eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwKomentarze giełdowe - alternatywne spojrzenieRe: Komentarze giełdowe - alternatywne spojrzenie
  • Data: 2011-05-19 07:56:28
    Temat: Re: Komentarze giełdowe - alternatywne spojrzenie
    Od: root <r...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Thu, 19 May 2011 07:03:12 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):

    > totus <t...@p...onet.pl> napisał(a):
    >
    >>>
    >> Sądzę, ze to kwestia indywidualnej wiary. To nie jest pole do dyskusji.
    >> Jakiś wpływ wszechświat ma na człowieka. Ja tak sądzę. Choćby pływy morza.
    >> Czy ma wpływ na decyzje człowieka? Tego wykluczyć nie umiem. Ja przy pełni
    >> źle śpię. Tak myślę. Badań nie prowadziłem. Ale jak źle śpię to jest
    > pełnia.
    >> Przy okazji też jestem objedzony i opity ale pełnia też jest. Są ludzie,
    >> którym aktualne ruchy planet pozwalają znaleźć orientację na rynku, inni w
    >> tym celu stosują AT, a jeszcze inni AF. Mnie najbardziej zadziwia AF. Mamy
    >> maj, publikowane są dane o tym co w spółkach działo się od stycznia do
    >> marca. Czyli informacje przynajmniej z przed 2 m-cy. W tym czasie w spółce
    >> mogło się zdarzyć wszystko. Nie umiem sobie wyobrazić bardziej
    >> przestarzałych informacji. Wszyscy na giełdzie ścigają się z czasem, a tu
    >> raptem z pełna powagą traktowane są dane z przed 2 m-cy. Myślę, że
    >> wszystkimi sposobami orientacji na rynku można ostro dyskutować. Myślę, ze
    >> to taka sama rozmowa jak o tym czy coś jest ładne czy brzydkie. Jednym się
    >> podoba innym nie.
    >
    > Totus napisałeś to o czwartej rano !!! Cierpisz na bezsenność, czy wstajesz
    > tak wcześnie ? :-)
    >
    > Z wiarą mamy do czynienia wtedy, gdy przyjmujemy coś za prawdę bez dowodu.
    > Każdy z nas przyjmuje sobie na własny użytek jakieś kryteria - w co i komu
    > będzie wierzył lub nie wierzył. Ja sobie przyjąłem, że będę wierzył w rzeczy
    > udowodnione lub bardzo prawdopodobne ( wg mojej wiedzy ) oraz, że będę
    > wierzył ludziom, którzy te dowody przeprowadzili i poddali weryfikacji
    > ( naukowcom ). Na przykład wierzę, że istnieją protony, elektrony, gluony,
    > neutrina ... choć nigdy ich nie widziałem. Wierzę, że prawa natury
    > identyfikowane przez fizyków, biologów, chemików, astronomów ... są
    > prawdziwe. Ale także wierzę, że życie we wszechświecie występuje
    > powszechnie, choć nie ma na to dowodów.
    >
    >
    > Wiadomo, że we wszechświecie wszystko jest ze sobą jakoś powiązane.
    > Istnieje cała masa różnych zidenytfikowanych i udowodnionych statystycznie
    > ( lub bardzo prawdopodobnych ) korelacji. Jednak w naszym świecie większość
    > wzajemnych wpływów jest pomijalna. Nie wierzę np. że spadek populacji
    > jakiegoś gatunku pingwinów ma cokolwiek wspólnego ze wzrostem ceny srebra
    > w ostatnich latach. Podobnie podchodzę do astrologii. Nie wierzę w żadne
    > istotne korelacje pomiędzy pozycjami i aspektami planet, a wydarzeniami na
    > rynkach. Poza tym z astrologią jest jeszcze jeden zasadniczy problem -
    > układy są niepowtarzalne. Na przykład gdy występuje kwadratura Słońca z
    > Jowiszem, to zawsze w różnych miejscach i okolicznościach ( pozycje
    > pozostałych planet ). Tego praktycznie nie da się rzetelnie badać.
    > Dlatego astrologia daje pole do popisu dla różnych opowiadaczy bajek.
    >
    > Odnośnie AF, to myślę tak samo jak Ty. Także skippy wielokrotnie i z dużą
    > dawką zdrowego rozsądku wypowiadał się na ten temat na tej liście. Dla mnie
    > sposób orientacji na rynku to głównie systmemy i procedury ... oraz czasem
    > odrobina fantazji na mniej płynnych instrumentach. :-)
    >
    > pozdr.
    > sys29

    Ponieważ jest 3:1 przeciw AF wiec czuję się trochę wywołany do tablicy.
    Nie będę tego bronił bo to nie ma sensu w kontekscie tego co napisałem
    wcześniej "odpowiadając" totusowi.
    Chcę zwrócic jedynie uwagę na parę aspektów:

    O co chodzi? Czy chodzi o przewidzenie wydarzeń czy ich wyjaśnienie?
    W wyjaśnianiu najlepszy oczywiście jest rozum. Tym samym gdy mam do wyboru
    dwa wyjaśnienia o następującej treści:
    1. FED podniósł stopy wyżej niz się rynek spodziewał więc doprowadziło to
    krótotrwałego umocnienia się dolara
    2. Poziom spadków USDEUR osiągnął 36% Fibona przez co nastąpiło
    krótkotrwałe odbicie

    Dla włąsnych potrzeb wybiorę pierwszy sposób wyjaśnienia.

    Jeśli chodzi o przewidywanie w warunkach spokojnych rynków najlepsza jest
    AT. Skąd to się bierze? Ano stąd, że rynkami w takich spokojnych warunkach
    streuje większość. Ta większość stosuje te same metody, widzi te same
    poziomy równowagi (Fibony) i te same opory i wsparcia. Problem się
    komplikuje jedynie w przypadku nagłych wydarzeń i wysokiej zmienności,
    gdzie "szara masa" nie ma już większościowego wpływu na rynek a poruszają
    nim duże zlecenia połączone z przerzucaniem kapitałów między rynkami. Wtedy
    nie działa nic, co przecież w sumie jest oczywiste z definicji "wydarzenia
    nagłego i niespodziewanego"

    Ogólnie mówiąc AT w wydaniu tysięcy trejderów piszących na forach wydaje mi
    sie tak infantylna i niespójna, że nie potrafiłbym poświęcić godzinki żeby
    się tego nauczyć choć trochę (równie dobrze mógłbym się uczyć na pamięć
    powieści po chińsku nie znając chińskiego).
    Nie przeszkadza mi to jednak korzystać ze R/S i wybić, które po prostu
    działają w warunkach "normalnych". Podobnie nie widzę niczego zdrożnego w
    posługiwaniu się astrologią, którą ja raczej kojarze z cyklami
    przyrodniczymi i ekonomicznymi. A że niebo jest pełne cykli i zawsze można
    coś dobrać do cyklu ekonomicznego, więc ludzie się zastanawiają nad
    związkiem. I dobrze że się nad czymś zastanawiają.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1