W dniu 03.08.09 23:10, Przemyslaw Kwiatkowski pisze:
> Filip Lach wrote:
>
>> Za przesłanie pisemnej informacji BIK zażądał od Ryszarda Z. 10 zł ryczałtowej
>> opłaty ustalonej w regulaminie biura. Generalny inspektor ochrony danych
>> osobowych, do którego Ryszard Z. zwrócił się ze skargą, stwierdził, że
>> przesłanie informacji nie może być uzależnione od uiszczenia jakiejkolwiek
>> opłaty. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie potwierdził to stanowisko,
>> oddalając w 2008 r. skargę BIK SA na decyzję GIODO.", podaje dziennik.
>
>> "Polska ustawa o ochronie danych osobowych nie uprawnia do uzależnienia
>> udzielenia informacji o tych danych od pobrania opłaty. Zmienić to może
>> jedynie prawna zmiana.", informuje gazeta.
>
> A ja tam uważam, że BIK ma rację. Przecież BIK wcale nie uzależnia
> udostępnienia informacji od wniesienia opłaty. Raport jest dostępny za
> darmo i od ręki w siedzibie BIK. A jak pan Ryszard Z. chce go dostać do
> domu to niech sobie za przesyłkę zapłaci. Co w tym złego? Czemu kto inny
> ma za to płacić? Z jakiej racji to BIK ma pokrywać koszt przesyłki?
>

Problem jest taki, że nad BIK-iem jest jeszcze ustawa o ochronie danych.
I wg. tej ustawy, prowadzący bazę d.o. jest zobligowany udostępniać
zainteresowanym dane jakie na ich temat przetwarza.

I nie ma znaczenia to, że to ich kosztuje. Jeśli ich na to nie stać, to
nie powinni otwierać interesu.

--
Pete