eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki[press] "Rzeczpospolita" - ranking kart kredytowychRe: [press] "Rzeczpospolita" - ranking kart kredytowych
  • Data: 2005-05-21 17:38:39
    Temat: Re: [press] "Rzeczpospolita" - ranking kart kredytowych
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Michał 'Amra' Macierzyński wrote:
    >
    >
    > Bo to kosztuje, a jest oplacalne dopiero przy wiekszej bazie klientow?
    > Bo nie we wszystkich miastach mozesz to samo zaoferowac itp.

    Czysta ekonomia.
    Jak się bankowi opłaci to zaoferuje.
    A jak nie jemu to może komuś innemu się opłaci.


    > Z drugiej strony - jak ktos chce to umie i moze. Dlatego zrezygnowalem z
    > KK MultiBanku. Co z tego, ze ma super obsluge via net, jak nic soba
    > wiecej nie reprezxentuje? :)

    No właśnie.
    Polecam ci jeszcze rozglądanie się za kartami poza Polską, ale nie jest
    to takie łatwe.
    Mają zdecydowanie lepsze warunki i jeszcze płacą za to, że używasz ich
    karty.


    >
    >
    > Klienci tez niezbyt ruchawi sa. Gdyby sami przeszli z Citibanku do
    > konkurencji - zaraz by sie zaczela wojna na oferty.

    Banki są mało ruchawe.
    Bo ja najpierw dostaję kartę, a dopiero potem bank się pyta, czy chcę
    jej używać. Jak tak to mam ją aktywowoać.
    A jak nie chcę, to od razu leci na ścinki.


    >
    >
    > O nie :) Ja sie za to nie biore, to dzialka Karola ;)
    to już nie wiem jak się tam dzielicie.
    To podpowiem wam jeszcze jeden temat.
    Porównanie ofer KK w Polsce i za granicą.


    >
    >> Dyskusja toczyła się dlaczego ranking jest do bani.
    >
    >
    > No ale nigdy nie zadowolisz wszystkich...

    Oczywiście, ale do własnej pracy też się można przykładać.
    A jak się nie za bardzo siedzi w temacie to przynajmniej skonsultować to
    co się napisało.


    >
    > Ale zauwaz, ze koszt wyprodukowania, dystrybucji i obslugi karty stanowi
    > pewien koszt. Dlatego nie wszystkim ,a niektorym - tak masz w BPHu na
    > przyklad. Masz karte za free - jak bedziesz wartosiwoym klientem. My
    > wciaz jestesmy biednym spoleczenstwem. duzo jest w systemie zlych
    > kredytow i bankom tez tak latwo nie jest. Bo zauzwaz - gdyby to bylo
    > takie proste - juz dawno ktos by chcial odebrac rynek Citkowi, a nie
    > wykorzystyeac swoja baze klientow (PKO BP).

    Karty dla banku to czysty zysk, inaczej by sie do tego nie pchali.
    Skoro na zachodzi opłaca się rozadawać karty za darmo i jeszcze do tego
    dopłacać, to znaczy, że u nas też to jest możliwe i opłacalne.
    Natomiast skoro nie ma konkurencji, to moża złupić klienta, bo i tak nie
    ma dokąd pójśc.
    Na miejscu eurobanku już dawno wypuściłbym karty kredytowe z limitem np
    50 - 100 zł i rozdawał prawie każdemu kto po nią przyjdzie. No może z
    pominięciem tych co to z piwem w ręce przyjdą.
    Co za problem zrobić depozyt w wysokości limitu na początek.
    Limit można podnośić w górę w zależności od zachowania klienta.
    Jak się biznes rozkręci to potem już dalej sam się potoczy.


    >
    >> Jeżeli ktoś bierze kartę z myślą o korzystaniu z niej jak z kredytu,
    >> to ten ranking może mu się do czegoś przydać.
    >> Natomiast nie do tego używa się kart kredytowych.
    >
    >
    > No jak to nie. Na zachodzie przeciez wiekszosc ludzi zaciaga kredyt na KK?

    Może ja się obracam w innym środowisku.
    Kredyt to znajomi biora pod hipotekę, a nie na kartę kredytową.
    To się używa do wydawania pieniędzy, bo znacznie bezpieczniejsza i
    wygodniejsza niż noszenie pliku banknotów.




    >
    >> Karta jest narzędziem do wydawania twoich własnych pieniedzy (raz
    >> musisz je wyłożyć wcześniej, raz później).
    >> Bank mi łaski nie robi, że pozwala mi wydawać moją własną kasę.
    >> Pytanie co mi zaoferuje, żebym chciał to robić właśnie za pomocą jego
    >> karty, a nie innej instytucji.
    >
    >
    > Nooo przy KK wydajesz banku kase najpierw, wiec tak nie jest jak mowisz.
    Ale na bardzo krótki okres czasu, praktycznie pomijalny. Bo co to jest
    50 dni licząc od początku okresu.
    To naprawdę jest mało istotne skoro kredyt można wziąć zupełnie gdzie
    indziej jeżeli już naprawdę trzeba.
    A idea kart kredytowych powstała właśnie z tego, że wcześniej bez
    elektroniki wszystko szło z dużym opóźnieniem i inaczej jak udzielenie
    kredytu się po prostu nie dało.
    Zwykle i tak karty dostawali tylko ci którzy mogli się wykazać dużą
    gotówką w banku. I to po częsci zostało do dziś.
    W tej chwili karta kredytowa jest tylko i wyłącznie zachętą ze strony
    banku, aby pokazać co on to klientowi nie daje za super możliwość
    kredytowania "aż do" 50 dni.
    To tylko tani chwyt reklamowy.
    Dajcie mi karte debetową z takimi samymi profitami jak karta kredytowa,
    a nie będzie mi robiło żadnej różnicy, czy używam debetowej, czy kredytowej.
    Kredyt z bożej łaski na 50 dni niech sobie bank zachowa dla siebie.
    Dla mnie istotna na karcie kredytowej jest właśnie ta reszta.
    Np., to że bank pokryje mi zakup samochodu w wysokości 1% rocznych
    obrotów na karcie, bezpłatny dowóz z lotniska do dowolnego hotelu,
    jeżeli kupię bilet kartą, ubezpieczenie w podróży.
    Awaryjną wypłatę gotówki do wyskości obrotów z ostatniego miesiąca w
    przypadku utraty karty.
    Pomoc medyczną w razie wypadku i inne.

    Dobra znikam, reszta jutro.






    >

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1