eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankikupować mieszkanie?Re: kupować mieszkanie?
  • Data: 2008-10-12 19:34:37
    Temat: Re: kupować mieszkanie?
    Od: "Szymon" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Nie wiem czy zaczeli. Szczerze mowiac, to nie zauwazylem, przeciwnie,
    > raczej strasza spadkami.

    Ja zauwazylem. Chocby Millenium reklamuje swoj kredyt hipoteczny za
    444zl/mc. To kwota do przelkniecia. Problem w tym, ze to "tylko" 100 tys. i
    na 45 lat, czyli dluzej niz kredytobiorca chodzi po Ziemii.
    Zauwaz tez, iz dzis w niektorych bankach 80% kredytow to kredyty hipoteczne.

    > Ja nie mowie ze nie bedzie spadkow na krotka mete. Ale raczej nie
    > nastapi nic porownywalnego np. do gieldy akcyjnej, nie? Spodziewalbys
    > sie, ze mieszkanie wyceniane teraz (celowo nie pisze o wartosci) na
    > 300 kzl bedzie warte za miesiac (rok itp) np. 100 kzl?

    Az tyle nie. Ale mam znajomych, ktorzy jakis rok temu w malym miescie
    chcieli sprzedac mieszkanie za 225 tys. Jakies pol roku temu chcieli
    sprzedac za 200 tys, a obecnie za 165 tys. I nadal chca. Chetnych brak.
    Problem w tym (fakt, miasteczko ze 20 tys. ludzi, wiec male), ze kto juz
    mogl dostac kredyt i chcial kupic to kupil. Reszta nie ma szans i rynek sie
    wysycil. Po ostatnich doniesieniach o kryzysie banki dodatkowo zaostrzyly
    jeszcze procedury w tym temacie.

    > Ja osobiscie ani nie splacam kredytu hipotecznego, ani nie spekuluje
    > na rynku mieszkaniowym, ani tez nie mieszkam w wynajetym, wiec jest mi
    > to tak naprawde obojetne (zakladajac, ze nie bede musial placic
    > podatkow od "wartosci"). Mam jednak wrazenie, ze duzo osob
    > przewidujacych "gwarantowane" spadki cen mieszkan po prostu odwleka
    > moment kupna (byc moze wynajmujac), i stara sie to czyms uzasadnic.
    > To zreszta jest znanym zjawiskiem psychologicznym.

    I chyba slusznie, gdy ktos dokladnie przemysli sytuacje zanim podejmie
    zobowiazanie finansowe na najblizsze pol wieku. Wracajac jednak do
    psychologii... zauwaz, ze podstawowym argumentem kupujacych jest fakt, iz
    beda "na swoim". Nie czuja zupelnie, ze do czasu splaty beda
    wspolwlascicielem, a nie wlascicielem. Gdy rozliczaja rate kredytu odnosza
    ja do wynajmu (czyli np. lepiej w millenium zaplacic 444zl/mc niz 1000 za
    wynajem) nie liczac przy tym, ze oddadza bankowi 2,5x wiecej niz wynosil
    kredyt, a kilkadziesiat tys. pojdzie w samo wykonczenie i wyposazenie, jesli
    ktos kupuje w stanie surowym. Ba - dzis meble do kuchni na wymiar to czesto
    20 rat millenijnych :-)) Wreszcie - deweloperzy malym druczkiem w przypadku
    zakupu planow informuja, ze w cene metra nie jest wliczony grunt na
    przyklad, co takze podraza mieszkanie. Do tego jeszcze ubezpieczenie kredytu
    itp. Innymi slowy - najemca placac mowi o pelnych kosztach (ew. + oplaty), a
    kredytobiorca czesto o ich ulamku nie zdajac sobie z tego sprawy.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1