On 26 Aug 2021 16:59:51 GMT, Budzik wrote:
> Użytkownik Wojciech Bancer w...@g...com ...
>> A teraz jak jest?
>> Lament, że wysoki wkład własny potrzebny, lament że nikogo nie
>> stać na kredyty. I z drugiej strony bańkę na kredytach złotowych.
>>
> Nie zauwazyłem zeby "nikogo" nie było stać.
> Chentych tylu ze jak składałem w jednym banku wniosek o kredyt to po
> dwóch miesiach bank zadzwonił czy sprawa jest aktualna bo własnie teraz
> moga przeanalizowac moj wniosek.

Ale wyciagnac z tego wniosek, ze wielu stac, to troche za daleko.
Moze bank zalatwil ich odmownie ...

>> Jak obstawiasz, za ile lat pojawią się cwaniackie misie, które
>> "nie wiedziały", że rata kredytu może wzrosnąć z powodu wzrostu
>> stóp procentowych i że "bank nie wyjaśnił"?
>>
> To nie jest moj problem.
> Ale bedzie trudno bo w umowie kredytu mam wprost napisaną wysokosc raty
> przy konkretnym wiborze.

Banki sie wycwanily, i teraz dostajesz sumulacje przy kilku wiborach.
Tylko co bedzie, jak bank zasymuluje np dla 3 i 6%, a skoczy do 15?

> No i jest jedno ale: skok wiboru nie spowoduje ze mieszkanie nagle
> stanie sie niesprzedawalne.

No chyba, ze banka znow prysnie, i mieszkanie kupione za 400 tys jest
warte 300 tys. A hipoteka na 400 ...
Z drugiej strony - poki czlowieka stac, to moze po prostu splacac te
frankowe raty, no i grac rynku walutowym :-)

>>>> Oczywiście że mają. Bo chodzi o hajs.
>>>> A prawnikom jeszcze bardziej (im jest na rękę wałkowanie tego w
>>>> kółko, bo wtedy największy hajs płynie do nich).
>>>
>>> Nikogo nie posądzam o robinhoodowanie...
>>> Tym sie mogą zajmować ci co maja duzo kasy i duzo czasu.
>>
>> Więc jest spora szansa, że skończy się to na poziomie SN tak, że
>> ani frankowicze nie będą wygani, ani banki. Ale frankowicze będą
>> przegrani o tyle, że pewnie większość tego co im się uda
>> "odzyskać" zapłacą prawnikom.

O ile w ogole cos odzyskaja, bo na razie TSUE wycial wolte, i ch* wie
jakie jest to europejskie prawo :-)

>> Przypominam;
>> NIKT nie wygrał z powodu rzekomego "nie wiedziałem". _>NIKT<_.

No, pamietam jak ktos wygral, i to nie jako konsument, sprawe o slynne
opcje walutowe.
Sad stwierdzil, ze warunki opisane w umowie byly tak skomplikowane, ze
klient nie wiedzial co podpisuje.

Ale czy to sie ostalo w apelacji ...

> No i co w zwiazku z tym?
> Jeżeli frankowicze czuja sie oszukani i odzyskaja kase pod jakims
> protekstem prawnym to ani nie bedzie to pierwsza ani ostatnia taka
> sytuacja. Niech czasami to prawo zadziała w dobra strone a nie tak jak
> zawsze, łupiąc najsłabszych.

J.