eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiLokata w USD - najwyzej oprocentowana › Re: Lokata w USD - najwyzej oprocentowana
  • Data: 2011-11-15 14:16:59
    Temat: Re: Lokata w USD - najwyzej oprocentowana
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 15 Nov 2011 13:28:37 +0200, Wojciech Bancer <p...@p...pl>
    wrote:

    >On 2011-11-15, Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote:
    >
    >> przyznam się, że nie znalazłem przykładu pożytecznego monopolu państwa
    >> (lub przez państwo utrzymywanego). Co Ty masz na myśli?
    >
    >Wiejskie szkoły, niedochodowe placówki pocztowe, mało dochodowe linie,
    >biblioteki.

    oprócz poczty żadne z tych przedsięwzięć nie jest objęte monopolem
    państwa, na szczęście.
    Nie twierdzę, że wszystko, co państwowe to czyste zło, a jedynie
    dyskutuję o monopolach i staram się bronić tezy, że na wolnym rynku
    monopol nie ma dużych szans trwać długo.

    >>>>> O, albo inna rzecz: wprowadźmy prywatne wojsko, sądy i policję.
    >>>> Już są: ochroniarze i arbitraż. I działają.
    >>>
    >>>Czyli sugerujesz, że na ochronę (policję) ma być stać tylko tych
    >>>płacących? Sugerujesz, że poczta ma nie dochodzić do miejszych mieścin
    >>>częściej niż raz na 3 miesiące (jak już się zbierze wystarczająca
    >>>ilość listów, by szanowny pan kurier ruszył dupsko i uznał, że to
    >>>opłacalne)?
    >>
    >> poczty w to nie mieszajmy,
    >
    >No jak już się czepiłeś, że poczta ma monopol, to co powiesz ludziom,
    >którym inpost dostarcza faktury za telefon z opóźnieniem 2-tygodniowym,
    >"bo tak akurat kurierowi po drodze było"? Jak to jest "lepsze dla ludzi"?

    tak, możliwość wyboru jest lepsza dla ludzi. Nikt nie zakazuje
    korzystać z poczty, jeśli taka wola klienta.
    Złe jest jedynie, że zmusza się ów Inpost, żeby doczepiał bezsensowne
    blaszki czy inne balasty do listów - tylko po to, żeby obejść zakaz.


    >> Co do ochrony: a czy teraz nie jest tak, że niektórzy wykupują sobie
    >> usługi firm ochroniarskich, a inni nie? I co w tym złego?
    >
    >Czyli jak mnie nie stać na ochronę, to mogę swobodnie dostać wpierdol?

    o wpierdolu nic nie pisałem. Chyba nikt rozsądny nie neguje słuszności
    zakazu przemocy i ewentualnie roli państwa w jej zapobieganiu. Ja
    również nie uważam, żeby wojsko czy policja były niepotrzebne, ale i
    nie widzę problemu w istnieniu służb ochrony (aka prywatnej policji).
    BTW: wpierdol można tez dostać od nie-policjanta i nie-ochroniarza.

    >> Co do sądownictwa: przecież nie chodzi o to, żeby jedna ze stron
    >> utrzymywała sędziego, a o to, że strony godzą się na rozstrzygnięcie
    >> przez arbitra i pokrywają (w umówiony sposób) jego wynagrodzenie.
    >
    >"Pozwanego nie stać". I co teraz? Przegrywa sprawę?

    Nie sądzę, żeby trzeba było zmieniać dziś obowiązującą zasadę, że
    początkowo koszty ponosi powód (może starać się o zwolnienie z nich),
    a ostatecznie - strona przegrana.
    Poza tym, można nie zgodzić się na arbitraż.

    >"Pozywającego nie stać". I co teraz? Nie dochodzi do rozprawy?

    j.w.

    >Czy wyrok prywatnego arbitrażu ma wyższą moc prawną nad sądem?

    nie, identyczną.
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Arbitra%C5%BC_%28prawo%
    29
    http://osph.pl/prawo/sad-polubowny
    "Wyroki sądu polubownego, a także ugody zawarte przed tym sądem mają
    moc prawną na równi z wyrokiem sądu państwowego pod warunkiem jednak,
    że zostaną uznane przez sąd państwowy albo sąd ten stwierdzi ich
    wykonalność."

    >Nie? To właśnie Ty postulowałeś likwidację "monopolu", ale z tego
    >co widzę nie umiesz sobie skutków wyobrazić za bardzo.

    ja nie pisałem o likwidacji państwowego sądownictwa (ani wojska,
    policji itp.), a jedynie o zniesieniu przymusu korzystania z nich (jak
    napisałem: częściowo nie ma monopolu w podanych przez Ciebie
    dziedzinach - i to działa).
    Czujesz różnicę?

    >chciałbym żyć w świecie *rządzonym* przez korporacje. Politycy, mimo
    >że nie są doskonali, ale IMHO to i tak lepsze niż wyłaczna władza
    >pieniądza.

    słusznie, ja też wolałbym rządy prawa (przez to ostatnie rozumiem coś
    stabilnego i zgodnego z poczuciem moralności, a nie ustawy, tworzone
    tysiącami i nowelizowane co chwilę, a nawet zanim wejdą w życie).
    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1