eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwFundusze vs WIGRe: Fundusze vs WIG
  • Data: 2011-05-15 13:46:30
    Temat: Re: Fundusze vs WIG
    Od: totus <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    root wrote:

    > Dnia Sun, 15 May 2011 14:19:09 +0200, totus napisał(a):
    >
    >> root wrote:
    >>
    >>> Totus pisze o kupowaniu akcji i
    >>> sprzedaży kontraktu w kontekscie dywersyfikacji i to ja mieszam.
    >>
    >> Tak rzeczywiście napisałem. Zabezpieczanie pozycji przed stratą czyli
    >> hedging to nie dywersyfikacja. Bo dywersyfikacja służy do ... No właśnie
    >> do czego służy dywersyfikacja? Taka są definicje z wikipedii:
    >> Hedging ? strategia zabezpieczająca przed nadmiernym wahaniem cen
    >> papierów wartościowych, polegająca na doborze do portfela aktywów o
    >> przeciwnie skorelowanych trendach.
    >> Dywersyfikacja ? różnicowanie asortymentu produkcji lub usług w celu
    >> zmniejszenia ryzyka w prowadzeniu działalności gospodarczej.
    >> Czyli do czego służy dywersyfikacja w kontekście handlu walutami?
    >> Zmniejszeniu ryzyka. Do czego służy hedging w kontekście handlu walutami.
    >> Zmniejszeniu nadmiernego wahania cen. Czyli?
    >> Potrafisz podać swoje definicje dywersyfikacji i hedgingu poprzez cele?
    >
    > Hedżing może być zabezpieczeniem ale może być też strategią inwestycyjną
    > bliską arbitrażowi (mam na myśli delta-hedżing lub pokrewne). Do
    > prawdziwego hedżingu potrzebne jest są opcje i coś na co te opcje opiewają
    > (aktywo lub kontrakt na aktywo). Większość kompletnie nie ma pojęcia o
    > opcjach - zreszta w naszym grajdołku własciwie nie są handlowane bo
    > kolejni ministrowie oświaty zabronili uczyć matematyki i literek przez co
    > ludziska
    > nie mogą przeskoczyć równania B-S. Z tego powodu wiekszość rozumie
    > hedżing jako dywersyfikację a tę ostatnią kojarzy z kupowaniem akcji
    > ujemnie skorelowanych.
    >
    > Dywersyfikacja jest tylko zabezpieczeniem. Nie ma na celu wypracowanie
    > większego zysku ale zabezpieczenie całego swojego kapitału na wypadek -
    > jak to ładnie ujął skippy - gdyby jeden klocek się wywrócił.
    > Hedżing jest technicznym i bardzo ścisłym zabiegiem, dywersyfikacja to
    > tylko statystyka. Stąd w idealnym hedżingu nie stracisz teoretycznie
    > nigdy. W dywersyfikacji możesz stracić i nie zabrania tego nawet teoria.
    >
    > Cele mogą być zatem różne, choć zabezpieczanie jest celem wspólnym.
    >
    > Z prakyki mojej: kupiłem w tamtym roku 4 "dobre" IMO spółki. 3 przynisły
    > zysk a jedna wykopsała się totalnie. Gdybym postawił tylko na tę ostatnią
    > - Astartę (bo właśnie to ona miała być czarnym koniem tego portfela),
    > umoczyłbym jakieś 15-20% w ciągu 3 miesiecy. Dzięki pozostałym 3 spółkom
    > mój kapitał został uratowany. To realny przykład nie jakies oderwane od
    > życia dywagacje. Często jest zupełnie odwrotnie: jedna spółka przynosi
    > zysk, reszta tanieje. Z tego powodu najglupszą rzeczą jaką można zrobić to
    > kupić tylko jedną akcję nawet w czasie hossy. W czasie bessy
    > dywersyfikacja miedzy akcjami i tak Cie nie uratuje, ale w czasie hossy
    > nie powinno się tracić prawda?

    Dla mnie nie istotne jest co jak się nazywa tylko ciekawe dlaczego nie
    ciąłeś strat tylko kisiłeś przez 3 m-ce. Jasne dla mnie jest, ze przy
    doborze spółki popełniłeś błąd i nie potrafiłeś go zdiagnozować i naprawić
    przez 3 m-ce. Zamiast zastanawiać się czy to hedging czy dywersyfikacja to
    naucz się czegoś na tym błędzie. W twoim opowiadaniu jest zawarte moje
    zdanie o dywersyfikacji jako klajstrowaniu niekompetencji. Z pozostałych 3
    spółek tylko jedna przyniosła najwyższy zysk. Pomyśl o swoich
    umiejętnościach w ten sposób. Gdybym umiał wybrać te spółkę i zaangażował
    bym w nią tyle co w te 4 to mój zysk byłby taki. Łatwo policzysz ile
    kosztuje Cie dywersyfikacja. To co piszę niech nie świadczy o tym, ze ja to
    umiem robić, ze umiem kupować na dołkach i sprzedawać na górkach, że umiem
    dokonywać optymalnych wyborów. To co pisze to świadczy o tym, ze zdaje sobie
    sprawę, że dywersyfikacja to zasłanianie własnej głupoty. Za tym idą moje
    wysiłki w kierunku doskonalenia technik zakupu i sprzedaży, a nie w kierunku
    lepszej dywersyfikacji czy jak to nazywasz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1