eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiA propos lokowania pieniędzy w złoto ...Re: A propos lokowania pieniędzy w złoto ...
  • Data: 2012-08-15 14:25:15
    Temat: Re: A propos lokowania pieniędzy w złoto ...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 14.08.2012 12:13, Jarek Andrzejewski pisze:
    > On Tue, 14 Aug 2012 10:40:33 +0200, Andrzej Lawa
    > <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote:
    >
    >>> jeśli dobrze pamiętam, to odpowiednikiem było w tym porównaniu mondeo.
    >>
    >> Dlaczego?
    >
    > dlaczego pamiętam? Tak neurony mi się posynapsowały :-)

    Dlaczego Mondeo.

    [ciach]

    > tak, normalna. Postęp techniczny powoduje, że coraz taniej można
    > produkować te same rzeczy (albo i bez zmiany ceny - coraz lepsze).

    No niestety, w dzikim kapitalizmie konsumpcyjnym niestety nie "coraz
    lepsze", bo takie byłby zbyt trwałe.

    > To chyba oczywiste? Przecież, gdybyś np. zapragnął otworzyć fabrykę
    > samochodów, to nie zastosujesz drewanianych form i klepania blach
    > młotkami, a raczej roboty - czyli skorzystasz z owoców postępu.

    Ja pisałem o inflacji. O tym, że jest normalna. Czyżbyś nie rozumiał
    znaczenia słowa "norma"?

    >> Używanie złota jako waluty to przy obecnej skali ekonomicznej ogromne
    >> ryzyko katastrofalnej deflacji i permanentnego braku "gotówki" - ktoś
    >> majętny może gromadzić coraz więcej złota i od tylko tego stawać się
    >> coraz bardziej majętny.
    >
    > być może. Tak naprawdę (mi) chodzi tylko o to, by wreszcie postawić
    > tamę rządom kreującym waluty i zadłużającym się (QE FEDu, fundusze
    > "ratunkowe" w Europie, obligacje itp. itd.).

    Łatwo powiedzieć. Zaciśniesz pasa - tłuszcza się zbuntuje. Koledzy z
    korporacji się pogniewają. W obecnym systemie politycznym gucio zrobisz.
    Bo co to za system, w którym prawo do decydowania ma każdy idiota, który
    tylko odpowiednio długo pożył...

    > Złoto może być takim hamulcem (i de facto się nim staje - wiele banków
    > centralnych skupuje go, pozbywając się np. obligacji USA), ale to
    > niekoniecznie musi oznaczać powrót do sprawdzania pieniądza zębami :-)

    Podobnie jak niedawno banki skupowały nieruchomości i też się przejechały ;)

    > Ale to już chyba materiał na inną dyskusję - tutaj jest raczej mowa o
    > oszczędnościach "Kowalskiego" w PL, EU, czy świecie A.D. 2012.

    Wg mnie w dzisiejszych czasach jedyne sensowne oszczędności to awaryjna
    rezerwa, _maksymalnie_ kilkuletnia, do czego różne waluty lepiej się
    nadają niż minerały (łatwiej przekształcić/przehandlować). Wszystko inne
    może szlag trafić, łącznie ze złotem (co za problem dla rządów
    zdelegalizować złoto, jak to zrobiono w "kraju swobód wszelakich" czyli
    USA).

    W dłuższej perspektywie należy zadbać o zabezpieczenie środków produkcji
    (w tym wiedzy, umiejętności, kontaktów oraz.. lojalnego i produktywnego
    potomstwa ;) ) lub ewentualnie pójść w autarkię, która w sumie jest
    całkiem możliwa, przynajmniej w ograniczonym zakresie.

    Wszelkie inne "bezpieczne lokaty kapitału" tak czy inaczej może szlag
    trafić.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1