eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCo to będzie kiedy w ciągu 1 roku nastąpi konieczność likwidacji deficytu budżetowego?Re: Co to będzie kiedy w ciągu 1 roku nastąpi konieczno?ć likwidacji deficytu budżetowego?
  • Data: 2003-10-13 11:39:57
    Temat: Re: Co to będzie kiedy w ciągu 1 roku nastąpi konieczno?ć likwidacji deficytu budżetowego?
    Od: "poilkj" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Glenn" <g...@g...pl> wrote in message
    news:bme05h$ql8$1@inews.gazeta.pl...
    > A pomyśl o nauczycielach biologii, którzy wypracowań nie sprawdzają i na
    > zawody nie jeżdżą ;-)

    Na biologi nie ma sprawdzianów a ocenę dostaje się za obecność. Zeszytów też
    się nie sprawdza.
    Taki sam przedmiot jak inny.

    >
    >
    > Przy 18 godzinach pensum ucząc polskiego (5 godziny w tygodniu bodajże),
    to
    > ma się 4 klasy (i 2 nadgodziny).
    Dlatego potem napisałem, że wyliczenia są przesadzone, ale innych
    przedmiotów nie ma już
    5 godzin w tygodniu. Z polskiego jest za to więcej sprawdzania.

    >Klasówek zaś nie ma co tydzień
    Ja napisałem co miesiąc

    > a w innych zawodach pracuje się 40 h (nominalnie!) w każdym tygodniu a
    nie tylko
    > niektórych.

    W tych w czasie urlopu też.


    > Czy sądzisz, że informatykowi ktoś to
    > wlicza? Jak jest niekompetentny to się go zwalnia a nie głaszcze po
    glówce,
    > że raczył przeznaczyć 2 godziny na "dokształcanie".

    Odlicz od swojego czasu pracy ten czas, w którym czytałaś w książkach jak
    coś zrobić, ewentualnie przeglądałaś help jak to się robi.
    To jes to właśnie doszkalanie w przypdaku informatyka. I to na dodatek
    płatne w godzinach pracy.

    > Poza tym nauczyciel, to
    > jedyny zawód, w którym można pracować nie mając żadnych kwalifikacji (tzn.
    > np. studiować matematykę i uczyć tejże). Znasz może lekarza, który pracuje
    > jako lekarz i jednocześnie studiuje dopiero medycynę?

    A mnie się wydawało, że bez wyższego wykształcenia i przygotowania
    pedagogicznego to nie masz czego w szkole szukać.

    Znasz nauczyciela, którego zatrudnili na 5 roku studiów. Zapomnij.


    >
    > Znakomita większość nauczycieli nie uczy nikogo w trybie indywidualnym a
    > doliczanie czasu na "dojście" jest śmieszne.

    Znakomita większość ma nauczanie indywidulane.

    > W żadnym innym zawodzie nie dolicza się nikomu czasu na "dojście".

    Oczywiście, że nie, po prostu wychodzi się wcześniej z pracy jak ma się coś
    służbowego załatwić na mieście, albo wręcz robi się to w godzinach pracy.

    >
    > Wiesz - ja mam znajomych pracujących w szkolnictwie i naprawdę nie są oni
    > przemęczeni (a już Ci od wf w szczególności).

    Ja mam znajomych niepracujących w szkolnictwie i też nie wyglądają na
    przemęczonych.



    > Jakie rady? Mój kolega udaje się na radę raz (pod koniec sierpnia w jednym
    > dniu na 3 godziny) - resztę wakacji ma dla siebie. Urlop jest jednak dużo
    > krótszy (mało kto dostaje go z resztą w całości za jednym zamachem). Poza
    > tym jak doliczyć dni wolne, to nawet Twoje naciągane obliczenia czasu
    pracy
    > i tak robią się jeszcze bardziej naciągane.

    Urlop jest krótszy, to prawda. Ja nie twierdzę, że nie, ale pomiędzy
    urlopami praca jest równie intensywna.


    >
    > A uwzględniłeś, że w innych zawodach też musisz się doszkalać (nikt Ci
    tego
    > nie wliczy do nominalnych 40h) i że pracujesz intensywnie przez 40h a nie
    > 18h, że urlop jest jednak krótszy i w kilku kawałkach.

    Bardzo dużo z tego doszkalania jest w godzinach pracy.
    18 (a zwykle 22) intensywnego, pozostałe 20 normalnego.
    W twoim przypadku jest 40 godzin normalnego.



    >IMHO skoro
    > nauczyciele pracują 40h to czemu tak bardzo krzyczą, jak chce im się te
    > nominalne 18h podwyższyć? Powinno być im wszystko jedno, a skoro nie jest
    to
    > chyba aż tak "pracowici" jak to przedstawiasz nie są.

    Bo 18 godzin lekcyjnych przelicza się na blisko 40 godzin całokowitych.
    Jeśli to się podniesie to wyjdzie, że w tygodniu pracuje się znacznie
    więcej.

    Czemu uparcie liczysz, że nuaczyciel pracuje tylko w szkole.
    To jest właśnie ta fikcja, która się utarła a która z prawdą ma niewiele
    wspólnego.

    Gdyby spojrzeć na twój dzień pracy, to okaże się, że pracujesz nie wiecej
    nic 5 godzin dziennie. Reszta czasu przecieka gdzieś "między palcami"





Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1