> Najlepszym OFE co do wielkosci stopy zwrotu jest ING i od 09-99
> wypracowal 158%*
>
> http://rankingofe.knuife.pl/
> *stan na 31-12-2008
>
> Najgorszy pocztylion ma 128% wiec jakiejs duzej roznicy nie ma...

No więc przeliczmy to...
W skali 9 lat daje to różnicę 7,78% a 9,00% w skali roku. Moim
zdaniem, przy kwotach kapitału rzędu kilkudziesięciu tysięcy (a nawet
przy dużo mniejszych) j- JEST RÓŻNICA.
Wyobraź sobie, że to jest twoja lokata. Nie zależałoby ci, czy jest
oprocentowana na 8%, czy na 8.5% (celowo spłaszczam różnicę). Mi by
zależało.

Na forum aż się roi od wątków pt. jak wymanewrować na mBanku, aby nie
zapłacić belkowego, czyli zaoszczędzić maks. 50 groszy na miesiąc.
Dziwne jak dla mnie jest, że równocześnie jakby nikomu nie chciało się
wysilić i przynajmniej jakoś się postarać zdecydować co do OFE.

> Ale wiesz - to sie zmienia, w jednym roku lepszy jest ING, w innym
> Peakao, a w innym Allianz.

Proponuję nałożyć wykresy na siebie, nałożyć równocześnie wykresy
indeksów giełdowych. Zobaczyć, jak historycznie dane OFE radziły sobie
na spadkach, a jak na wzrostach. Jaką miały amplitude zmienności
(czyli stopień ryzyka). Po prostu wykonać pewien wysiłek i
przeanalizować fakty. Nie poprzestawać na - moim zdaniem - najgorszym
możliwym kryterium pt. "wszyscy wybierają CU, to ja też".

> Struktura portfela jest regulowana ustawowo, wiec sporych roznic byc nie
> moze.

Ustawa nakład zakres, czyli widełki. Ustawa nie nakłada sztywnej
jednolitej proporcji "w akcje: 21,12%, w obligacje 78,88%". To, jak z
widełek potrafią korzystać poszczególne fundusze - w różnych fazach
stanu rynku - może właśnie świadczyć o ich jakości.

Pozdrawiam