eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKursowanie walutoweRe: Kursowanie walutowe
  • Data: 2013-08-23 00:13:29
    Temat: Re: Kursowanie walutowe
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Thu, 22 Aug 2013 20:23:34 +0200, S napisał(a):
    >>> Dolary, złoto kupują. Euro też, ale z głową.
    >> Albo z glowa, albo "nieograniczone ilosci, byle po 1.20" :-)
    > Ale zwiększać ilość CHF na rynku można nie tylko kupując EUR.

    Ale cytowales ze euro beda kupowac w nieograniczonej ilosci.

    >> Ma przecietnie tyle na koncie/ulokowane, czy to np kapital bankow
    >> przeliczony na obywatela ?
    > "Majątek statystycznego Szwajcara wyliczył bank Credit Suisse do swojego
    > raportu "Global Wealth Report 2012". Informuje on, że majątek
    > przeciętnego Szwajcara to 468 168 dolarów."

    Ciekaw jestem jak oni to licza, wydaje mi sie ze w duzej czesci
    wlasnie na podstawie wartosci domu.
    Ale znalazlem dwa ciekawe diagramy :-)

    -zadluzenie doroslego. Najwieksze w Danii, Norwegii i Szwajcarii -
    ponad 100k$
    (co nawiasem mowiac niekoniecznie zle swiadczy - bo najwyrazniej ich
    po prostu na to stac :-)

    -zestawienie majatku osobowego, oraz osobowego i panstwowego razem
    Grecy zbankrutowali/przejedli, bo razem sa ponizej zera.
    My ... wycyckalismy panstwo do granic, czy panstwo nas ?
    Bo prywatnie mamy malo, ale dlug panstwowy niewiele mniejszy niz
    bogactwo obywateli - i razem mamy blisko zera.

    Za to Norwegowie ... razem to maja ponad 200k$. Ale Norweg osobiscie
    to ma raptem dwa razy wiecej niz Polak.
    Czy nalezy z tego wyciagnac wniosek ze kazdy Norweg jest zadowolony,
    bo mu sie nalezy od panstwa dozywotnio domek z ogrodkiem ?
    Ale jakby chcial wiekszy domek, albo z basenem, to pewnie nie
    dostanie?
    A nie, chyba nie, Norwegowie sa bogaci, maja umiarkowane "net
    financial assets of households", za to ich panstwo wyjatkowo nie jest
    zadluzone, tylko ma jakies horendalne srodki (199k$ na obywatela).
    Ropa i gaz poplacaja.
    Ciekawe czy podatki obnizyli :-)


    >> Czy przecietny szwajcarski dom kosztuje 500k$, i jak sie juz go po 30
    >> latach splaci, to tyle majatku ma (na rodzine) ...
    > Ale majątku raczej nie stanowi to, co należy do banku.

    Ale splacona czesc juz stanowi.

    >>>> Co wiecej, jakby sie dowiedzial ze drukujemy, to by czym predzej
    >>>> sprzedal.
    >>> Taki był koncept na CHF. Jakoś nie widzi mi się, by spadł do 2zł/szt.
    >> Juz kiedys byl po 2 zl.
    >
    > Uff... ale teraz drukują. Przecież to idealna sytuacja móc sobie
    > drukować pieniądze bez konsekwencji, gdy ciągle jest na nie popyt.
    > Naprawdę nie dostrzegasz tego?

    Po pierwsze - trzeba sie nazywac Szwajcaria, nie wystarczy miec wlasna
    walute.

    Po drugie ... czy aby na pewno takie idealne ?
    Beda tak drukowac, drukowac, wymieniac na inne waluty,
    potem te waluty p*, a franki na calym swiecie zostana.
    I przyjdzie je honorowac.
    Pozostaje wierzyc ze szwajcarscy bankierzy znaja sie na swoim fachu i
    do tego nie dopuszcza :-)

    >>> Albo USA czy Japonia. Ew. Norwegia, GB czy Szwecja. No w zasadzie każdy,
    >>> kto uzna dodruk za celowy i może to zrobić, bo ma swoją narodową walutę.
    >> I co z tym zrobi ? Rozda obywatelom zeby byli szczesliwsi ?
    > Poniekąd. Socjal w wielu krajach bogatszych jest nieporównywalnie lepszy
    > niż zasiłek w PL. Ich - stać. Już wiesz dlaczego?

    Ale tak z dodruku ich stac, czy z biezacych podatkow ?

    >> Trzeba jeszcze znalezc kogos kto to kupi, a cos mi sie widzi ze wtedy
    >> i euro mozna "wydrukowac".
    > Polak kupił całkiem sporo CHF w 2008. Przez 20 lat jeszcze wielu będzie
    > potrzebować tej waluty do spłaty kredytu.

    Jestes pewien ze to byly rzeczywiste franki, a nie jakies wirtualne ?

    >> W sumie to jakos nie moge sie doczytac zasad emisji euro.
    >> Euro "drukuja" w Waszyngtonie ?
    > Gdzie - nie wiem, pewnie nie jest to najistotniejsze. Nowy złoty był
    > drukowany bodaj w Anglii przed denominacją. Ważne kto jest władny

    Nie o takie drukowanie mi chodzi.

    > decydować o dodrukowaniu tudzież zmniejszeniu ilości waluty w obiegu.

    No wlasnie. U nas sie pustej zlotowki nie emituje. NBP wydaje zlotowki
    w zamian za dolary, euro, inne waluty i zloto.

    Dla euro musza obowiazywac jakies podobne zasady ... a w tym momencie
    nowe euro sie znajda w obiegu jak USA zrobi nowe dolary. Albo
    Szwajcaria franki.

    >>>> Nawiasem mowiac my obecnie tez nie mozemy "drukowac" pustej zlotowki
    >>>> jak chcemy, ale to nasza ustawa nam zabrania i zawsze mozemy ja
    >>>> zmienic.
    >>> Właśnie. Zatem mamy pole manewru. Chyba zawsze lepiej mieć wybór niż go
    >>> nie mieć?
    >> Lepiec tak rzadzic, aby nie doprowadzac do koniecznosci manewru :-)
    > Bez przesady. Wyobraź sobie, że możemy wydrukować kilka miliardów bez
    > konsekwencji - co w tym złego?

    Taki jeden juz tak myslal. Skonczylo sie na 1000% inflacji, obaleniu
    ustroju i upadku komuny.
    "Drukowac" trzeba z duza ostroznoscia. Bardzo duza.

    I tu wlasnie jestem ciekaw kto steruje emisja euro i na jakich
    zasadach.

    >> Jakby mial za duzo, to by mu sie robic nie chcialo, i kto by smieci
    >> wywozil.
    > Polak-emigrant.

    bywa.

    >> Oczywiscie w ramach tego g* ma np wygodny dom, fajny samochod (nie,
    >> nie ferrari), egzotyczne wakacje ...
    > I zwróć uwagę, że często bezrobotny na zasiłku nie podejmie pracy, za
    > którą Polak całuje ręce bossowi.

    Ale to jest rozwiazanie na krotki czas. Z czasem zabraknie pieniedzy
    na zasilki.

    >> To jaki bedzie kurs $ w przyszly czwartek ? :-)
    > Zyskowny dla mnie. Zrozum - na tym polega dowcip. Tanieje - zacieram
    > ręce, bo mogę kupić. Rośnie - sprzedaję z zyskiem.

    I nie bierzesz pod uwage ze moze taniec, i taniec, i taniec, i im
    wiecej kupisz, tym mniej z powrotem dostaniesz ?

    >>> Akurat udowodniłem, że kurs EUR/PLN niewiele odbiegał w maju od EUR/USD
    >>> czy co tam z wymienialnych kolega podał.
    >> Jejku, i jeden miesiac ma byc dowodem na cokolwiek ?
    > Ty wybrałeś maj - jeden miesiąc.

    Ja wybralem maj 2008, bo wtedy byla najwieksza zmiana :-)

    >> Poczytaj jak Soros przerobil cala GB - a wydawalo sie ze to niemozliwe
    >> w takiej skali :-)
    > Wolę czytać tabele kursów. Nie wiem, co i kogo przerobił. Nie interesuje
    > mnie to specjalnie.

    A warto poczytac.


    >>> Wiesz... im bardziej spada tym więcej kupuję. proste.
    >> Kiedys ci srodkow zabraknie.
    > Niekoniecznie - to kwestia skali.

    A znasz powiedzenie "z rynkiem nie wygrasz" ?

    >> No i sie okaze ze jak telewizor kosztowal 1000$, tak nadal kosztuje
    >> 1000$, tak zarobiles :-)
    >
    > No ja kupuję w PLN.

    Ale hurtownia kupuje w USD.

    I jak telewizor kosztowal 3000zl, tak moze potem kosztowac 5000zl.
    Na szczescie jestesmy juz na tyle dojrzalym krajem ze to tak
    blyskawicznie nie dziala.

    >>> A inni twierdza ze prawdziwy zarobek jest dopiero na dzwigni :-)
    >> To ci, którzy w 93% tracą lub w najlepszym przypadku wychodzą na zero,
    >> jak ostatnio donosiły media.

    Ale jak im wyjdzie to zarabiaja miliony.

    Tak czy inaczej - na walutach mozna zyskac, ale mozna stracic,
    mozna zagrac malo ryzykownie, mozna bardzo ryzykownie.
    Im mniejsze ryzyko tym zazwyczaj mniejszy zysk :-)

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 23.08.13 08:59 S
  • 23.08.13 11:03 J.F.
  • 23.08.13 11:45 S
  • 23.08.13 21:51 J.F.
  • 23.08.13 22:41 S
  • 24.08.13 00:13 J.F.
  • 24.08.13 09:42 S
  • 24.08.13 11:24 J.F.
  • 24.08.13 12:11 S
  • 24.08.13 23:32 J.F.
  • 22.08.13 19:57 Eneuel Leszek Ciszewski
  • 25.08.13 10:04 S
  • 25.08.13 12:15 J.F.
  • 25.08.13 13:33 S
  • 26.08.13 00:13 J.F.

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1