czwartek, 7 października 2021 o 15:19:04 UTC+2 Kamil Jońca napisał(a):
> Dawid Rutkowski writes:
>
> > środa, 6 października 2021 o 13:08:02 UTC+2 Mac Ka napisał(a):
> >
> >> Jest to rozwiązanie jakie najbardziej mi się podoba spośród tych z jakimi się
spotkałem, w przeciwieństwie do ostatnich zmian w Warszawie przy zakupie biletów
przez Skycash.
> >
> > Ja doprawdy nie rozumiem sensu paprania się w tych niedorobionych apkach.
> > Albo ci, co w telefonem w wyciągniętej łapie pchają się do autobusu czy tramwaju
i fotografują QR-kody jakby w Chinach żyli.
> > W każdym pojeździe biletomat na kartę, na przystankach na karty,
> Zdecydowanie nie w każdym. No i jedak mimo wszystko wygodniej jest
> kciukiem pomiziać po ekranie i zrobić zdjęcie QR-kodu, niż, stojąc w
> jadącym tramwaju wachlować kartami. Wiem, bo stosowałem obie metody.
> Jedna uwaga: O ile specjalnie aplikacji do tego bym sobie, nie
> zainstalował, to jeśli ją już mam razem z inteligo, to czemu nie
> skorzystać. Ale rozumiem, że santi nie ma, więc to musi być niewygodne
> :P

Akurat santi ma - ale to bez znaczenia, jeszcze tak mocno na głowę nie upadłem
podczas zakupu biletu w autobusie, żeby używać do tego głównego konta - jednak jakoś
sobie cenię moje środki pieniężne ;>
A inteligo też mam ;P choć chcieli się mnie ostatnio pozbyć, ale się nie dałem.
Chyba jeszcze milek ma coś takiego w apce.

Hmm, jeśli naprawdę da się to zrobić kciukiem - w co nieco wątpię (ale mogę się
mylić, np. nie potrafię też zrozumieć metody pisania na klawiaturze ekranowej z
użyciem jedynie dwóch kciuków) to od biedy ujdzie - ale jak już mam nosić telefon,
który nie mieści się w kieszeni, to wolę nosić tablet 7".
Za to automat biletowy i zapłatę kartą jedną ręką na pewno obsłużysz, nie mówiąc o
takich wynalazkach jak breloczki czy opaski płatnicze.

Najciekawsze, że są tacy hardcore'zy, którzy biorą wszystko co złe - płacą w
automacie telefonem czy blikiem (robiłem tak przy okazji różnych wisienek -
niebezpieczne).

A gdzie nie ma automatów?
W autobusie każdym są, w tramwajach może nie być w 105-tkach, choć montują (ale tylko
w pierwszym wagonie składu) i był problem z JazzDuo i Jazz, ale chyba już rozwiązany.
Zresztą:
- jak jeżdżą 105-tki to jest szczyt, za 5-10 minut będzie kolejny tramwaj tej linii z
biletomatem
- mało jest miejsc w Dc, gdzie jeździ tylko jedna linia - wsiadamy do tramwaju, który
podjeżdża i kupujemy bilet jadąc jeden przystanek - bilet jest 75-minutowy
przesiadkowy. A jak komuś zależy, żeby złotówkę zaoszczędzić na 20-minutowym, to
niech lepiej idzie piechotą, zaoszczędzi 3,40zł ;P