eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwJ.K.Mikke nie do zdarcia ? › Re: J.K.Mikke nie do zdarcia ?
  • Data: 2011-03-30 19:07:17
    Temat: Re: J.K.Mikke nie do zdarcia ?
    Od: totus <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    root wrote:

    > Dnia Wed, 30 Mar 2011 20:05:48 +0200, totus napisał(a):
    >
    >> root wrote:
    >>
    >>> Druga część: "cywilizacja rozwija się także społecznie..."
    >>>
    >> Ależ oczywiście. Z tego wynika jasno, że ludzie mogą współpracować ze
    >> sobą tylko za pośrednictwem urzędnika państwowego i tylko pod przymusem.
    >> Jakby Ci nie sprawiło kłopotu to powiedz dokładniej jak to wynika. Jeżeli
    >> byś znalazł czas i ochotę na takie trywialne wyjaśnienie.
    >
    > Strasznie mnie wyczerpujesz mentalnie ;) Pisałem już tyle razy więc teraz
    > krótko:
    >
    > Niektóre sprawy społeczne w Państwie nie mogą zależeć jedynie od dobrej
    > lub złej woli większości. Do takich spraw zaliczam:
    >
    > 1. Bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne, ratownictwo
    > 2. Opieka zdrowotna
    > 3. Opieka socjalna
    > 4. Oświata
    > 5. Nauka
    > 6. Sądownicwto
    >
    > Wszystkie wymienione mają bowiem na tyle istotne znaczenie, że nie mogą
    > się jedynie opierać na dobrowolnej współpracy. Społeczeństwo bowiem nie
    > jest jednorodne. Występują w nim grupy interesów. Można więc sobie
    > wyobrazić, że grupa A odmówi na przykład udziału w ratowaniu od skutków
    > powodzi grupy B
    > tym samym sparaliżuje działania. Podobne zagrożenia występowałyby w
    > przypadku innych wymienionych "spraw".
    > W szczególności z czysto ludzkiego powodu niemożliwe jest uzależnianie
    > podstawowej opieki zdrowotnej i socjalnej od zamożności poszkodowanych.
    > Ten imperatyw jest zdobyczą cywilizacyjną, z której ja nie chcę
    > rezygnować. Nie wyklucza on prywatej służby zdrowia i ubezpieczeń
    > zdrowotnych. Mowie jedynie o podstawowej opiece.
    >
    > Nie mogę zrozumieć, dlaczego liberałowie, nie odrzucając płacenia
    > podatków, uważają ze przeznaczanie części z tych podatków na opiekę
    > medyczną i pomoc dla najbiedniejszych jest złem i niesprawiedliwością a
    > jednocześnie wydatki na haubice i inne środki służące wyrzynaniu sąsiadów
    > są jak najbardziej porządane.
    > Nie mogę zrozumieć dlaczego liberałowie nazywając narkomanów i alkoholików
    > degeneratami jednocześnie nie używają takich samych określeń w stosunku do
    > okulawionych, ślepych, głuchych lub psychicznie chorych.
    > Nie mogę zrozumieć dlaczego liberałowie wierzą w niewidzialną rękę rynku w
    > sytuacji, gdy miliony cierpią głód. Nie da się utrzymać tezy o
    > samoregulującej się naturze rynków w obliczu tak katastrofalnych
    > dysproporcji.
    >
    > Nie rozumiem wielu innych rzeczy w Waszej mentalności ale na dzisiaj tyle
    > mi wystarczy.

    Rozumiem. Z tego wywodu wynika, ze ludzie nie są zdolni do współpracy bez
    urzędników i bez przymusu. W której części? To jest Twoja opinia, że się
    obawiasz, że jak znajdziesz się w tarapatach to bez przymusu nikt Ci nie
    pomoże. To jest opinia i obawa. Gdzie jest rozumowanie, ze rzeczywiście nikt
    Ci nie pomoże bez pałki policjanta nad głową. Opieki socjalnej nie mieszaj
    do sadownictwa policji wojska i dyplomacji. Wysil się trochę, pokaz jakieś
    rozumowanie, które by popierało Twoje tezy. Na czym opierasz swoje
    przekonania?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1