eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiDebetówka bez pay pass - gdzie?Re: Debetówka bez pay pass - gdzie?
  • Data: 2013-05-11 13:29:27
    Temat: Re: Debetówka bez pay pass - gdzie?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jacek Osiecki <j...@c...pl> writes:

    >> Tylko jest pewna drobna różnica: scalak w karcie bardzo mocno podnosi
    >> bezpieczeństwo. PIN + scalak - jeszcze bardziej.
    >
    > Podnosi bezpieczeństwo, ale BANKU. Bezpieczeństwo klienta OBNIŻA.
    > Zwłaszcza w takim Citi, gdzie nie da się zablokować transakcji gotówkowych
    > i wystarczy że złodziej ukradnie kartę po tym jak podglądnie PIN, by zostać
    > wyruchanym na wartość limitu kredytowego w pierwszym lepszym
    > bankomacie...

    Jest pewien drobny problem w tym rozumowaniu. Problem wielokrotnie
    potwierdzony w praktyce. Mianowicie bezpieczeństwo klienta jest
    w praktyce równe bezpieczeństwu banku (w takim sensie, że to strona
    banku, a nie strona sprzedawcy płaci za fraud). Owszem, są pewne
    modyfikatory tej zależności (np. w USA "zero liability", które ma
    zastosowanie w pewnych okolicznościach), ale co do zasady jest tak jak
    napisałem.

    >> Natomiast bezstykowość podobnie mocno to bezpieczeństwo obniża.
    >
    > Niespecjalnie obniża, jeśli się ją stosuje prawidłowo (czyli nie tak jak
    > mBank) - po 3 transakcjach kolejna jest online i weryfikowana PINem.

    A po co online? Zwłaszcza jeśli z PINem.

    Problem w tym, że transakcje bezstykowe powodują, że bezpieczeństwo
    klienta przestaje być pod jego kontrolą. Innymi słowy, klient zaczyna
    odpowiadać za zdażenia, na które nie miał żadnego wpływu, ani nawet nie
    mógł mieć o nich żadnej wiedzy. Jest to zaprzeczenie podstawowej zasady
    odpowiedzialności.

    Zauważ, że w taki sposób można też (np. paypassem) dokonać transakcji na
    większą kwotę (także pojedynczej, znając PIN, a więc informację
    pozostającą poza kontrolą klienta).

    W skrócie - PIN jest bardzo słabym zabezpieczeniem, które jednak
    znakomicie zmniejsza szanse fraudu w połączeniem z innymi
    zabezpieczeniami (np. silniejszymi, typu "fizyczne posiadanie stykowej
    karty kryptograficznej"). PIN nie może być więc traktowany jako
    obciążający klienta (bo niczego nie dowodzi), ale może być ostatnią
    deską ratunku, gdy podstawowe zabezpieczenie przestanie działać.

    W przypadku kart bezstykowych nie ma tego podstawowego zabezpieczenia,
    wszystko od razu opiera się na tej ostatniej desce ratunku i na
    szacowaniu statystycznych strat.

    > Rzekłbym, że w przypadku karty Citi bezpieczeństwo jest wyższe - mniejsza
    > szansa że ktoś zobaczy wpisywany PIN :)

    Fraudy polegające na podpatrzeniu (itp) PINu _i_ kradzieży karty prawie
    nie istnieją, w porównaniu do "zwykłych" kradzieży karty lub do
    "zwykłych" podpatrzeń PINu (które jednak w przypadku kart tylko
    stykowych nie są nigdy związane z fraudami).
    --
    Krzysztof Halasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1