eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiBRE Bank: Klienci pozwali bank do sądu, bo uważają, że zawyżał oprocentowanie kredytu. › Re: BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
  • Data: 2011-05-12 18:08:52
    Temat: Re: BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
    Od: "witrak()" <w...@h...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    MarekZ wrote:
    > Użytkownik "witrak()" <w...@h...com> napisał w wiadomości
    > grup dyskusyjnych:iqgv5e$uu0$...@s...cyf-kr.edu.pl...
    >
    >>> Bank został zaskoczony rozwojem sytuacji rynkowej.
    >>
    >> Raczysz żartować, prawda ?!? Bank jest od tego, żeby umieć liczyć,
    >> w tym kalkulować ryzyko, że nie na wszsytkim zarobi...
    >> On jest Przedsiębiorcą i ma taki obowiązek.
    >> Bank nie ma prawa odbijać sobie własnej (tzn. swoich prezesów)
    >> niekompetencji na klientach.
    >
    > Nie, nie żartuję w najmniejszym stopniu. Bank jak widać poradził
    > sobie całkiem nieźle w latach 2007-2011, więc na jakiej podstawie
    > piszesz o niekompetencji? Biznes banku nie polega na ubezpieczaniu
    > się od wszystkich możliwych do wymyślenia ryzyk, za cenę
    > zmniejszenia swojego zysku do zera, na skutek poniesienia kosztu
    > takich ubezpieczeń.
    >
    >> Różnica w sytuacji przedsiębiorcy i konsumenta jest wyraźnie
    >> sformułowana w prawie. (Już o tym wspominałem: w szczególności
    >> ochrona konsumenta przed niejasnymi warunkami umów kredytowych nie
    >> występuje w przypadku firm, bo one powinny wiedzieć co robią, albo
    >> mieć prawników).
    >> Jeżeli bankowi coś nie wyszło, to nie ma prawa sobie tego odbijać
    >> na żadnym konsumencie.
    >
    > Konsumenci, prawo... A jakieś bardziej rzeczowe argumenty? Bo
    > prawo to rzecz umowna, ustalana na skutek bieżących potrzeb.
    > Prokonsumencka moda też może przeminąć z wiatrem, jak nie będzie
    > już kogo tym kusić do głosowania na to czy inne ugrupowanie.

    Wybacz, "nie idę na" populizm. Mówimy o biznesie. Biznes podlega
    prawu i to nie podlega dyskusji.

    Niekompetencja banku w tym przypadku polegała na tym, że bank
    "zrobił" w marketingowym amoku za dobre warunki i parę osób to
    wykorzystało. Gdy warunki zaczęły się zmieniać, bank żeby odbić
    sobie oczekiwane straty, wykorzystał wahania (tak, jak oni piszą
    "szybko podnosił stopy, powoli opuszczał"). Gdyby zrobiło to
    proporcjonalnie, problemu by nie było - i wtedy byłoby tak, jak
    mówisz: "widziały gały co brały".


    > Ja tu nie dostrzegam działań nieetycznych. Nieetyczne byłoby
    > działanie banku gdyby w jakiś sposób utrudniał wypowiedzenie umów
    > klientom albo działał w drugą stronę, czyli groził wypowiedzeniem
    > umowy na skutek utraty 'na papierze' zdolności kredytowej w
    > przypadku niepodpisania niekorzystnego dla kredytobiorcy aneksu. A
    > tymczasem 'nabici' dostali wybór, mogli podpisywać aneks jeśli
    > chcieli, mogli nie podpisywać. Z tego co wynika z wątku, dostali

    Aneksy były odniesione do warunków po niespodziewanym - bo
    asymetrycznym - "wyregulowaniu" zysków (jak wyżej).

    Zatem było to dokładnie to, co napisałem - pazerne wydutkanie
    klientów.

    > lepsze propozycje niż nowi klienci, ale gorsze niż by wynikało z
    > ich pierwotnych warunków, gdyby przeliczyć je na stałą marżę.

    Nowi klienci dostawali warunki ustalone, gdy bank już ocenił,
    gdzie zrobił błąd - warunki adekwatne do sytuacji i z odpowiednim
    marginesem bezpieczeństwa banku.

    > Mówię Ci, że problem jest tu nieco innego rodzaju. 'Nabici'
    > zostali mocno przeciągnięci pod kilem przez rynek na kursie CHFPLN
    > i najprawdopodobniej to jeszcze nie koniec. A z każdą ratą, kiedy

    Nie sądzę. Trzeba byłoby policzyć to dla sytuacji, w której bank
    nie wymanewrowałby ich na stopach. Wtedy mieliby zapewne rozsądny
    margines bezpieczeństwa.


    > sytuacji na półkę. Ale czy to wina BRE? Czy kredytobiorcy nie
    > rozumieli co to jest ryzyko kursowe?

    Przynajmniej niektórzy na pewno tak. Ale oni nie zakładali, że
    bank będzie jawnie chciał ich "wyruchać".

    >
    > Wydaje się, że Ty byś oczekiwał, żeby za to ich ryzyko, które
    > akurat się im pechowo zrealizowało zapłacili po części inni. A ja
    > się na to raczej nie zapisuję, czy to jako akcjonariusz BRE, czy
    > to jako klient BRE. Co wg Ciebie BRE powinno zrobić, stwierdzić:
    > "Przepraszamy bardzo, że tak się ułożyło, iż możemy zarobić! Nie
    > zarobimy! Oddamy wam te pieniądze drodzy Nabici. Powiedzcie nam
    > tylko ile wam mamy oddać, żeby wam nie było już przykro!"?

    Jeszcze raz: Czy Ty na pewno wiesz o co chodziło z tymi
    asymetrycznymi zmianami oprocentowanina kredytu ? Bo piszesz cały
    czas jakby o czymś innym. No i ta populistyczna maniera... Fe! :-)

    >
    > Czy nie zastanawia Cię, że ta rozpacz ogarnęła wybiórczo ludzi z
    > kredytami w CHF? 'Złotówkowi' czy 'eurowi' jakoś tak nie
    > rozpaczają, a w tych przypadkach także były produkty z
    > oprocentowaniem "z decyzji zarządu". I zastosowany mechanizm był
    > dokładnie taki sam (efektywnie rosnąca z czasem marża do wskaźnika
    > rynkowego).

    Na pewno mówisz o mBanku ?

    > To naturalnie w pewnym stopniu smutne, że bank tak
    > bezwzględnie wykorzystał tę szansę. Ale trudno, taki świat. Bank
    > jest od zarabiania.

    Zarabianie a zarabianie to dwie różne rzeczy. Uważasz, jak się
    wydaje, że jeżeli w umowie jest jakiś kruczek, który można
    wykorzystać, to należy na nim kontrahenta orżnąć, a jak nie ma to
    trzeba go umieścić ? Chyba nie robiłbym z Tobą interesów :-)

    Ale nie wszyscy mają takie zdanie. Np. w GB bada się aktualnie
    praktyki banków, które wciskały klientom (biznesowym) rozmaite
    produkty, wbrew interesom tychże. Lloyds juz zarezerwował 1,5 GGBP
    na odszkodowania z tego tytułu. Coś Ci to mówi, albo przypomina ?
    Bo mnie mówi, że nie wszyscy uważają, iż każdy zysk jest dobry. I
    banki mają *mnóstwo* metod zarabiania, które nie śmierdzą na milę
    "jazdą po bandzie".

    >
    >> Nic nie widzimy. BRE główne zyski osiąga zupełnie gdzie indziej.
    >
    > Jak "gdzie indziej"? Gdzie to jest, to "gdzie indziej"?

    BRE zajmuje się głównie bankowością korporacyjną.

    > Obecnie detal to bardzo istotna część BRE.

    Mówiłem o zyskach.

    witrak()

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1