> fajek.
    >
    > Czy tyle to nie wiem, mam wrazenie ze pare lat pozniej zaplacili mi
    > za taka pare tysiecy. Ale przyznaje ze dorobek zycia to sie z tego
    > nie zrobil.

    Jesli ktos odkladal na tego przyslowiowego "malucha" przez 5 lat i juz byl
    prawie wlascicielem, az nowa wladza powiedzial, ze inflaca itp i mozesz
    sobie co najwyzej paczke fajek za to kupic, to jak to nazwiesz jak nie
    zlodziejstwo?

    > Z tym, ze owa - jak to nazwales, "rewaloryzacja" - nie nastapila nagle,
    > i zaczela sie wiele lat wczesniej. Istnienie tego problemu zauwazyles
    > dopiero w 1991 roku?

    Nie w tym rzecz a w czym innym, banki, dzieki Leszkowi po prostu okradlu
    ludzi bo jak to inaczej nazwiesz? Na pewno nie byl to jedyny sposob ale na
    pewno byl to najbardziej korzystny dla banku, ktory tym samym wyciagna od
    ludzi kapital, dziwnym trafem jakies dwa lata pozniej te banki sprzedano...
    z tym kapitalem za cene, czyba nie musze mowic jaka.

    >> By nie wspomniec o wspanialym ruchu dokonanym 31 grudnia 1991 kiedy
    >> to zrewaloryzowano kredyty podnoszac stope oprocentowania do czesto 50% -
    >> tego w PRL-u nie zrobiono a za "wolnej" Polski, tak zawny I plan leszka.
    >
    > A jaka wczesniej byla owa stopa oprocentowania, i jak sie miala do
    > np. inflacji? A moze przypomnisz sobie skad sie ta inflacja wziela,
    > albo moze kiedy sie zaczela?

    Przypominam sobie, choc nie sadze -raz jeszcze to napisze- by walka z tym
    polegala na okradaniu ludzi na kozsc bankow pozniej sprzedanych. Mi to
    pachnie niezlym przekretem ktorych w latach 1990- 1995 nie brakowalo.

    > Jasne, tez bym chcial miec kredyt 3% przy inflacji 50%, i niech mi
    > wszyscy do niego doplacaja.

    Mozna bylo zostawic ludzi z tym kredytrm ktory wzieli, lub zalatwic to w
    zupelnie inny sposob, po co dawano kredyty na 3% na miesiac przed
    rewaloryzacja?
    Zauwaz, ja nie dochodze o slusznosci walki z inflaca itp. ale o sposobie,
    ktory byl iscie bandycki.

    >> Popytaj ludzi ktorzy z tego powodu stracili wszystko.
    >
    > Tych, ktorzy stracili wszystko, nie mozna niestety o nic zapytac.
    > Przyznaje, byli tacy, w mojej rodzinie takze.

    Szczerze wspolczuje.

    >> Bzdura. Przyklad: Bazar Rozckiego - Warszawa - czy cos tam brakowalo?
    >
    > Uczciwej pracy, za ktora pracownik dostalby wynagrodzenie, i mogl
    > za nie kupic "towar".

    Ja w PRL-u pracowalem uczciwie! Mozesz sie smiac, ale tak mnie wychowano.
    Nie wszystko moglem sobie kupic na bazarze, bo bylo za drogo, ale jesli na
    cos sie uparlem to po uzbieraniu moglem, i tobez problemu.
    Chodzilo mi bardziej o to, ze towaru bylo w brud tylko w innych cenach, tak
    jak dzis. Dzis to samo, jesli supermarket oglosil by promocjie, ze za dwa
    tygodnie wszystki artykuly w jego sklepie beda o 80% tansze to gwarantuje
    ci, ze kolejka ustawi sie piec minut pozniej pod sklepem, a po 2 godzinach
    od otwarcia promocji w sklepie zostanie sam ocet...zgadzasz sie?

    > Ale fakt, pewnym kategoriom ludzi pewnie nie brakowalo, np. zlodziejom
    > albo konfidentom.

    Tu sie nic nie zmienio.

    >> Lepsza glupota niz zlodziejstwo w majestacie prawa. Glupota jest glosowac
    >> na
    >> te same osoby od 18 lat (szyldy sie zmienialy osoby nie)
    >
    > Dlaczego akurat od 18 lat? Wybory bywaly takze wczesniej, a to ze
    > nie mozna bylo wyjechac z kraju albo np. normalnie kupowac w sklepie
    > za normalnie zarobione pieniadze pewnie nie bylo problemem dla
    > ludzi z bazaru Rozyckiego.

    Owszem, nie mozna bylo wyjechac, trzeba bylo stac w kolejkach itp. Nie
    chwale PRL-u i nie chce go wywyzszac, jedynie pokazac, ze nie wszystko bylo
    "be" w PRL-u tak jak nie wszystko dzis jest "cacy".
    Pewne sprawy sie nie zmienily, przybraly wiekszy wymiar, lub niektore
    znikly. Problem w tym, ze "nowe" wcale nie ulepsza "zlego" czasem nawet je
    powieksza ubierajac w odpowiednie slowa (propaganda jest o niebo doskonalsza
    dzis) czasem to "dobre" pomniejszajac.
    ps.
    nie "pracowalem" na bazarze choc nie raz tam kupowalem.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1