eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiBRE Bank: Klienci pozwali bank do sądu, bo uważają, że zawyżał oprocentowanie kredytu.Re: BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
  • Data: 2011-05-13 17:28:44
    Temat: Re: BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
    Od: "witrak()" <w...@h...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    MarekZ wrote:
    > Użytkownik "witrak()" <w...@h...com> napisał w wiadomości
    > grup dyskusyjnych:iqh6b8$2tv$...@s...cyf-kr.edu.pl...
    >
    >> Niekompetencja banku w tym przypadku polegała na tym, że bank
    >> "zrobił" w marketingowym amoku za dobre warunki i parę osób to
    >> wykorzystało. Gdy warunki zaczęły się zmieniać, bank żeby odbić
    >> sobie oczekiwane straty, wykorzystał wahania (tak, jak oni piszą
    >> "szybko podnosił stopy, powoli opuszczał"). Gdyby zrobiło to
    >> proporcjonalnie, problemu by nie było - i wtedy byłoby tak, jak
    >> mówisz: "widziały gały co brały".
    >
    > Podpisana umowa nie zobowiązywała zarządu spółki do
    > "proporcjonalnych" zmian oprocentowania. Można było to akceptować

    Ależ umowa nie!

    Tylko przyzwoitość i "uczciwość kupiecka" (to taki archaiczny
    termin z niegdysiejszego Kodeksu Handlowego wprowadzonego jeszcze
    dekretem Piłsudskiego - dzisiaj niczego dla większości
    *byznesmenów* nie oznacza).

    > oczekujesz najwyraźniej od zarządu, aby działał na niekorzyść
    > spółki (pomimo że realia rynkowe nie zmieniały się
    > "proporcjonalnie", konsumenci mieliby być traktowani
    > "proporcjonalnie"). Gdybyś był członkiem zarządu BRE albo

    To zależy - obecnie mBank ma ustaloną "renomę".


    >> Aneksy były odniesione do warunków po niespodziewanym - bo
    >> asymetrycznym - "wyregulowaniu" zysków (jak wyżej).
    >> Zatem było to dokładnie to, co napisałem - pazerne wydutkanie
    >> klientów.
    >
    > Aneksy były kompromisem. Bank zdecydował się zrezygnować z części
    > przyszłych zysków na rzecz świętego spokoju. Część klientów

    Znikoma część.

    > zaakceptowała takie rozwiązanie, dla części było to za mało. No i
    > ta druga część zagrała o wyższą stawkę. Moim zdaniem przegrają,
    > ale jak wiadomo orzeczenia sądowe to rzecz w dużej mierze losowa.

    Mam nadzieję, że nie przegrają, dzięki czemu bezczelne okłamywanie
    klientów zostanie ukarane, a mBank zostanie wyraźnie przez to
    odseparowany od innych, grających z klientem fair banków. Zważ, że
    kh mBanku był reklamowany jako szczególnie korzystny w porównaniu
    do innych banków właśnie dzięki *nienaturalnie* niskim parametrom.
    Jeśli Zarząd spodziewał się takiego rozwoju wypadków, albo
    przynajmniej liczył się z nią ("W razie czego odbijemy to sobie na
    stopach...."), to planował oszustwo.

    >
    >> Nowi klienci dostawali warunki ustalone, gdy bank już ocenił,
    >> gdzie zrobił błąd - warunki adekwatne do sytuacji i z odpowiednim
    >> marginesem bezpieczeństwa banku.
    >
    > Naturalnie. Oczekujesz, że bank powinien działać na własną szkodę.

    Nie... Powinien to po prostu "wziąć na klatę" i zaakceptować
    niższe zyski z tej jednej działki swojej działalności.
    Zaakceptowanie straty nie jest działaniem na własną szkodę. Jest
    nią natomiast m.in. utrata zaufania wśród klientów. Co będzie
    jeśli przegra proces ? Czy ktoś jeszcze odważy się wziąć tam kh na
    warunkach analogicznych jak gdzie indziej ?

    >
    >> Jeszcze raz: Czy Ty na pewno wiesz o co chodziło z tymi
    >> asymetrycznymi zmianami oprocentowanina kredytu ? Bo piszesz cały
    >> czas jakby o czymś innym. No i ta populistyczna maniera... Fe! :-)
    >
    > Na pewno wiem. A Ty?

    Nie będę komentował w tym stylu :-(

    >
    >> Na pewno mówisz o mBanku ?
    >
    > Mówi o BRE detalicznym, a zatem o mBanku i Multibanku. W mBanku
    > nazywało się to mPlan, w Multibanku: Multiplan i WWJ.
    >
    >> Zarabianie a zarabianie to dwie różne rzeczy. Uważasz, jak się
    >> wydaje, że jeżeli w umowie jest jakiś kruczek, który można
    >> wykorzystać, to należy na nim kontrahenta orżnąć, a jak nie ma to
    >> trzeba go umieścić ? Chyba nie robiłbym z Tobą interesów :-)
    >
    > Ojej! :-)

    Więc jednak mam rację :-(
    Szkoda ;-)

    >
    >> Ale nie wszyscy mają takie zdanie. Np. w GB bada się aktualnie
    >> praktyki banków, które wciskały klientom (biznesowym) rozmaite
    >> produkty, wbrew interesom tychże. Lloyds juz zarezerwował 1,5 GGBP
    >> na odszkodowania z tego tytułu. Coś Ci to mówi, albo przypomina ?
    >> Bo mnie mówi, że nie wszyscy uważają, iż każdy zysk jest dobry. I
    >> banki mają *mnóstwo* metod zarabiania, które nie śmierdzą na milę
    >> "jazdą po bandzie".
    >
    > Masz tylko takie mylne wrażenie.

    Co do czego ? *mnóstwa* metod ?

    > Nie sięgasz dostatecznie głęboko,
    > albo ewentualnie kupujesz nieświadomie jakiś marketingowy sztafaż.

    Czy to się odnosi jakoś do mojego info na temat Lloydsa powyżej ?

    > Na rynku każdy zysk to strata kogoś innego.

    Wybacz, ale teoria gier mówi coś zupełnie innego. W biznesie
    istnieją sytuacje odpowiadające grom o sumie niezerowej. Wtedy
    strategia obliczona na powiększenie zysku kosztem innego gracza
    nie musi być optymalna.
    Ale zapewne o tej części ekonomii wiesz (albo powinieneś wiedzieć
    ;-).

    > W omawianej sytuacji w
    > mojej ocenie bank nie wykazał jakichś wyraźnych odstępstw od
    > normalnie stosowanych zasad gry rynkowej i w żaden sposób nie
    > sposób nazwać tego "jazdą po bandzie".

    Ciekawe, że tylko jeden mBank został tak niesprawiedliwie
    potraktowany. Wszystkie inne, które często dawały znacznie gorsze
    warunki swoim klientom, nie są tak niesprawiedliwie "kopane" przez
    rozpasanych klientów...

    W świetle powyższego może jednak można sądzić, że mBank pojechał
    po bandzie ?

    >>>> Nic nie widzimy. BRE główne zyski osiąga zupełnie gdzie indziej.
    >>>
    >>> Jak "gdzie indziej"? Gdzie to jest, to "gdzie indziej"?
    >>
    >> BRE zajmuje się głównie bankowością korporacyjną.
    >>
    >>> Obecnie detal to bardzo istotna część BRE.
    >>
    >> Mówiłem o zyskach.
    >
    > Obecnie bankowość detaliczna ma udział w zyskach BRE powyżej 50%.

    Oooo, nie wiedziałem, że tak dużo stracili w swoim głównym
    obszarze działalności :-)

    witrak()

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1