eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiujemne oprocentowanie depozytow (Szwecja) › Re: ujemne oprocentowanie depozytow (Szwecja)
  • Data: 2009-09-02 17:53:30
    Temat: Re: ujemne oprocentowanie depozytow (Szwecja)
    Od: "Valdi.Pavlack" <V...@P...NOspam.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "marco" news:h7m8q6$25mp$1@opal.icpnet.pl

    > Uważasz, że za SMIC* utrzymasz się samotnie w Francji?

    Nie wiem jak jest we Francji. Wiem jak jest w Niemczech i wiem, że za takie
    pieniądze można wyżyć - Polacy potrafią i nie narzekają + wysyłają pieniądze
    do rodziny w Polsce.

    > * ichna pensja minimalna
    > Uwaga na boku:
    > Przejrzałem specjalnie na tą okazje dane eurostatu na 2007 rok:
    > Kraj / Pensja minimalna / Procent pracujących otrzymujących minimalne
    > wynagrodzenie:
    > Francja / 1 254 EUR / 16,8 %
    > Polska 246 EUR / 2,9 %
    > Czyli raz: zdecydowanie mniej osób w Polsce które pracują otrzymują
    > jednie minimalne wynagrodzenie.

    Chyba nie do końca jesteś świadomy tego co piszesz. To, że we Francji
    mniejszy % ludzi otrzymuje pensję minimalną o niczym nie świadczy. Dlaczego?
    A no dlatego, że siła nabywcza pensji minimalnej Polaka jest zdecydowanie
    mniejsza niż siła nabywcza minimalnej pensji Francuza. Ceny u nas są
    niekiedy wyższe niż na zachodzie więc...

    > Dwa: I w jednym i w drugim kraju jest to kwota niewystarczająca do
    > samodzielnego życia na poziomie powyżej wegetacji w warunkach
    > mieszkaniowych innych niż współdzielenie z n osobami.

    Co rozumiesz pod pojęciem wegetacja? Nie wiem jakie masz wymagania od życia
    ale uwierz mi, że w wielu krajach starej UE (nie piszę o Francji bo byłem
    tak tylko jak turysta) da się, nawet samodzielnie wyżyć za minimalną pensję.
    Oczywiście dla kogoś kto musi zmieniać auto co dwa lata, mieć co noc nową
    panienkę w łóżku a co drugi dzień musi zalać pałkę do nieprzytomności to jak
    najbardziej - minimalna pensja nie wystarczy na przeżycie.

    > Czy uważasz, że "elyta" innych państw jest z innej, lepszej gliny?
    > Pewien były francuski prezydent najpierw miasta, potem republiki
    > uwielbiał kolekcjonować wina, bynajmniej nie stołowe. Głupio się
    > złożyło, że jednak nie kupował ich za własne wynagrodzenie. Czym to się
    > różni od naszego prezia który miał potrzebę zaopatrzenia się w stosowną
    > ilość "małpek"?

    Tylko zauważ, że to na zachodzie (jeszcze raz powtarzam - nie wiem jak to
    jest we Francji) jest bardziej piętnowane a obywatele nie uznają tego za
    standard. Jakiś czas temu wyszła afera w UK, że jakaś babeczka ze służbowej
    karty kupowała sobie korek do wanny, a mąż kupował pornole w necie :O Kasę
    musiała oddać - czy znasz polskiego politykiera, który oddawał pieniądze za
    swoje prywatne wydatki dokonywane ze szeroko rozumianej "służbowej kasy"? To
    jest właśnie zasadnicza różnica pomiędzy zachodnią a polską klasą
    polityczną. Tamta jest po prostu bardziej cywilizowana.

    > Absolutnie nie zaprzeczam i ubolewam, że tego typu patologiczne
    > zachowania nie są marginalne. Ale zdecydowanie zaprzeczam podejrzeniom
    > jakoby była to wyłącznie Polska specyfika.

    Nikt nie pisze, że to typowo Polska specyfikacja. Nie zaprzeczysz jednak, że
    na tle starych krajów UE, u nas to zjawisko przybiera niepokojące rozmiary.

    > > A co do podatków - w PL są chorendalnie wysokie podatki, tylko kasy jaka
    w
    > > ich ramach jest od zabierana gdzieś znika w czarnej dupci.

    > Dzień wolności podatkowej:
    > Polska - 14 czerwca
    > Francja - 16 lipca
    > Szwecja - 29 lipca
    > UK - 2 czerwca
    > Niemcy - 8 lipca

    OK. Jeżeli moja wiedza jest poprawna dzień wolności podatkowej jest
    wyliczany w głównej mierze w oparciu o pozapłacowe koszty pracy.
    Dodajmy do tego jednak podatki, które płaci się na co dzień tj. VAT. Jak ma
    się stawka 22% do np. 15% w UK? Różnica 7% na paliwie, prądzie itp. jest
    znacząca. Jeżeli spojrzymy na to jeszcze w skali roku to już uzbiera się nam
    pokaźna sumka. W krajach UE wyższą stawkę podstawową watu niż Polska ma
    tylko Szwecja.

    > A co do niedoskonałości (a raczej nieudolności) redystrybucji pieniędzy
    > pobranych w formie podatków: dokładnie to jest problemem. Dlatego im
    > mniej własności państwowej, mniej ingerencji państwa w nasze życie tym
    > mniej okazji do tworzenia takich czarnych dziur.

    I tutaj się zgadzamy. Państwo powinno mieć swój udział w ważnych dla
    bezpieczeństwa kraju sektorach (głównie energetyka), z jednoczesnych
    dopuszczeniem do tych sektorów podmiotów prywatnych aby zachować jako tako
    równowagę.

    > Myślisz, że w europie zachodniej też nie ma przypadków czarnych dziur,
    > przepadających pieniędzy czy miliardów pakowanych w bezsensowne pomysły
    > (ot mój ostatnio ulubiony temat: 27 miliardów euro topionych w szkolenia
    > zawodowe w FR z których efekt jest praktycznie zerowy). Myślisz, że
    > zarządzający firmami na zachodzie mają wyższe standardy etyczne (ach Ci
    > niemieccy prezesi z szwajcarskimi kontami.... ;)? Albo, że nie wiedza co
    > to łapówki i ciemne interesy pod stołem (ach ta afera Elf'a z ładnymi 9
    > cyfrowymi kwotami...).

    Nikt temu nie zaprzecza. Bardziej jednak takie "akcje" dobijają przeciętnego
    Polaka niż Niemca czy Francuza. Wszystko rozbija się o poziom życia, który
    chyba nie zaprzeczysz jest zdecydowanie wyższy tam niż tu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1